2:1
finał (1:0)
26.10.2016, 20:45 • Stadion Olimpijski, Londyn • 1/8 finału • Mariusz Nyka
West Ham United – Chelsea F.C.
2:1
finał (1:0)
Gole: 12. Kouyate, 47. Fernandes – 90+4. Cahill
Kartki: 64. Noble (WHU), 76. Reid (WHU)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 47 % : 53 %.
Strzały celne: 7:4. Strzały niecelne: 4:8. Rzuty rożne: 6:7. Spalone: 3:1. Foule: 12:11.
West Ham United:
Randolph – Kouyate, Reid, Ogbonna – Fernandes (65. Feghouli), Obiang, Noble (C), Cresswell – Lanzini (78. Ayew), Payet, Antonio (83. Zaza)
Zmiany: Adrian – Nordtveit, Feghouli, Zaza, Collins, Ayew, Fletcher
Trener:
Chelsea F.C.:
Begović – David Luiz, Terry (C), Cahill – Azpilicueta, Kante, Chalobah (63. Hazard), Aina (67. Pedro) – Willian, Batshuayi (54. Diego Costa), Oscar
Zmiany: Eduardo – Alonso, Matić, Hazard, Pedro, Diego Costa, Solanke
Trener:
Sędziowie:
Główny: Craig Pawson
Liniowi: Gary Beswick, Scott Ledger
Techniczny: Stuart Attwell
Widownia: 45 957
Tak wyglądały trybuny w końcówce meczu. Derby poniosły kibiców.
Niespodzianka w Derbach Londynu. West Ham lepszy od Chelsea!
90+5
90+4
90+4. Cahill (CHE) - 2:1
90+4
W samej końcówce zdobywają bramkę piłkarze ze Stamford Bridge! Zamieszanie po centrze z rzutu wolnego, a w "szesnastce" gospodarzy spore zamieszanie. Najpierw próbuje strzelać Azpilicueta, ale radzi sobie Randolph. Przy dobitce GAREGO CAHILLA do pustej siatki, nie miał już jednak nic do powiedzenia! 2:1!
90+3
90+2
90+1
90
89
88
87
86
85
84
83
82
81
80
79
78
77
76
75
74
73
72
71
70
69
Po raz pierwszy oddał dziś strzał celny na bramkę rywala Fernandes i od razu trafił do siatki. Co za skuteczność!
67
66
65
64
63
62
61
60
59
58
57
56
55
54
53
52
51
50
49
47
47. Fernandes (WHU) - 2:0
47
Zaczynają drugą część najlepiej jak tylko mogą gospodarze! Rewelacyjnie rozgrywa piłkę Noble i zagrywa daleką piłkę do Payeta. Ten strzela z ostrego kąta, lecz broni Begović. Futbolówka spada przed "szesnastkę", gdzie EDIMILSON FERNANDES oddaje strzał w sam narożnik bramki Chelsea. "The Blues" głowami jeszcze w szatni – 2:0!
46
Mało w ostatnich miesiącach gra Begović, a jeśli już występuje to zawsze kończy bez czystego konta.
Statystyki po pierwszych trzech kwadransach. W liczbach dość wyrównanie.
45+3
45+2
45+1
45
44
43
43. Pokazuje klasę Begović.
43
42
41
40
39
38
37
37. Zaskakujące uderzenie Payeta ze stojącej piłki.
37
36
35
34
32
30
29
28
27
26
25
24
23
Kouyte jest pierwszym piłkarzem, który zburzył tak skuteczną w ostatnich tygodniach formację Chelsea.
21
20
20. Niezła próba z dystansu Chalobaha.
20
19
17
16
15
15. Niewiele zabrakło do szczęścia Antonio.
15
14
12
12. Kouyaté (WHU) - 1:0
12
Dość niespodziewanie wychodzą na prowadzenie podopieczni Bilicia! Przepiękne rozciągnięcie gry na lewą stronę, gdzie już jest Cresswell. Szybka i dokładna centra w pole karne na głowę CHEIKHOU KOUYATE, a Senegalczyk precyzyjnym strzałem pokonuje bezradnego Begovicia! Mamy 1:0 na Stadionie Olimpijskim!
11
10
9
8
8. Kanté bliski powtórzenia wyczynu z meczu z Manchesterem United.
8
7
6
5
4
3
2
1
Dla Oscara dzisiejsze starcie będzie już dwusetnym występem w koszulce z lwem na piersi.
Piłkarze "The Blues" znaleźli chwilę czasu dla młodych fanów West Hamu.
"Młoty" stawiły się na Stadionie Olimpijskim prawie półtorej godziny przed pierwszym gwizdkiem.
West Ham United F.C.:
Randolph – Kouyate, Reid, Ogbonna – Fernandes, Obiang, Noble (C), Cresswell – Lanzini, Payet, Antonio
Chelsea F.C.:
Begović – David Luiz, Terry (C), Cahill – Azpilicueta, Kante, Chalobah, Aina – Willian, Batshuayi, Oscar
Zdecydowanie większe szanse na triumf w środowym meczu bukmacherzy dają przyjezdnym. Za każdą postawioną na Chelsea złotówkę można zdobyć zaledwie 1,79 zł. W przypadku remisu i ewentualnej dogrywki kurs wzrasta aż do 3,8 zł. Najmniej prawdopodobnym według buków scenariuszem jest awans "Młotów" do najlepszej ósemki turnieju. Takie rozstrzygnięcie wycenia się na 1:4,25.
Wiele wskazuje na to, że w pierwszym składzie gości pojawi się ich wieloletni kapitan. John Terry był kontuzjowany od wrześniowego starcia z Arsenalem.
Swoje cele na wyjazd na Stadion Olimpijski mają także piłkarze "The Blues". Ekipa prowadzona przez Antonio Conte również jest na fali wznoszącej, zwłaszcza po niedzielnym pojedynku z Manchesterem United, w którym Chelsea rozgromiła "Czerwone Diabły" w stosunku 4:0. Po efektownej wygranej piłkarze ze Stamford Bridge zaczęli nawet głośno mówić o chęci zawalczenia o tytuł, jednak do tego droga daleka. Teraz najważniejsze jest przedostanie się do ćwierćfinału EFL Cup, bowiem dla środowych gości to jedna z niewielu szans na rozegranie większej liczby spotkań w sezonie. Włoski taktyk "The Blues" na pewno dokona paru korekt w składzie, lecz o sięganiu po "drugi garnitur" mowy być nie może.
Nikt nie lubi być "tym w środku", nawet Payet.
Zespół z północno-zachodniej części Londynu do najbliższego pojedynku podchodzi z wielkimi nadziejami. West Hamowi w lidze nie wiedzie się jak na razie najlepiej, bowiem po dziewięciu kolejkach "Młoty" plasują się dopiero na czternastej lokacie w zestawieniu Premier League. Z tygodnia na tydzień forma graczy Bilicia idzie jednak w górę, co potwierdza zdobycie siedmiu oczek w trzech ostatnich spotkaniach. Gospodarze mają nadzieję, że swoją dyspozycję potwierdzą w pojedynku z Chelsea, gdzie liczy się tylko wygrana. "Bordowo-Niebiescy" mają w sobie wielkie pragnienie zdobycia krajowego trofeum, co potwierdzają słowa ich bossa, który zapewnia, że w środę na murawę wybiegnie najsilniejsza możliwa "jedenastka".
Z racji tego, że "Młoty" w tym sezonie brały udział w kwalifikacjach Ligi Europy, przygodę z EFL Cup rozpoczęły od etapu III rundy. Tu podopieczni Bilicia spotkali teoretycznie słabszego rywala z czwartego poziomu rozgrywkowego, ale jak się okazało łatwo wcale nie było. West Ham przepustkę do 1/8 finału zapewnił sobie dopiero w 96 minucie, ostatecznie zwyciężając 1:0 po trafieniu Payeta.
Sporo problemów, lecz rundę wcześniej, mieli też "The Blues". Nie przyzwyczajona do grania już od II fazy Chelsea podejmowała u siebie Bristol City i po sporych nerwach wygrała 3:2. Nie mniej emocji Mistrzowie Anglii z 2015 roku przeżyli w starciu z "Lisami" z Leicester. Podopieczni Ranieriego długo stawiali zacięty opór, jednak ostatecznie po dogrywce musieli uznać wyższość rywal – londyńczycy triumfowali 4:2.
Rozkład jazdy 1/8 finału Pucharu Ligi Angielskiej.