1:1
finał (1:0)
29.08.2015, 16:00 • Vitality Stadium, Bournemouth • Runda 4 • Mariusz Dygant (@LajfyInfo)
A.F.C. Bournemouth – Leicester City
1:1
finał (1:0)
Gole: 24. Wilson – 86. Vardy (kar.)
Kartki: 1. Gradel (BTH), 75. O'Kane (BTH) – 13. De Laet (LEC), 36. King (LEC), 48. Huth (LEC), 90+2. Schlupp (LEC)
Spudłowany karny!:
A.F.C. Bournemouth:
Boruc – Francis, Elphick (C), Cook, Daniels (46. Mings, 57. Smith) – Gradel (67. Pugh), O'Kane, Surman, Ritchie – Tomlin – Wilson.
Zmiany: Federici – Pugh, Mings, Smith, MacDonald, Kermorgant, Distin.
Trener:
Leicester City:
Schmeichel – De Laet (90+1. Benalouane), Huth, Morgan (C), Schlupp – Drinkwater, King – Mahrez (46. Okazaki), Kanté, Albrighton (71. Dodoo) – Vardy.
Zmiany: Schwarzer – Okazaki, Ulloa, Fuchs, Benalouane, İnler, Dodoo.
Trener:
Sędziowie: N. Swarbrick – D. Bryan, M. Salisbury
Widownia:
Przyczajony przez prawie cały mecz Vardy ratuje remis Lisom.
90+9
90+9
90+8
90+7
90+7
90+6
90+5
90+3
90+2
90+1
90+1
90
89
88
86
86. Jamie VARDY - 1:1
86
JAMIE VARDY zdobywa gola z jedenastu metrów, chociaż Boruc był bardzo bliski obrony- dotknął futbolówki, ale ta leciała zbyt szybko i znalazła się pod poprzeczką! Wyrównanie w samej końcówce dzięki akcji zawodnika, który przez cały mecz nie pokazał nic ciekawego, aby w ostatnich minutach doprowadzić do wyrównania!
86
85
Tyrone Mings nie miał dziś szczęścia- po zaledwie 12 minutach, z czego przez 2-3 leżał na murawie, opuścił plac gry na noszach.
84
83
82
80
79
78
77
76
75
74
72
71
70
68
67
65
64
Na razie bohater w tym spotkaniu jest tylko jeden- Callum Wilson!
63
61
60
59
57
56
55
52
51
50
48
47
46
46
Zarówno prezes, jak i trener oraz przede wszystkim kibice Bournemouth mogą być zadowoleni po pierwszej połowie.
Jeszcze jeden rzut oka na efektowny strzał Wilsona.
45+3
45+3
45+2
45+1
44
43
42
41
40
39
38
Strzelec spektakularnego gola- Callum Wilson ma świetne statystyki na początku sezonu.
37
36
34
33
32
30
29
28
27
26
24
24. Callum WILSON - 1:0
24
Strzelcem bramki CALLUM WILSON. Cóż to było za uderzenie Anglika! Jeden z jego partnerów strzelał głową, ale trafił w plecy rywala, futbolówka poszybowała w kierunku Wilsona, który uderzył ją w najlepszy i najbardziej efektowny możliwy sposób! Wspaniała przewrotka!
23
21
20
19
18
Walka o każdą piłkę jest dziś bardzo zażarta, nikt nie odstawia nogi!
17
16
15
13
13
12
11
10
9
8
7
6
Riyad Mahrez nie zwalania tempa i od samego początku tego spotkania jest aktywny!
5
4
3
2
1
1
Obie jedenastki są już na murawie. Jako pierwszy w drużynie gospodarzy na placu gry pojawił się Artur Boruc!
A.F.C. Bournemouth: Boruc – Francis, Elphick (C), Cook, Daniels – Gradel, O'Kane, Surman, Ritchie – Tomlin – Wilson.
Rezerwowi: Federici – Pugh, Mings, Smith, MacDonald, Kermorgant, Distin.
Leicester City F.C.: Schmeichel – De Laet, Huth, Morgan (C), Schlupp – Drinkwater, King – Mahrez, Kanté, Albrighton – Vardy.
Rezerwowi: Schwarzer – Okazaki, Ulloa, Fuchs, Benalouane, İnler, Dodoo.
Sędziowie: N. Swarbrick – D. Bryan, M. Salisbury.
Ostatnie prace przed meczem na obiekcie Bournemouth.
W kadrze obu ekip grają Polacy, ale chyba tylko Artur Boruc wystąpi w sobotnie popołudnie. Polski bramkarz bronił we wszystkich trzech ligowych spotkaniach, podczas gdy Marcina Wasilewskiego nie było nawet na ławce rezerwowych. Doświadczony obrońca był jednym z filarów drużyny, która awansowała do Premier League, a w pierwszym sezonie w niej wystąpił w aż 25 spotkaniach. Obecnie jednak nowy trener Lisów- Claudio Ranieri nie stawia na Polaka.
Goście wiedzą jak to jest być nowicjuszem w najwyższej lidze, bowiem doświadczyli tego w zeszłym sezonie. Udało im się utrzymać z przewagą 6 oczek nad strefą spadkową, ale w tym roku mają ambitniejsze plany i wcielają je w życie już od pierwszej kolejki, w której to pokonali Sunderland 4:2. Następnie ograli West Ham na wyjeździe (2:1), a ostatnio pokazali, że potrafią grać też z silnymi kadrowo zespołami, zaliczając remis 1:1 z Tottenhamem.
Leicester zwyciężyło w dwóch ostatnich spotkaniach obu ekip, kiedy to mierzyły się jeszcze w Championship.
Gospodarze byli w zeszłym sezonie najlepszą ekipą Championship, a ich bezpośredni awans do najwyższej klasy rozgrywkowej był sporą niespodzianką. W obecnych rozgrywkach przegrali dwa pierwsze spotkania (z Aston Villą u siebie i Liverpoolem na wyjeździe, oba po 0:1). W ostatniej kolejce, po szalonym meczu, nastąpiło przełamanie beniaminka, który zwyciężył 4:3 na wyjeździe dzięki hat-trickowi Calluma Wilsona.