30:31
finał (15:17)
18.10.2017, 18:30 • Orlen Arena, Płock • 8. kolejka • Mariusz Nyka
Orlen Wisła Płock – Vive Kielce
30:31
finał (15:17)
Orlen Wisła Płock:
Wichary (C), Morawski – Krajewski, Daszek, M. Gębala, T. Gębala, Ghionea, Żabić, de Toledo, Duarte, Ivić, Mihić, Obradović.
Zmiany:
Trener:
Vive Kielce:
Szmal, Wałach – Jachlewski, Kus, M. Jurecki (C), Zorman, Bis, Bielecki, Lijewski, Strlek, Aguinagalde, Jurkiewicz, Djukić, Dujszebajew, Janc, Mamić.
Zmiany:
Trener:
Sędziowie:
Jakub Jerlecki, Maciej Łabuń
Pierwszy delegat: Krzysztof Manyś
Drugi delegat: Marek Szajna
Widownia:
Orlen Wisła Płock | |||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|
# | P | imię | G/7m | 7m | ŻK | kara | CZK |
16 | B | A. Morawski | 0/0 | 0 | 0 | ||
12 | B | M. Wichary | 0/0 | 0 | 0 | ||
3 | PS | M. Daszek | 0/0 | 0 | 0 | ||
5 | LR | G. Duarte | 1/0 | 0 | 0 | ||
28 | K | M. Gębala | 2/0 | 0 | 1 | ||
20 | LR | T. Gębala | 3/0 | 0 | 0 | ||
15 | PS | V. Ghionea | 10/6 | 1 | 0 | ||
21 | PR | S. Ivić | 3/0 | 0 | 1 | ||
6 | LS | P. Krajewski | 1/0 | 0 | 1 | ||
34 | LS | L. Mihić | 0/0 | 0 | 0 | ||
14 | ŚR | N. Obradović | 4/0 | 0 | 1 | ||
37 | PR | J. Toledo | 3/0 | 0 | 1 | ||
33 | K | I. Żabič | 3/0 | 0 | 0 | ||
Łącznie | 30/6 | 1 | 0 | 5 | 0 | ||
Vive Kielce | |||||||
# | P | imię | G/7m | 7m | ŻK | kara | CZK |
Łącznie | 0/0 | 0 | 0 | 0 | 0 |
Mistrzowie Polski znów triumfują w Płocku.
60
60
60
59
59
58
58
58
57
57
56
56
56
55
55
54
54
53
53
52
51
51
50
50
50
49
49
49
48
48
47
47
46
46
45
45
44
44
43
43
42
42
41
41
40
40
39
39
38
38
37
37
36
35
35
34
34
33
33
32
32
31
31
Do przerwy Mistrzowie Polski górą.
30
30
30
30
29
29
28
28
27
27
26
26
25
25
24
24
23
23
22
22
21
21
20
20
19
19
18
18
17
17
16
16
15
15
14
14
13
13
12
12
11
11
10
10
9
9
8
8
7
6
6
5
5
4
4
4
3
3
2
2
1
1
1
Ciekawe porównanie obu drużyn w liczbach.
Wszyscy w Kielcach mają świadomość jak trudne zadanie ich dzisiaj czeka.
Zdecydowanym faworytem środowego pojedynku będą przyjezdni. Szanse na ich zwycięstwo oscylują w granicach kursu 1:1,22. W przypadku niespodziewanego triumfu ekipy z Płocka, za każdą postawioną złotówkę otrzymamy 4,8 zł. Mało prawdopodobny w "szczypiorniaku" remis po regulaminowym czasie gry, typuje się na 1:11.
W ostatnich latach oba zespoły spotykają się ze sobą niezwykle często, prawie we wszystkich możliwych rozgrywkach. Niemal za każdym razem zwycięsko z tych pojedynków wychodzą obecni Mistrzowie Polski. Wystarczy wspomnieć, że na dziesięć ostatnich starć płocczanie wygrali zaledwie raz. Orlen Arena nie powinna więc być dla kielczan straszna, bowiem na ten moment triumfowali tam cztery razy z rzędu. Każdy mecz to jednak inna historia, dlatego z pewnością miejscowi są w stanie przełamać fatalną serię i utrzeć nosa największemu przeciwnikowi.
W słowach nie przebierał też Mariusz Jurkiewicz - wszyscy wiedzą, że to jeden z najważniejszym meczów w sezonie.
Swoje plany na starcie u odwiecznych rywali mają też piłkarze z Kielc. Vive od pierwszej kolejki spisuje się kapitalnie i jak na razie nikt nie znalazł sposobu na powstrzymanie 14-krotnych Mistrzów Polski. "Żółto-Biało-Niebiescy" mają na swoim koncie komplet dwudziestu pięciu oczek co, jak łatwo się domyślić, daje im bezapelacyjną pozycję liderów grupy granatowej. Warto dodać, iż podopieczni Dujszebajewa notują niewiarygodną wręcz średnią ponad 36 bramek rzuconych na mecz. Nie sposób więc pominąć jaką siłę ognia w ofensywie posiada kirgiski trener, i choć w Płocku zabraknie kontuzjowanych playmakera Deana Bombaca i bramkarza Filipa Ivicia, to niedzielnym meczu popularny "Kasa" pokazał, że wciąż jest w stanie grać na najwyższym poziomie. Goście zapowiadają, że na żadne statystyki nie patrzą, a ich motywacja na starcie z największym rywalem w kraju będzie szczególna.
Kapitan Orlen Wisły tłumaczy obecną sytuację w zespole.
Gospodarze podchodzą do tego pojedynku niezwykle zmobilizowani. Jak na razie od początku sezonu radzą sobie bardzo dobrze, nie zaliczając niepotrzebnych wpadek, które mogłyby skomplikować ich sytuację w dalszej części rozgrywek. "Nafciarze" mają na swoim koncie komplet zwycięstw, choć jedno z nich przyszło dopiero po rzutach karnych. Nie mniej jednak Orlen Wisła dość pewnie przewodzi w tabeli grupy pomarańczowej, mając cztery oczka przewagi nad ekipą Azotów Puławy. Atutami graczy Przybeckiego są przede wszystkim gra w obronie i szybkie wyprowadzanie kontrataków. W środowym pojedynku płocczanie będą sobie jednak musieli poradzić bez rozgrywających ważnych graczy Marko Tarabochii, Dana-Emila Racotei i obrotowego Mateusza Piechowskiego. Problemy będą więc na obu tych pozycjach, bowiem na kole gospodarze mają na ten moment tylko Nemanje Obradovicia.