Korona Kielce – Zagłębie Lubin

0:2

koniec (0:1)

Statystyki Gamecenter

Statystyki rozgrywki

27.11.2015, 18:00 • Kolporter Arena, Kielce • Runda 17 • Mateusz

Na ten moment to już wszystko. Serdecznie dziękujemy za wspólnie spędzony czas. Korzystając z okazji zachęcamy do częstszego odwiedzania naszego portalu. Tymczasem życzymy Państwu spokojnej nocy, a także udanego weekendu. Nie żegnamy się jednak, ale mówimy do usłyszenia! (19:58:49)

Gwizdy na trybunach Kolporter Areny. Nic w tym dziwnego, bowiem zawodnicy Korony Kielce rozegrali dość kiepski pojedynek. "Scyzory" zostały pokonane przez lubińskie Zagłębie. Mecz zakończył się wynikiem 0:2. Trzeba przyznać, że jest to jak najbardziej zasłużony rezultat. Gole dla triumfatorów zdobywali Łukasz Janoszka oraz Jarosław Jach. Miejscowi starali się odnotować choć jedno trafienie, jednak sztuka ta się nie powiodła.

90+4

Koniec meczu.

90+3

Pawłowski uderzał prosto w stronę Polacka. Goalkeeper Zagłębia nie miał najmniejszego kłopotu z odnotowaniem skutecznej interwencji. Za kilka chwil arbiter zakończy to spotkanie.

90+2

Zmiana w drużynie Zagłębie Lubin: z boiska schodzi Krzysztof Janus, na boisku pojawia się Paweł Żyra.

90+1

Airam Cabrera postanowił uderzyć z lewej strony pola karnego. Piłka trafiła jedynie w boczną siatę bramki strzeżonej przez Martina Polacka. Tymczasem lubinianie usiłują przeprowadzić jeszcze jeden atak.

Arbiter doliczył do regulaminowego okresu rywalizacji trzy minuty. Przed momentem zagotowało się w polu karnym Zagłębia, jednak ostatecznie Polacek zdołał wyjaśnić całe zamieszanie. Goście mogą odetchnąć z wielką ulgą.

Gabovs odegrał do Zająca, który zdecydował się na uderzenie, ale zostało ono zablokowane. Po chwili reprezentant Polski U21 ponownie próbował zaskoczyć Polacka, jednak ten był na posterunku.

Tutaj już chyba nic się nie wydarzy. Koroniarze stają w miejscu, nie ma jakiegokolwiek progresu w konstruowaniu ataków. Kielczanie są bezbronni. Zagłębie z wielkim spokojem neutralizuje zapędy rywali.

Pawłowski miał spory kłopot z przedarciem się przez gąszcz obrony przeciwnika. Kielczanie są już totalnie bezsilni. Piłkarze szkoleni przez Marcina Brosza nie potrafią zaskoczyć lubinian.

Niebawem już wszystko będzie jasne. Wiele wskazuje na to, że spotkanie zakończy się dwubramkowym triumfem Zagłębia Lubin. Przed momentem troszeczkę za mocno piłkę wypuścił sobie Eryk Sobków.

Przez chwilę byliśmy świadkami całkiem dynamicznej rywalizacji, jednak obecnie tempo gry znów siadło. Zarówno gospodarze, jak i przyjezdni nie spieszą się z inicjowaniem kolejnych ataków. Korona jest już chyba pogodzona z losem.

Zmiana w drużynie Zagłębie Lubin: z boiska schodzi Krzysztof Piątek, na boisku pojawia się Adrian Rakowski.

Statystyki mówią jasno – podopieczni Brosza częściej inicjowali ataki, aczkolwiek nie potrafili ich odpowiednio wykończyć. Przed momentem uderzał Gabovs, ale piłka poszybowała dość daleko obok bramki.

Do zakończenia dzisiejszej rywalizacji w Kielcach pozostało już tylko dziesięć minut. Niebawem na murawie pojawi się pomocnik lubińskiego Zagłębia – Adrian Rakowski. Będzie to druga zmiana w szeregach gości.

Wilusz zdecydował się na dość głęboką centrę w pole karne. Polacek sparował piłkę na klatkę piersiową jednego z lubinian. Ten przez chwilę leżał na murawie, ale już się z niej podniósł i będzie kontynuował swój udział w tym spotkaniu.

Pawłowski był dość brutalnie faulowany przez Todorovskiego. Wydawało się, że arbiter sięgnie po żółtą kartkę, jednak tak się nie stało. Będziemy mieli rzut wolny dla kieleckiej Korony.

Dzisiejsze spotkanie ogląda 4331 widzów.

Janus główkował dosyć wysoko ponad bramką przeciwnika. Lubinianie próbują uspokoić swe poczynania, zbytnio się nie spieszą. Tymczasem faulowany był jeden z kielczan, słuszna decyzja arbitra Złotka.

Zmiana w drużynie Zagłębie Lubin: z boiska schodzi Michal Papadopulos, na boisku pojawia się Eryk Sobków.

Przybyła próbował centrować w pole karne, aczkolwiek nic z tego nie wynikło. Za kilka chwil będziemy mieli zmianę po stronie przyjezdnych. Murawę opuści Papadopulos, którego zastąpi Eryk Sobków.

Momentalna odpowiedź kieleckiej Korony. Gospodarze oddali pierwszy celny strzał. Mocne uderzenie Jovanovicia z wielkim trudem sparował Martin Polacek. Wyśmienita parada goalkeepera "Miedziowych"!

Coś niesamowitego! Papadopulos miał kapitalną sytuację strzelecką, jednak nie wykorzystał tego, uderzając dość daleko obok bramki strzeżonej przez Małkowskiego. To powinno być trzecie trafienie.

Wkraczamy w decydującą frazę rywalizacji. Jeżeli chodzi o posiadanie piłki, to w statystyce tej wciąż przeważają kielczanie. Procentowo prezentuje się to następująco: 61-39.

Krzysztof Janus zdecydował się na uderzenie z dystansu. Tym razem dobrą interwencją popisał się Zbigniew Małkowski, który zdołał sparować futbolówkę na rzut rożny. Ten nie przyniósł lubinianom korzyści.

Do końca tego meczu pozostało nieco ponad dwadzieścia minut. Przypomnijmy, że Korona nie oddała jeszcze celnego strzału na bramkę Martina Polacka. To chyba mówi wszystko, nie trzeba niczego dodawać.

Kieleccy sympatycy nie przerywają dopingu, aczkolwiek Korona gra coraz słabiej. Zagłębie natomiast zaczyna wyraźnie przeważać. Przed momentem na strzał z dystansu zdecydował się Łukasz Piątek. Piłka poszybowała w trybuny.

Tymczasem lubinianie egzekwowali rzut wolny, jednak nie przyniósł on im nawet najmniejszych korzyści. Kiepski strzał Cotry. Futbolówka nie zmierzyła w światło bramki Małkowskiego.

Przed nami około pół godziny tegoż spotkania. Kielczanie w dalszym ciągu nie potrafią zagrozić bramce przeciwnika. "Scyzory" grają dość ospale. W poczynaniach miejscowej ekipy brakuje zdecydowania.

Trener Marcin Brosz stawia wszystko na jedną kartę, wyciągając najcięższe działa. Szkoleniowiec miejscowej ekipy przeprowadził już trzy zmiany. Przed momentem centrę Zająca z trudem sparował Polacek.

Zmiana w drużynie Korona Kielce: z boiska schodzi Marcin Cebula, na boisku pojawia się Michał Przybyła.

Zmiana w drużynie Korona Kielce: z boiska schodzi Łukasz Sierpina, na boisku pojawia się Tomasz Zając.

Tym razem korner nie przyniósł podopiecznym Piotra Stokowca żadnych korzyści. Po chwili Jach znalazł się w dobrej pozycji strzeleckiej, ale nie zdołał tego wykorzystać, przenosząc piłkę ponad bramką.

Tymczasem goście egzekwowali rzut wolny. Całkiem niezłą centrą popisał się Janus. Janoszka próbował walczyć o piłkę, aczkolwiek ostatecznie udało się wywalczyć wznowienie z narożnika boiska.

Akcja "Koroniarzy" zapowiadała się całkiem nieźle, ale ostatecznie nic z niej nie wynikło – ponownie zabrakło dokładności w kluczowym momencie. Podopieczni Marcina Brosza nie prezentują się zbyt dobrze.

Zmiana w drużynie Korona Kielce: z boiska schodzi Serhij Pyłypczuk, na boisku pojawia się Bartłomiej Pawłowski.

Gol dla Zagłębia!
Strzelcem bramki JAROSŁAW JACH. Kolejny gol zdobyty głową! Jach wykorzystał dobre przedłużenie Guldana, kierując futbolówkę do pustej siatki. Małkowski nie miał nic do powiedzenia.

Dziesięć minut gry w ramach pierwszej połowy za nami. Czas wyciągnąć pierwsze wnioski. Bez wątpienia można stwierdzić, że nic się nie zmieniło. Obraz rywalizacji w dalszym ciągu kształtuje się w ten sam sposób.

Zawodnicy Brosza z wielkim trudem przedzierają się na połowę przeciwnika. Gospodarze grają bardzo monotonnie, schematycznie. Przeciwnicy bez problemu rozczytują ich zamiary, dzięki czemu akcje są szybko przerywane.

Nie jest to zbyt ciekawe widowisko, trzeba to przyznać. Obecnie na murawie nie dzieje się nic szczególnego. Przed momentem na pozycji spalonej przyłapany został Krzysztof Piątek. Grę szybko wznowił Dejmek.

Zawrzało na murawie. Sędzia zaprosił do siebie Papadopulosa oraz Dejmka, którzy prowadzili zacięty pojedynek. Aktualnie częściej w posiadaniu inicjatywy znajdują się piłkarze szkoleni przez Brosza, nic się nie zmienia.

Gospodarze egzekwowali rzut wolny. Futbolówka poszybowała minimalnie ponad bramką lubińskiego Zagłębia. Całkiem niezłe uderzenie Marcina Cebuli, to mogło się podobać.

Lokalni fani wznowili doping, domagają się zwycięstwa. Tymczasem sędzia ponownie sięgnął po żółtą kartkę. Tym razem ukarany został Lubomir Guldan, który spóźnił się z interwencją, naginając przepisy.

Obraz gry zbytnio się nie zmienia. "Scyzory" nie spieszą się z przedzieraniem się w okolice pola karnego lubinian. Śmiało można rzec, że te ataki miejscowej ekipy są zbyt stateczne, rywale łatwo rozczytują zamiary Korony.

Zarówno trener Marcin Brosz, jak i Piotr Stokowiec nie zdecydowali się na żadne modyfikacje w swych szeregach. Koroniarze od początku drugiej połowy próbują zaatakować, jednak wciąż grają dość wolno.

Druga połowa rozpoczęta.

Inauguracyjna odsłona dzisiejszej potyczki w Kielcach dobiegła końca. Cóż tu wiele pisać – nie była to zbyt frapująca połowa. Nie odnotowaliśmy większej liczby ciekawych akcji, celnych uderzeń również brakowało – dotychczas mieliśmy jedynie dwa strzały w światło bramki. Korona nie zdołała zagrozić Polackowi. Zagłębie znajdowało się rzadziej w posiadaniu piłki, ale akcje przyjezdnych były efektywniejsze niźli próby miejscowych. Póki co na tablicy wyników widnieje jednobramkowe prowadzenie podopiecznych Piotra Stokowca.

Pierwsza połowa skończona.

Otrzymaliśmy informację, że arbiter nie doliczy do regulaminowego czasu trwania pierwszej połowy nawet jednej minuty. Niebawem zawodnicy obu ekip zostaną zaproszeni do szatni.

Cebula miał trochę miejsca, zagrał na przedpole, aczkolwiek nie przyniosło to żadnego rezultatu. Lubinianie poradzili sobie z potencjalnym niebezpieczeństwa. Koroniarze błyskawicznie przejęli inicjatywę.

Koroniarze znów diametralnie zwolnili i z wielkim spokojem wymieniają się podaniami. Brakuje jakiegokolwiek przyspieszenia po stronie gospodarzy dzisiejszego widowiska. "Scyzory" grają zbyt schematycznie.

Do zakończenia pierwszej połowy pozostało już tylko pięć minut. Wiele wskazuje na to, że do szatni w lepszych nastrojach zejdą goście z Lubina, którzy prowadzą jedną bramką. Gospodarze próbują atakować, ale bezskutecznie.

Koroniarze egzekwowali rzut wolny, aczkolwiek nie przyniosło to żadnego rezultatu. Po chwili głową uderzał Wilusz. Futbolówka poszybowała wysoko ponad bramką strzeżoną przez Martina Polacka.

Za dużo prowadzenia piłki w wykonaniu kielczan. Akcje miejscowych nie są zbyt dynamiczne, przyjezdni z wielkim spokojem rozczytują zamiary przeciwników, dzięki czemu neutralizują ich zapędy.

Gol dla Zagłębia!
Strzelcem bramki ŁUKASZ JANOSZKA, który wykorzystał dobre dośrodkowanie, posyłając piłkę do bramki głową. Bardzo dobre uderzenie. Małkowski nie miał zbyt wiele do powiedzenia, bowiem jego ustawienie nie było najlepsze. Przyjezdni wysforowali się na prowadzenie!

Do tej pory mieliśmy trzynaście strzałów. Pięć prób odnotowali na swym koncie kielczanie, ośmiokrotnie strzelali przyjezdni. Tylko jedna próba powędrowała w światło bramki – jej autorem był gracz Zagłębia, Łukasz Janoszka.

Kubicki był faulowany przez Cebulę. Zagłębie przejęło inicjatywę. Obecnie lubinianie wymieniają się podaniami na własnej połowie. Podopieczni Piotra Stokowca nie spieszą się zbytnio z wyprowadzeniem kolejnego ataku.

Kielczanie spisują się lepiej, śmiało można to przyznać. Przed momentem Gabovs dobrze centrował w pole karne. Szansę na odnotowanie trafienia miał Airam Cabrera, jednak nie zdołał musnąć piłki.

Łukasz Janoszka zdecydował się na uderzenie lewą nogą. Futbolówka poszybowała prosto w objęcia Zbigniewa Małkowskiego. Goalkeeper Korony interweniował teraz z dziecinną prostotą. Nic dodać, nic ująć.

Pół godziny gry za nami. Cóż tu wiele komentować. Nie jest to złe starcie, ale nie jest też ono jakieś porywające. Zarówno gospodarze, jak i przyjezdni grają dość spokojnie. Niewiele wynika z poczynań obu ekip.

Bardzo niechlubny rekord odnotował dziś Michal Papadopulos, który jest już nazywany największym "zabijaką" w Ekstraklasie. Gracz ten otrzymał siódmą żółtą kartkę w sezonie!

Nieźle dośrodkowywał Krzysztof Janus, ale skuteczną interwencją popisał się Małkowski, który sparował piłkę na korner. Następnie defensorzy Korony z wielkim spokojem oddalili potencjalne zagrożenie.

Siadło tempo rywalizacji. Aktualnie nie dzieje się nic szczególnego. Przed momentem uderzał Krzysztof Piątek, jednak piłka uderzyła w Gabovsa, po czym opuściła murawę. Rzut rożny dla Zagłębia.

25 minut dzisiejszej rywalizacji na Kolporter Arenie w Kielcach za nami. Na razie jesteśmy świadkami całkiem niezłego spotkania, choć brakuje celnych uderzeń. Przed momentem w bramkę nie trafił jeden z kielczan.

Sierpina ładnie urwał się na prawym skrzydle, następnie centrował w pole karne Zagłębia, gdzie dobrze interweniował Jarosław Jach. Dobra postawa gracza przyjezdnej ekipy, który szybko oddalił niebezpieczeństwo.

Piłkarze Korony Kielce próbują atakować prawą flanką, jednak nie przynosi to żadnego rezultatu. Warto nadmienić, że podania "Scyzorów" są coraz dokładniejsze, rywale mają kłopot z przechwytem inicjatywy.

Kielczanie próbują przedrzeć się w pole karne lubinian, aczkolwiek defensywa "Miedziowych" jest bardzo szczelna, przyjezdni nie pozwalają sobie na zbyt wiele. Todorovski w dalszym ciągu przebywa poza boiskiem.

Kolejny faul Todorovskiego. Sędzia przywołał zawodnika do siebie i udzielił mu słownej reprymendy. Lubinianin opuścił murawę, aktualnie jest opatrywany poza linią boczną.

Jak najbardziej słuszna decyzja pana arbitra. Papadopulos wyraźnie atakował przeciwnika. To nie mogło się inaczej zakończyć. Tymczasem podopieczni Piotra Stokowca znów znaleźli się w posiadaniu inicjatywy.

Wilusz główkował w stronę bramki Polacka, jednak ten wykazał się skuteczną interwencją. Po chwil kontrowali przyjezdni. Papadopulos starł się z Małkowskim, później protestował decyzję arbitra, za co otrzymał żółtą kartkę.

Sierpina odważył się na uderzenie z dystansu, ale piłka ponownie nie znalazła drogi do bramki. Mimo tego należy pochwalić samą inicjatywę. Kielczanie pozostają w ofensywie, może być bardzo ciekawie.

Cebula ładnie poszukał Sierpinę, który próbował uderzyć, ale trafił prosto w jednego z dobrze ustawionych obrońców. Lubinianie ponownie znaleźli się w posiadaniu piłki. Tym razem konstruują spokojny atak.

Cotra dobrze centrował w pole karne z rzutu wolnego. Mimo obiecującego dośrodkowania, przyjezdni zdołali wywalczyć jedynie korner, który nie przyniósł im żadnych korzyści. "Scyzory" oddaliły niebezpieczeństwo.

Zgromadzeni kibice prowadzą donośny doping. Tymczasem nieregulaminowo interweniował Fertovs. Arbiter bez chwili zawahania pokazał mu żółtą kartkę, która oznacza dla tegoż zawodnika pauzę w kolejnym spotkaniu.

Tempo gry nieco spadło. Aktualnie na murawie nie dzieje się zbyt wiele prócz tego, że piłka często zmienia właściciela. Sporo chaosu. Wiele podań jest niedokładnych. Kielczanie nastawiają się na ataki pozycyjne.

Dobre ułożenie akcji lubinian, jednak uderzenie ponownie zostało zablokowane przez defensora kieleckiej Korony. Póki co gospodarze prezentują się bardzo dobrze. Przyjezdni zaczynają nabierać wiatru w żagle.

Jovanović zdecydował się na uderzenie zza pola karnego. Niezła próba, jednak piłka poszybowała obok bramki Martina Polacka. Goalkeeper Zagłębia szybko wznowił grę, "Miedziowi" próbowali kontrować, ale udało się wykrzesać jedynie korner.

Siadło tempo rywalizacji. Miejscowi próbują kreować atak pozycyjny, ale zbytnio się to nie powodzi. Przyjezdni nie popełniają większych błędów w obrębie własnego pola karnego, czujnie neutralizując kolejne ataki rywala.

Póki co częściej w posiadaniu inicjatywy znajdują się "Miedziowi". Sporo szarpanej gry, wiele strat po obu stronach. Kielczanie troszeczkę zwolnili, chcąc uspokoić swe poczynania i zwiększyć dokładność podań.

Na razie tempo realizowania akcji jest całkiem zadowalające. Nie mamy na co narzekać. Zarówno gospodarze, jaki i przyjezdni nie kalkulują i śmiało przedzierają się na połowę przeciwnika.

Zrobiło się groźnie pod bramką "Scyzorów", jednak kielczanie zdołali zneutralizować niebezpieczeństwo. Doskonałe zachowanie defensorów miejscowej ekipy. Po chwili goście egzekwowali korner, ale uderzenie głową Jacha było niecelne.

Airam Cabrera otrzymał świetną piłkę od Marcina Cebuli. Zawodnik Korony znalazł się w dobrej pozycji strzeleckiej, ale postanowił nieco zwolnić. Fakt ten bezlitośnie wykorzystali rywale, którzy szybko powrócili do obrony i oddalili zagrożenie.

"Miedziowi" błyskawicznie przedarli się w okolice pola karnego kielczan, aczkolwiek nie przyniosło im to żadnych korzyści. Gospodarze bardzo szybko przejęli piłkę i aktualnie wymieniają się podaniami na własnej połowie.

Spotkanie rozpoczęli gracze lubińskiego Zagłębia, którzy zagrają dziś w czarnych strojach. Gospodarze natomiast prezentować się będą w czerwono-żółtych kompletach. Sędzią tejże potyczki jest pan Mariusz Złotek.

Mecz się właśnie rozpoczął.

Znamy już składy obu ekip:

Korona Kielce: Małkowski – Gabovs, Dejmek, Wilusz, Sylwestrzak (C) – Sierpina, Jovanović, Cebula, Cabrera – Pyłypczuk, Fertovs.

Rezerwowi: Trela – Marković, Pawłowski, Zając, Kiercz, Sobolewski, Przybyła.

Zagłębie Lubin: Poláček – Čotra, Guldan, Jach, Todorovski – Piątek (C), Kubicki – Janus, Piątek, Janoszka – Papadopulos.

Rezerwowi: Kalinowski – Dąbrowski, Rakowski, Sobków, Woźniak, Żmijewski, Żyra.

Sędziowie: Mariusz Złotek – Radosław Siejka, Dawid Golis.

Serdecznie zachęcamy do śledzenia naszej relacji ze spotkania Korona Kielce – Zagłębie Lubin. Rozpoczniemy ją punktualnie z pierwszym gwizdkiem arbitra, a więc o godzinie 18:00. Najpóźniej dwa kwadranse wcześniej zaprezentujemy Państwu składy obu drużyn. Nie zabraknie także zdjęć prosto ze stadionu, ciekawostek, gifów z bramek oraz groźniejszych akcji, a także obszernych opisów poszczególnych wydarzeń boiskowych. Koniecznie bądźcie z Lajfy.com. Do usłyszenia!

Do ostatniej konfrontacji tych dwóch ekip doszło 25 lipca bieżącego roku w Lubinie. Wówczas triumfowała kielecka Korona. Potyczka zakończyła się rezultatem 0:2. Gości do zwycięstwa poprowadzili Sergiej Pilipchuk oraz Michał Przybyła. Czy dziś "Miedziowi" wezmą rewanż za tę porażkę? Zobaczymy. Bukmacherzy większe szanse na odnotowanie wygranej przypisują właśnie lubinianom.

Obsada sędziowska:
Sędzia główny: Mariusz Złotek
Sędzia liniowy #1: Radosław Siejka
Sędzia liniowy #2: Dawid Golis

Natomiast Zagłębie Lubin plasuje się na lokacie ósmej. Można zatem rzec, że będziemy świadkami konfrontacji sąsiadów z ligowego zestawienia. Emocji zatem zabraknąć nie powinno, szykuje się wyrównana potyczka. "Miedziowi" zebrali dotychczas 21 "oczek". Zagłębie ma na swym koncie po pięć zwycięstw oraz przegranych, a także sześć rezultatów remisowych. W ramach zeszłej kolejki lubinianie zmierzyli się na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Wówczas wygrali 2:1. Gole po stronie "Miedziowych" zapisali Jach i Janoszka.
Najskuteczniejszy strzelec: Michal Papadopulos (6 goli).

Korona Kielce w bieżącym sezonie nie radzi sobie zbyt dobrze. Przedsezonowe problemy finansowe "Scyzorów" nie wpłynęły zbytnio na wyniki sportowe. Po szesnastu kolejkach żółto-krwiści plasują się na siódmej lokacie w tabeli ligowej. Do tej pory kielczanie zainkasowali 23 punkty, notując sześć zwycięstw oraz po pięć remisów i porażek. W swym ostatnim spotkaniu starli się z białostocką Jagiellonią. Wtenczas zostali pokonani. Mecz zakończył się rezultatem 1:0. Jagę do triumfu poprowadził Fedor Černych.
Najskuteczniejszy strzelec: Michał Przybyła (4 gole).

Czas rozpocząć siedemnastą kolejkę naszej rodzimej Ekstraklasy. Podczas tej relacji gościć będziemy w Kielcach, gdzie miejscowa Korona zmierzy się z lubińskim Zagłębiem. Emocji zabraknąć nie powinno. Początek tegoż starcia zaplanowano na godzinę 18:00.

Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00.

Korona Kielce – Zagłębie Lubin

0:2

koniec (0:1)

Powrót do relacji

Gole: 36. Janoszka, 56. Jach

Kartki: 14. Fertovs (KRN) – 18. Papadopulos (ZAG), 49. Guldan (ZAG)

Korona Kielce: Małkowski – Gabovs, Dejmek, Wilusz, Sylwestrzak (C) – Sierpina (62. Zając), Jovanović, Cebula (63. Przybyła), Cabrera – Pyłypczuk (57. Pawłowski), Fertovs.
Zmiany: Trela – Marković, Pawłowski, Zając, Kiercz, Sobolewski, Przybyła.
Trener:

Zagłębie Lubin: Poláček – Čotra, Guldan, Jach, Todorovski – Piątek (C), Kubicki – Janus (90+2. Żyra), Piątek (82. Rakowski), Janoszka – Papadopulos (75. Sobków).
Zmiany: Kalinowski – Dąbrowski, Rakowski, Sobków, Woźniak, Żmijewski, Żyra.
Trener:

Sędziowie: Mariusz Złotek – Radosław Siejka, Dawid Golis

Widownia: 4331

Piłka nożna

PKO Ekstraklasa

Korona Kielce – Zagłębie Lubin

PKO Ekstraklasa

Betclic 1 Liga

Hiszpańska LaLiga

Niemiecka Bundesliga

Francuska Ligue 1 Uber Eats

Czeska První fotbalová liga

Słowacka Fortuna liga