2:1
finał (0:0)
14.07.2024, 21:00 • Stadion Olimpijski, Berlin • Finał • Sebastian
Hiszpania – Anglia
2:1
finał (0:0)
Gole: 47. Williams, 86. Oyarzabal – 73. Palmer
Kartki: 31. Olmo (ESP) – 25. Kane (ENG), 53. Stones (ENG), 90+1. Watkins (ENG)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 62 % : 38 %.
Strzały celne: 5:3. Strzały niecelne: 5:2. Rzuty rożne: 10:2. Spalone: 1:0. Foule: 10:5.
Hiszpania:
Simón – Carvajal, Le Normand (83. Nacho), Laporte, Cucurella – Rodri (46. Zubimendi), Ruiz – Yamal (89. Merino), Olmo, Williams – Morata (C) (68. Oyarzabal).
Zmiany: Raya, Remiro – Vivian, Grimaldo, Navas, Baena, Joselu, Torres, López.
Trener: Luis de la Fuente
Anglia:
Pickford – Walker, Stones, Guéhi, Shaw – Mainoo (70. Palmer), Rice – Saka, Foden (89. Toney), Bellingham – Kane (C) (61. Watkins).
Zmiany: Henderson – Alexander-Arnold, Trippier, Konsa, Dunk, Gomez, Gallagher, Eze, Wharton, A. Gordon, Bowen.
Trener: Gareth Southgate
Sędziowie: Francois Letexier (Francja)
Widownia:
86
86. Mikel Oyarzabal (ESP) - 2:1
86
Gola strzelił MIKEL OYARZABAL!
Bramka dla Hiszpanii. Czyżby jednak bez dogrywki? 2:1 dla La Roja! Szybka akcja zespołu Luis de la Fuente i tym razem Jordan Pickford nie zdołał uratować Anglii. Na zakończenie żwawej wymiany podań Mikel Oyarzabal wyprzedził bramkarza oraz defensora, po czym dostawił stopę do płaskiego dośrodkowania Marca Cucurelli!
73
73. Cole Palmer (ENG) - 1:1
73
Gola strzelił COLE PALMER!
Goooooool. Anglia doprowadziła do remisu 1:1! Nie ma już prowadzenia Hiszpanii, finał rozpoczął się na swój sposób od początku. Sposobem na pokonanie Unaia Simona było płaskie uderzenie zza linii pola karnego. Doskonale przymierzył w narożnik dopiero co wprowadzony z ławki rezerwowych Cole Palmer!
47
47. Nico Williams (ESP) - 1:0
47
Gola strzelił NICO WILLIAMS!
Goooooooool. Od razu po przerwie Hiszpania zdobyła gola na 1:0. Młodość La Roja ponownie bierze górę nad schematami taktycznymi. Lamine Yamal zbiegł do środka i oddał piłkę Nico Williamsowi. Pierwsze uderzenie celne i od razu Nico Williamsowi udało się ominąć płaskim kopnięciem Jordana Pickforda. Anglia w opałach!