2:2
finał (1:0)
16.04.2023, 17:30 • Stadion Wojska Polskiego, Warszawa • 28 • 28. kolejka • Tomek
STS: 2.2 3.35 3.35 kursy aktywne: STS • Kursy przedmeczowe: 2.2 - 3.35 - 3.35
Legia Warszawa – Lech Poznań
2:2
finał (1:0)
Gole: 13. Pekhart, 88. Wszołek – 47. Sousa, 69. Sousa
Kartki: 45+4. Muci (LEG), 59. Jędrzejczyk (LEG) – 59. Milić (LPO), 61. Velde (LPO), 73. Ba Loua (LPO)
Spudłowany karny!:
Legia Warszawa:
Hładun – Jędrzejczyk (77. Rose), Augustyniak, Ribeiro – Wszołek, Slisz, Josue, Mladenović – Kapustka (77. Strzałek), Muci (59. Carlitos) – Pekhart (68. Rosołek).
Zmiany: Tobiasz – Johansson, Çelhaka, Sokołowski, Baku.
Trener:
Lech Poznań:
Bednarek – Pereira, Šatka, Milić, Douglas – Karlström (39. Kwekweskiri), Murawski – Skóraś (68. A. Czerwiński), Sousa (76. Marchwiński), Velde (68. Ba Loua) – Ishak (76. Sobiech).
Zmiany: Holec – Rebocho, Gurgul, Amaral.
Trener:
Sędziowie: Piotr Lasyk (Bytom).
Widownia:
88
88. Paweł WSZOŁEK - 2:2
88
Strzelcem bramki PAWEŁ WSZOŁEK.
Ależ końcówka meczu, znów mamy remis! Świetne zachowanie Macieja Rosołka na prawym skrzydle, który zagrał na piąty metr i Paweł Wszołek nie dał szans Filipowi Bednarkowi na skuteczną interwencję! Trzeba nadmienić, że Rosołek ładnie zagrał na jeden kontakt ze Strzałkiem.
69
69. Afonso SOUSA - 1:2
69
Strzelcem bramki AFONSO SOUSA.
Goool! Przyjezdni obejmują prowadzenie! Zagranie z prawej flanki Joela Pereiry. Przeciął lot futbolówki jeden z rywali i powalczył o piłkę Alan Czerwiński. Świetnie w szesnastce zachował się Afonso Sousa, który niezwykle precyzyjnym strzałem nie dał szans na udaną interwencję Dominikowi Hładunowi. Portugalczyk wyrasta nam na bohatera tego starcia!
47
47. Afonso SOUSA - 1:1
47
Strzelcem bramki AFONSO SOUSA.
Ależ początek drugiej odsłony! Wariacka akcja w polu karnym Legii. W jej końcowym momencie oglądaliśmy zgranie piłki głową przez Ishaka i nieczysty strzał Sousy, po którym futbolówka wpadła do siatki!
13
13. Tomas PEKHART - 1:0
13
Strzelcem bramki TOMAS PEKHART.
Goool! Legia obejmuje prowadzenie w klasyku! Josue świetnie rozrzucił piłkę na prawą flankę do Pawła Wszołka. Ten uruchomił Tomasa Pekharta, który wyskoczył zza pleców Lubomira Satki i skierował futbolówkę do bramki z najbliższej odległości!