1:3
finał (0:2)
11.04.2018, 20:45 • Santiago Bernabéu, Madryt • Ćwierćfinał • Mateusz Nyka
Real Madryt – Juventus FC
1:3
finał (0:2)
Gole: 90+7. Ronaldo (kar.) – 2. Mandžukić, 37. Mandžukić, 60. Matuidi
Kartki: 23. Carvajal (REA), 81. Marcelo (REA), 90+8. Ronaldo (REA) – 17. Pjanić (JUV), 29. Mandžukić (JUV), 36. Lichtsteiner (JUV), 67. Aléx Sandro (JUV), 73. Costa (JUV), 90. Benatia (JUV) 90+4. Buffon (JUV)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 58 % : 42 %.
Strzały celne: 6:6. Strzały niecelne: 8:2. Rzuty rożne: 7:3. Spalone: 4:2. Foule: 8:20.
Real Madryt:
Navas – Carvajal, Varane, Vallejo, Marcelo (C) – Kroos, Casemiro (46. L. Vázquez), Modrić (76. Kovačić), Isco – Ronaldo, Bale (46. Asensio)
Zmiany:
Casilla – Benzema, Hernández, L. Vázquez, M. Llorente, Asensio, Kovačić
Trener:
Juventus FC:
Buffon (C) – De Sciglio (18. Lichtsteiner), Benatia, Chiellini, Aléx Sandro – S. Khedira, Pjanić, Matuidi – Costa, Higuaín (90+6. Szczęsny), Mandžukić
Zmiany:
Szczęsny – Cuadrado, Marchisio, Asamoah, Rugani, Lichtsteiner, Sturaro
Trener:
Sędziowie:
Główny: Michael Oliver (ENG)
Boczni: Stuart Burt (ENG), Simon Bennett (ENG)
Techniczny: Lee Betts (ENG)
Bramkowi: Martin Atkinson (ENG), Andre Marriner (ENG)
Widownia:
1. mecz: Juventus - Real Madryt 0:3
Po fenomenalnym rewanżu do dalszej fazy przechodzą "Królewscy"!
Tak naprawdę aż ciężko opisać słowami to co wydarzyło się dzisiaj w Madrycie! Najpierw po kapitalnej pierwszej części Juventus prowadził 2:0 i potrzebował jednego gola do dogrywki. W drugiej osłonie udało im się go strzelić, co zmusiło gospodarzy do ataków, gdyż ewidentnie nie zamierzali oni grać kolejnych trzydziestu minut. Kluczowe wydarzenia miały miejsce w ostatniej minucie doliczonego czasu, kiedy to sędzia słusznie wskazał na rzut karny. Z boiska wyleciał jeszcze Buffon i zastąpić go musiał Szczęsny. Polak nie dał jednak rady Cristiano Ronaldo, który znów jest wielki i wprowadził swoją ekipę do półfinału! Myślę, że śmiało można uznać to widowisko za jedno z najlepszych w tym sezonie Ligi Mistrzów.
90+8
90+8
90+8
90+7
90+7. Cristiano Ronaldo (REA) - 1:3
90+7
Do piłki jak zwykle poszedł niezawodny CRISTIANO RONALDO! Długo musiał czekać on na to aż wejdzie do bramki Szczęsny, gdyż ten chciał rozegrać to psychologicznie. Portugalczyk przymierzył idealnie w samo okienko bramki, nie pozostawiając żadnych szans Polakowi! 1:3 i w tym momencie w półfinale są "Królewscy"!
90+6
90+5
90+4
90+3
90+3. Przewinienie Benatii na Lucasie Vazquezie we własnej szesnastce:
90+3
90+2
90+1
90
89
88
87
86
85
84
83
82
81
80
79
78
77
76
75
74
73
72
71
70
69
68
67
66
65
64
62
61
60
60. Blaise Matuidi (JUV) - 0:3
60
"Stara Dama" odrabia wszystkie straty! Douglas Costa fantastycznie zacentrował z prawego skrzydła do wbiegającego BLAISE MATUIDIEGO! Zupełnie nieudane piąstkowanie zaliczył Navas, który nabił Francuza, a ten po chwili z bliska wpakował futbolówkę do siatki! 0:3!
59
58
58. Niezbyt groźna próba Ronaldo:
58
57
56
55
54
53
52
51
50
49
48
47
46
46
W dwumeczu mamy już tylko 3:2! Czy "Juve" stać na kolejne gole?
45+3
45+2
45+2. Poprzeczka Varane:
45+2
45+1
45
44
43
42
41
40
39
37
37. Mario Mandžukić (JUV) - 0:2
37
Goście po raz drugi pakują piłkę do siatki! Bardzo prosta akcja, jednak to pozwoliło na zaskoczenie gospodarzy! Lichtsteiner doskonale dośrodkował z prawej strony na dalszy słupek do MARIO MANDŽUKICIA! Ten przeskoczył Carvajala i z bliska pokonał Navasa! Wydaje się, że Kostarykanin mógł zachować się lepiej.
36
35
34
33
32
31
30
29
28
27
26
25
24
23
22
21
20
19
18
17
16
15
13
13. Niezaliczone trafienie Isco:
13
12
11
10
9
8
7
6
5
4
3
2
2. Mario Mandžukić (JUV) - 0:1
2
Kapitalne otwarcie dla przyjezdnych! To oni już w drugiej minucie wychodzą na prowadzenie! Douglas Costa podał na prawo do rozpędzonego Khediry, który zacentrował na dalszy słupek! Tam nabiegał zupełnie niepilnowany MARIO MANDŽUKIĆ i pewnie wpakował piłkę do pustej bramki! Ależ początek!
1
1
Przyjezdni obyli się już z murawą i za kilkanaście minut pojawią się na rozgrzewce.
Zawieszonego Sergio Ramosa zastąpi dzisiaj Jesus Vallejo. Natomiast z przodu wystąpi Gareth Bale, który posadził na ławce Karima Benzemę.
Real Madryt:
Navas – Carvajal, Varane, Vallejo, Marcelo (C) – Kroos, Casemiro, Modrić – Isco, Ronaldo, Bale
Juventus Turyn:
Buffon (C) – De Sciglio, Chiellini, Benatia, Alex Sandro – Khedira, Pjanić, Matuidi – Douglas Costa, Higuain, Mandzukić
U turyńczyków natomiast do Madrytu z powodu kontuzji nie polecieli Höwedes, Barzagli oraz Bernardeschi. Z kolei swoją karę za kartki muszą odpokutować Rodrigo Bentancur i wspomniany poniżej Paulo Dybala.
Niewątpliwie ozdobą wydarzeń z 3 kwietnia było to trafienie Cristiano Ronaldo.
Turyńczycy w poniedziałkowe popołudnie wyruszyli do Madrytu. Pomimo to, co ciekawe, nie odbędą żadnego treningu na Santiago Bernabeu.
Ekipa z Półwyspu Apenińskiego to także bardzo solidna marka jeśli chodzi o europejskie puchary. Zazwyczaj nie wymienia się ich w gronie faworytów do końcowego triumfu, a tymczasem dosyć niespodziewanie w ciągu trzech ostatnich lat aż dwa razy występowali w finale. Niestety dla podopiecznych Massimiliano Allegriego raz musieli uznać wyższość FC Barcelony, a w poprzednim sezonie Realu Madryt. Te porażki na pewno ciągle leżą w głowach "Starej Damy" jako niespełnione ambicje, a szczególnie mowa tutaj o Gianluigim Buffonie. Turyńczycy w fazie grupowej także zajęli drugie miejsce za plecami FC Barcelony, co na pewno nie było do końca zadowalającym rezultatem. W wyniku tego w 1/8 finału Juventusowi przyszło mierzyć się z bardzo mocnym Tottenhamem. Po niekorzystnym remisie bramkowym 2:2 na własnym stadionie ich szanse na awans spadły, ale w Londynie goście pokazali klasę, pokonując gospodarzy 2:1. Doskonale rozegrany taktycznie mecz pozwolił zameldować się Włochom w ćwierćfinale.
Zdaniem francuskiego szkoleniowca do awansu potrzebny jest kolejny świetny występ.
"Królewscy" w Europie to absolutnie postrach każdego zespołu. Nie bez powodu, ponieważ w ostatnich czterech edycjach Ligi Mistrzów to właśnie oni trzykrotnie sięgali po upragnione trofeum. W minionym sezonie udało im się dwa razy z rzędu je wygrać przez co przeszli do historii bowiem nikomu wcześniej się to nie powiodło. Jeśli chodzi o tegoroczne rozgrywki to w fazie grupowej madrytczykom nie poszło tak jakby sobie to wyobrażali, gdyż pierwszego miejsca musieli ustąpić niepokonanemu Tottenhamowi. To spowodowało, że w 1/8 finału "Los Blancos" już trafili na trudnego rywala jakim było PSG. Szanse dawano 50%-50%, lecz Real pokazał klasę i ambitne plany Francuzów o podboju Europy szybko zostały pogrzebane. 3:1 u siebie i 2:1 na wyjeździe pozwoliły mistrzom Hiszpanii zameldować się w kolejnej rundzie. Czy po nieudanym sezonie ligowym stać ich na osłodzenie sobie apetytów zwycięstwem w Lidze Mistrzów?