1:0
finał (1:0)
12.04.2017, 20:45 • Estadio Vicente Calderón, Madryt • Ćwierćfinał • Mariusz Nyka
Atletico Madryt – Leicester City
1:0
finał (1:0)
Gole: 29. Griezmann (kar.)
Kartki: 28. Albrighton (LEC), 50. Benalouane (LEC), 58. Huth (LEC)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 67 % : 33 %.
Strzały celne: 3:0. Strzały niecelne: 8:3. Rzuty rożne: 8:1. Spalone: 1:1. Foule: 10:16.
Atletico Madryt:
Oblak – Juanfran, Savić, Godin, Filipe Luís – Saúl, Gabi (C), Koke, Ferreira-Carrasco (65. Á. Correa) – Griezmann, F. Torres (75. Partey).
Zmiany: Moreira – Cerci, Á. Correa, Gaitán, J. Giménez, Hernández, Partey.
Trener:
Leicester City:
Schmeichel – Simpson, Benalouane, Huth (C), Fuchs – Mahrez, Drinkwater, Ndidi, Albrighton – Vardy (78. Slimani), Okazaki (46. A. King).
Zmiany: Zieler – Amartey, Gray, Chilwell, A. King, Slimani, Ulloa.
Trener:
Sędziowie:
Główny: Jonas Eriksson (SWE)
Liniowi: Mathias Klasenius (SWE), Daniel Wärnmark (SWE)
Techniczny: Mehmet Culum (SWE)
Bramkowi: Stefan Johannesson (SWE), Markus Strömbergsson (SWE)
Widownia:
Drugi mecz: Leicester - Atletico 1:1
A oto komplet wyników w pierwszych starciach ćwierćfinałowych Champions League.
To na pewno nie był udany wieczór dla Fernando Torresa.
Hiszpanie ze skromną zaliczką przed rewanżem na King Power Stadium.
90+3
90+2
90+1
90
89
88
87
86
85
84
83
82
81
80
79
78
77
76
75
74
73
73. Źle obliczył parametry tego zagrania Griezmann.
73
72
71
70
69
68
67
Leicester jest pierwszą drużyną od pięciu lat, która w debiucie weszła do ósemki Champions League. Jak długo trwać jeszcze będzie sen "Lisów"?
65
64
63
Atlético Madryt 62% – 38% Leicester City F.C.
62
61
60
59
58
57
56
55
54
53
52
51
50
49
48
47
46
46
Uwielbia grać przed własną publicznością francuski snajper.
Pierwsza połowa w liczbach.
45
44
43
42
41
40
39
38
37
37. Minimalnie pomylił się Koke.
37
36
35
34
33
32
31
29
29. Antoine Griezmann (ATM) - 1:0
29
Odpowiedzialność na swoje bramki bierze ANTOINE GRIEZMANN. Francuz ustawia futbolówkę na jedenastym metrze i bierze niewielki rozbieg. Piłka uderzona technicznie w lewą stronę nie dając żadnych szans rzucającemu się w przeciwległy narożnik Schmeichelowi! Jest 1:0 i wybuch szaleństwa na trybunach Calderon!
28
28
28. Niestety błędną decyzję podejmuje szwedzki rozjemca.
27
26
25
24
23
22
Na własnym stadionie "El Atleti" zachowali czyste konto w 15 z ostatnich 17 spotkań. Czy dziś "Lisy" popsują tę statystykę?
20
19
18
17
16
15
14
13
12
11
10
9
9. Powinien otworzyć wynik rywalizacji Carrasco.
9
8
7
6
6. Pierwsza okazja i od razu bardzo blisko gola miejscowi.
6
5
4
3
2
1
Piękna pogoda w Madrycie. Liczymy na prawdziwe piłkarskie święto!
Anglicy zapoznali się już z murawą.
Kilka ujęć z przyjazdu gospodarzy na stadion:
Atlético Madryt:
Oblak – Juanfran, Savić, Godin, Filipe Luis – Saul, Gabi, Koke, Carrasco – Torres, Griezmann
Leicester City F.C.:
Schmeichel – Simpson, Benalouane, Huth, Fuchs – Mahrez, Drinkwater, Ndidi, Albrighton – Vardy, Okazaki
Zdecydowanym faworytem w tej parze są oczywiście Hiszpanie. Tezę tę potwierdzają bukmacherzy, którzy za każdą postawioną złotówkę na Atletico wypłacają 1,44 zł. Dużą niespodzianką będzie już wywalczony przez podopiecznych Shakespeare'a remis. Takie rozstrzygnięcie typuje się aż na 1:5,9. Sporą kwotę można zdobyć stawiając na triumf Leicester. W takim przypadku za każdą postawioną złotówkę buki wypłacają 13 zł.
Anglicy w europejskich pucharach występują po raz czwarty w historii. W tym czasie czterokrotnie mierzyli swoje siły z "Rojiblancos" i jeszcze nigdy nie udało im się odnieść zwycięstwa. W 1961 roku Leicester wywalczyło remis przed własną publicznością, jednak w rewanżu uległo madrytczykom 1:2. 36 lat później zespół z hrabstwa Leicestershire przegrał już zarówno u siebie, jak i w stolicy Hiszpanii. Bilans gości jest więc tragiczny, lecz w ostatnich dwóch latach ekipa z centralnej Anglii przełamuje wszelkie schematy – co stoi więc na przeszkodzie, by zrobić to po raz kolejny?
W przedmeczowych wypowiedziach Anglicy sami przyznają, że nie chcą nakładać na siebie zbytniego ciśnienia.
Na dużo mniejszej presji zagrają zawodnicy z Wysp Brytyjskich. Leicester z całą pewnością nie było faworytem w swojej grupie, a jednak "Lisom" udało się pokonać każdego z rywali. W 1/8 finału wszyscy spisywali z kolei pogrążonych w kryzysie Mistrzów Anglii na pożarcie w starciu z Sevillą. Dlatego teraz piłkarze Craiga Shakespeare'a już nic nie muszą, a wciąż wiele mogą. W ostatnich tygodniach ekipa z King Power Stadium złapała kapitalną formę, którą przerwała dopiero niedzielna porażka z Evertonem. Wydaje się jednak, że nie powinna ona wpłynąć na przygotowania Leicester do środowego starcia. Goście zadanie mają trudne, zwłaszcza w Andaluzji, gdzie przede wszystkim przyjezdni muszą strzelić chociaż jedną bramkę, by mieć szansę powalczyć o zapisanie kolejnej karty w historii klubu przed własną publicznością.
Na treningach twarze madrytczyków były uśmiechnięte, ale również mocno skupione.
Jutrzejsi gospodarze podchodzą do tego pojedynku w bardzo bojowych nastrojach. W lidze podopieczni Diego Simeone znów nie mają szans na mistrzowską koronę, a po półfinałowej porażce w Pucharze Króla z Barceloną, "Rojiblancos" pozostała tylko rywalizacja w Europie. Po tym jak Atletico przegrało dwa finały w trzech minionych edycjach ekipa ze stolicy Hiszpanii ma prawdziwą obsesję na punkcie Ligi Mistrzów. Ciężko przewidywać jakie to może przynieść efekty. Problemem miejscowych są też kontuzje. Wciąż nie jest pewne, czy Simeone będzie mógł skorzystać z usług Gaitana, Gameiro lub Moyi. Wiadomo na pewno, że dziesięciokrotni mistrzowie La Liga zrobią wszystko, by przełamać złą passę. Czy jednak paraliżujący strach przed kolejnym niepowodzeniem nie zwiąże nóg "Los Colchoneros" w kluczowych momentach?
Obie drużyny bardzo gładko przeszły przez pierwszą fazę Champions League. Atletico trafiło do grupy D, gdzie mierzyło swoje siły z Bayernem, Rostowem oraz PSV. "Rojiblancos" zwyciężyli pięć z sześciu spotkań i spokojnie zajęli pierwsze miejsce z dorobkiem piętnastu oczek. Z kolei "Lisy" dość niespodziewanie zaprezentowały się powyżej oczekiwań. Cztery triumfy i jeden remis w starciach z Porto, Kopenhagą oraz Sportingiem Lizbona to na pewno świetny rezultat, który również poskutkował wygraniem grupy.
W pierwszej fazie play-off madrytczycy trafili na "Aptekarzy" z Leverkusen. Bayer popełnił sporo błędów w pierwszym meczu przed własną publicznością, przez co uległ 2:4. W rewanżu madrytczycy spokojnie pilnowali wyniku i dowieźli do końca bezbramkowy remis. Zdecydowanie trudniejszą przeprawę mają za sobą Mistrzowie Anglii. Porażka w Andaluzji 1:2, postawiła Leicester w ciężkiej sytuacji przed rewanżem u siebie. Sprawy w swoje ręce wzięli jednak Morgan i Albrighton, dzięki czemu podopieczni Craiga Shakespeare'a wygrali 2:0 i odprawili z kwitkiem Sevillę.
Oto pełne zestawienie ćwierćfinałowych par.