4:1
finał (1:1)
28.09.2016, 17:45 • Stadion Miejski im. Floriana Krygiera, Szczecin • 1/8 finału • Krzysztof
Pogoń Szczecin – Jagiellonia Białystok
4:1
finał (1:1)
Gole: 21. Frączczak, 67. Drygas, 86. Gyurcso, 90. Nunes – 36. Cernych
Kartki: 30. Murawski (POG), 78. Rapa (POG) – 14. Burliga (JAG), 76. Tomasik (JAG)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 52 % : 48 %.
Strzały celne: 12:4. Strzały niecelne: 6:6. Rzuty rożne: 6:9. Spalone: 0:0. Foule: 14:16.
Pogoń Szczecin:
Kudła – Rapa, Rudol, Lewandowski, Nunes – Piotrowski (78. Obst), Murawski (C) – Delew (85. Akahoshi), Drygas, Gyurso – Frączczak (80. Zwoliński).
Zmiany: Słowik – Kujawa, Obst, Listkowski, Akahoshi, Kort, Zwoliński.
Trener:
Jagiellonia Białystok:
Węglarz – Burliga (46. Wasiluk), Guti, Runje, Tomasik (83. Mackiewicz) – Grzyb (C), Góralski – Frankowski, Vassiljev, Romanczuk (76. Świderski) – Cernych.
Zmiany: Kelemen – Mackiewicz, Wasiluk, Górski, Szymonowicz, Szymański, Świderski.
Trener:
Sędziowie:
Główny: Krzysztof Jakubik
Widownia:
Pogoń pozostaje w grze o Puchar Polski. Jaga może skupić się na Ekstraklasie.
90+4
90+4. Statystyki:
90+4
90+3
90+1
90
90. Ricardo NUNES - 4:1
90
Doskonała akcja gospodarzy! RICARDO NUNES na koniec uderzył płasko po długim rogu i zmieścił futbolówkę przy samym słupku. Węglarz po raz kolejny kapituluje.
88
86
86. Adam GYURCSO - 3:1
86
Zwoliński genialnie uruchomił ADAMA GYURCSO, który mocnym uderzeniem na dalszy słupek, tuż sprzed pola karnego zaskoczył Węglarza i zaklepał awans Portowców do ćwierćfinału!
85
85
83
82
81
80
78
78
76
76
75
74
73
73. Rzut wolny Gyurcso:
73
72
70
68
67
67. Kamil DRYGAS - 2:1
67
Rapa po raz kolejny doskonale centrował z prawej flanki. KAMIL DRYGAS uprzedził Węglarza i wpakował futbolówkę do siatki. Wydaje się, że bramkarz Jagi popełnił spory błąd w tej sytuacji.
65
64
63
60
59
57
56
55
54
52
51
51. Kudła broni mocny strzał Romanczuka:
51
50
49
48
Grzyb pozostaje na prawej obronie.
46
46
46
Statystyki pierwszej połowy:
45+4
45+3
45+2
45
43
41
40
39
38
36
36. Fedor CERNYCH - 1:1
36
FEDOR CERNYCH doprowadza do wyrównania! Fantastyczne dośrodkowanie Frankowskiego Litwin zamienił na gola sprytnym uderzeniem głową. Kiepsko w tej sytuacji zachował się pilnujący Cernycha Lewandowski, a Kudle nie udało się odpowiednio sięgnąć piłki.
35
33
32
30
29
27
25
24
22
21
21. Adam FRĄCZCZAK - 1:0
21
ADAM FRĄCZCZAK pewnie wyegzekwował rzut karny. Zmylił Węglarza i otworzył wynik tego spotkania. Szczecinianie bliżej awansu do ćwierćfinału Pucharu Polski!
20
19
18
18. Murawski według arbitra był faulowany. Jedenastka!
18
16
15
14
13
12
11
9
8
7
6
5
4
3
1
1
Pół godziny do rozpoczęcia spotkania:
Pogoń Szczecin: Kudła – Rapa, Rudol, Lewandowski, Nunes – Piotrowski, Murawski (C) – Delew, Drygas, Gyurso – Frączczak.
Rezerwowi: Słowik – Kujawa, Obst, Listkowski, Akahoshi, Kort, Zwoliński.
Jagiellonia Białystok: Węglarz – Burliga, Guti, Runje, Tomasik – Grzyb (C), Góralski – Frankowski, Vassiljev, Romanczuk – Cernych.
Rezerwowi: Kelemen – Mackiewicz, Wasiluk, Górski, Szymonowicz, Szymański, Świderski.
Sędzia główny: Krzysztof Jakubik.
Czas na skład gości:
Ustawienie Portowców:
Szatnia gospodarzy gotowa. Niebawem powinna pojawić się informacja o składach.
Nad sytuacją na boisku czuwał będzie Krzysztof Jakubik:
Podopieczni Michała Probierza spisują się doskonale. Teraz na dłużej opuścili Białystok i są w ciągłej podróży po Polsce. Najpierw odwiedzili Kielce, gdzie udało im się zwyciężyć z Koroną 2-1, choć przegrywali do przerwy 0-1. Następnie z Katowic ruszyli w kierunku Szczecina, gdzie postarają się o następne zwycięstwo z rzędu. Wygrana z Pogonią będzie tym ważniejsza, iż nie pozwoli naprawić morale rywalom przed najbliższą kolejką ligową, w której to Portowcy zawitają właśnie do stolicy Podlasia.
W składzie Pogoni zabraknie pauzującego Fojuta:
Portowcy przeżywają ostatnio mały kryzys. W tabeli ligowej zajmują dopiero dwunaste miejsce z dorobkiem zaledwo dziesięciu punktów po dziesięciu kolejkach. Nie zdołali zwyciężyć w czterech ostatnich meczach, z czego dwukrotnie przegrywali w pojedynkach wyjazdowych i dwa razy dzielili się z rywalami punktami przed własną publicznością. Puchar Polski nie wydaje się zatem teraz priorytetem szczecinian, ale na pewno nie odpuszczą tego meczu.