3:1
finał (1:1)
05.03.2016, 20:30 • Stadion Wojska Polskiego, Warszawa • Runda 26 • Krzysztof
Legia Warszawa – Górnik Zabrze
3:1
finał (1:1)
Gole: 45+1. Hloušek, 63. Jędrzejczyk, 76. Prijović – 38. Steblecki
Kartki: 57. Kucharczyk (LEG) – 31. Madej (GOR)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 73 % : 27 %.
Strzały celne: 10:2. Strzały niecelne: 5:3. Rzuty rożne: 14:2. Foule: 12:7.
Legia Warszawa:
Malarz – Jędrzejczyk, Lewczuk, Rzeźniczak (C), Hloušek – Borysiuk, Jodłowiec – Duda (86. Masłowski), Prijović, Kucharczyk (90+1. Aleksandrow) – Nikolić.
Zmiany: Szumski – Broź, Brzyski, S. Vranješ, Masłowski, Pazdan, Aleksandrow.
Trener:
Górnik Zabrze:
Janukiewicz – Widanow, Kopacz, Danch (C), Magiera (64. Kallaste) – Gergel, Przybylski, Kwiek (77. Kurzawa), Madej – Steblecki – Kante (64. Matuszek).
Zmiany: Przyrowski – Szeweluchin, Kurzawa, Ćerimagić, Kallaste, Matuszek, Skrzypczak.
Trener:
Sędziowie:
Główny: Jarosław Przybył (Kluczbork)
Widownia: 23 358
Statystyki:
90+3
90+3. Legia lepsza od zabrzan:
90+3
90+1
90+1
89
87
86
84
82
81
79
77
76
76. Aleksandar PRIJOVIĆ - 3:1
76
ALEKSANDAR PRIJOVIĆ otrzymał fantastyczne podanie od Nikolicia, pognał przed Janukiewicza i pewnym strzałem podwyższa prowadzenie swojej drużyny!
76
75
74
74. Fantastyczna okazja gospodarzy:
74
72
71
70
69
67
65
64
63
63. Artur JĘDRZEJCZYK - 2:1
63
Kucharczyk świetnie dorzucał z lewego skrzydła. Madej zostawił ARTURA JĘDRZEJCZYKA, który uprzedził Janukiewicza i skierował piłkę głową do siatki. Wojskowi na prowadzeniu!
62
60
59
57
56
56. Strzał Kucharczyka, obrona Janukiewicza i następnie faul Michała na Kopaczu:
56
55
54
53
52
52
51
49
48
47
46
Wierzymy, że końcówka pierwszej części zdecydowanie rozkręci piłkarzy obu drużyn:
45+2
45+1
45+1. Adam HLOUŠEK - 1:1
45+1
Bramka do szatni! Warszawianie krótko rozegrali rzut rożny. Duda mocno dorzucił w pole karne, gdzie tylko na to czyhał ADAM HLOUŠEK. Nowy zawodnik Wojskowych trącił futbolówkę głową i pokonał Janukiewicza!
45+1
45
44
43
41
40
40
38
38. Sebastian STEBLECKI - 0:1
38
Przechwyt Kante, który następnie pognał w kierunku szesnastki gospodarzy. Przełożył rywala i zgrał do SEBASTIANA STEBLECKIEGO. Ten fantastycznie uderzył z pierwszej piłki i mamy otwarcie wyniku!
36
34
34. Bardzo dobre uderzenie Stebleckiego i kapitalna interwencja Malarza:
34
32
31
29
28
28
27
26
24
23
22
20
19
18
17
15
14
12
11
10
10
9
8
7
5
4
3
2
1
Legia Warszawa: Malarz – Jędrzejczyk, Lewczuk, Rzeźniczak, Hloušek – Borysiuk, Jodłowiec – Duda, Prijović, Kucharczyk – Nikolić.
Rezerwowi: Szumski – Broź, Brzyski, S. Vranješ, Masłowski, Pazdan, Aleksandrow.
Górnik Zabrze: Janukiewicz – Widanow, Kopacz, Danch (C), Magiera – Gergel, Przybylski, Kwiek, Madej – Steblecki – Kante.
Rezerwowi: Przyrowski – Szeweluchin, Kurzawa, Ćerimagić, Kallaste, Matuszek, Skrzypczak.
Sędzia główny: Jarosław Przybył (Kluczbork).
Jedenastka zabrzan:
Skład gospodarzy:
Legia Warszawa: Malarz – Jędrzejczyk, Lewczuk, Pazdan, Hlousek – Borysiuk, Jodłowiec – Duda, Prijović, Kucharczyk – Nikolić.
Rezerwowi: Szumski – Rzeźniczak, Bereszyński, Brzyski, Vranjes, Masłowski, Guilherme.
Górnik Zabrze: Janukiewicz – Widanow, Szeweluchin, Danch, Kopacz, Kallaste – Gergel, Matuszek, Kwiek, Madej – Kante.
Rezerwowi: Przyrowski – Kurzawa, Magiera, Sobolewski, Steblecki, Skrzypczak, Korzym.
Sędzia główny: Jarosław Przybył (Kluczbork).
Górnik rządzi przynajmniej w Turbokozaku:
Zabrzanie w poprzedniej kolejce nie dali rady na własnym terenie Lechowi Poznań (0-2). Wcześniej bezbramkowo zremisowali ze Śląskiem Wrocław, ale najbardziej zabolała ich domowa porażka w derbach z Ruchem Chorzów (0-2). Dorzucając do tego pierwszą klęskę w tym roku w Krakowie z Cracovią 0-3, mamy bilans bramkowy 0-7 i tylko jeden punkt. Górnik wciąż czeka na pierwszą bramkę w 2016 roku!
Piłkarze ze stolicy wskoczyli na fotel lidera, ale znajdujący się aktualnie za ich plecami Piast Gliwice ma jedno zaległe spotkanie, a tylko dwa oczka mniej. Termalica udowodniła innym ekipom, że nie taka Legia straszna i da się ją wypunktować, mimo zdecydowanie słabszego składu. Naszpikowani gwiazdami Wojskowi zrobią wszystko, aby udowodnić, że był to wypadek przy pracy. Tym bardziej, że ich najbliższy rywal znajduje się w głębokim kryzysie.
Tabela Ekstraklasy przed piątkowymi spotkaniami: