0:0
finał (0:0)
19.12.2015, 20:30 • Estadio Benito Villamarín, Sewilla • Runda 16 • Mariusz Nyka
Real Betis Balompié – Sevilla FC
0:0
finał (0:0)
Gole:
Kartki: 5. Molinero (RBE), 18. Westermann (RBE), 50. D. Ceballos (RBE), 62. Cejudo (RBE), 69. Joaquín (RBE), 79. Adán (RBE), 90+2. Digard (RBE) – 27. Krychowiak (SEV), 56. Vitolo (SEV), 63. Trémoulinas (SEV), 79. Rami (SEV), 89. Iborra (SEV)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 47 % : 53 %.
Strzały celne: 0:2. Strzały niecelne: 7:0. Rzuty rożne: 8:8. Spalone: 0:2. Foule: 23:19.
Real Betis Balompié:
Adán – Molinero (84. Varela), Westermann, Bruno González, J. Vargas – N'Diaye, Petros – Joaquín (70. van Wolfswinkel), D. Ceballos (77. Digard), Cejudo – Rubén Castro.
Zmiany: D. Giménez – Pezzella, Varela, Digard, van der Vaart, Molina, van Wolfswinkel.
Trener:
Sevilla FC:
S. Rico – Mariano, Rami, Kolodziejczak, Trémoulinas – Krychowiak (C), Krohn-Dehli (60. Iborra) – Konopljanka (72. J. A. Reyes), Banega, Vitolo – Gameiro (83. F. Llorente).
Zmiany: Soria – Escudero, Coke, Iborra, J. A. Reyes, N'Zonzi, F. Llorente.
Trener:
Sędziowie:
Główny: Carlos Clos Gómez
Liniowi: Javier Aguilar Rodríguez, Luis Fernando Marco Martínez
Techniczny: Sergio Usón Rosel
Widownia:
Po raz pierwszy od siedmiu lat mecz pomiędzy Sevillą a Betisem kończy się wynikiem 0:0.
Podział punktów w derbach Sewilli!
90+5
90+4
90+3
90+2
90+1
90
89
88
87
86
85
84
83
82
81
80
79
78
77
76
75
74
73
72
70
69
67
Po dziesięć fauli już do przerwy miały oba zespoły. To tylko potwierdza jak ostry jest to mecz.
65
64
63
62
61
60
59
58
57
56
55
54
53
51
50
48
47
47. Stuprocentową okazję marnuje Gameiro.
47
46
Do przerwy bez bramek!
45+1
45
44
42
41
40
39
38
36
35
34
32
31
30
28
27
Na niesamowity doping mogą dziś liczyć gospodarze.
25
24
22
21
20
19
18
18
18. Pierwsza w tym meczu próba Vargasa.
17
16
15
14
12
11
10
8
7
6
5
4
3
2
1
Ostatni raz Sevilla przegrała na Estadio Benito Vilamarin dziewięć lat temu. Czy dziś gospodarze odmienią ten trend?
Trwa rozgrzewka miejscowych.
Derby to emocjonalny czas dla wszystkich fanów. Tak swoich piłkarzy powitali kibice Betisu.
Real Betis Balompié:
Adán – Molinero, Westermann, Bruno González, J. Vargas – N'Diaye, Petros – Joaquín, D. Ceballos, Cejudo – Rubén Castro
Sevilla FC:
S. Rico – Mariano, Rami, Kolodziejczak, Trémoulinas – Krychowiak (C), Krohn-Dehli – Konopljanka, Banega, Vitolo – Gameiro
Faworytem sobotniego starcia pomimo kiepskich wyjazdowych statystyk będzie właśnie Sevilla. Kurs na ekipę Krychowiaka wynosi 1:1,9. Remis typowany jest na 1:3,7. Niewiele więcej można zarobić w przypadku wygranej miejscowych. Za każdą postawioną na Real złotówkę można bowiem zgarnąć 3,8 zł.
Przyjezdni przez cały tydzień solidnie przygotowywali się do sobotnich derbów.
W zupełnie innej sytuacji są zawodnicy z przeciwległej strony miasta. Sevilla ten sezon rozpoczęła katastrofalnie i długo znajdowała się nawet w strefie spadkowej La Liga. W odpowiednim momencie podopieczni Emerego wrócili jednak na zwycięską ścieżkę i od tego czasu sukcesywnie pną się w górę tabeli. Obecnie "Palanganas" mają na swoim koncie dwadzieścia dwa punkty i znajdują się już na siódmej lokacie. Na taki wynik złożyło się sześć zwycięstw, cztery remisy oraz pięć porażek. Sevilla dokładnie odwrotnie niż ich piątkowy rywal na wyjeździe spisuje się tragicznie. Wystarczy powiedzieć, że zespół z Estadio Ramón Sánchez jest jedyną drużyną w całej lidze, która poza własnym boiskiem jeszcze nie wygrała.
Po rocznej absencji w elicie, teraz beniaminek z Sewilli radzi sobie całkiem przyzwoicie. Jak dotąd w piętnastu pojedynkach Real zgromadził dziewiętnaście oczek i zajmuje spokojną jedenastą pozycję w tabeli Primera Division. Ogółem podopieczni Pepe Meli pięć razy znajdywali sposób na ogranie rywala, cztery razy dzielili punktami, a sześciokrotnie przełykali gorycz porażki. Dużym problemem mistrza Hiszpanii z 1935 roku jest jednak gra przed własną publicznością. Spekuluje się, że "Verdiblancos" nie potrafią udźwignąć presji występowania na własnym boisku i dlatego na Estadio Benito Villamarín wygrali zaledwie raz. Derbowy pojedynek może być jednak znakomitą okazją do zmiany tego trendu.
Według trenera Sevilli cel jego zespołu jest prosty - wypaść jak najlepiej i zgarnąć komplet punktów.
Pierwsze starcie między obiema zwaśnionymi klubami odbyła się już 8 października 1915 roku. Wtedy to po bardzo dobrym spotkaniu Sevilla pokonała rywala zza miedzy 4:3. Ogółem w całej historii obu ekip rozegrano już sto dwadzieścia tego typu pojedynków. Zdecydowanie lepsze statystyki mają "Palanganas", którzy odnieśli jak dotąd pięćdziesiąt pięć derbowych triumfów. "Verdiblancos" ze zdobycia kompletu oczek cieszyli się z kolei trzydzieści siedem razy. Dwudziesto ośmiokrotnie żadna z drużyn nie schodziła z boiska jako zwycięzca. Kto po piątkowym starciu poprawi swoje statystyki?