1:1
koniec po rz. karnych (5:4) (0:0)
27.10.2015, 20:45 • Britannia Stadium, Stoke-on-Trent • 1/8 finału • Mariusz Nyka
Stoke City F.C. – Chelsea F.C.
1:1
koniec po rz. karnych (5:4) (0:0)
Gole: 52. Walters – 90+1. Remy
Kartki: 17. Bardsley (STK), 81. Wilson (STK) – 34. Baba (CHE) 90+3. Bradsley (STK)
Zmarnowane karne:
Posiadanie piłki: 41 % : 59 %.
Strzały celne: 5:9. Strzały niecelne: 5:12. Rzuty rożne: 2:11. Spalone: 1:4. Faule: 15:7.
Stoke City F.C.:
Butland – Bardsley, Shawcross (C), Wollscheid, Muniesa (49. Wilson) – Whelan, Adam – Diouf, Affelay (76. Shaqiri), Arnautović – Walters (90. Odemwingie)
Zmiany: Given – Ireland, Odemwingie, Wilson, Sidwell, Shaqiri, Crouch
Trener:
Chelsea F.C.:
Begović – Zouma, Cahill, Terry (C), Baba (71. Kenedy) – Ramires (80. Traore), Mikel – Willian, Oscar, Hazard – Costa (32. Remy)
Zmiany: Amelia – Djilobodji, Azpilicueta, Loftus-Cheek, Traore, Kenedy, Remy
Trener:
Sędziowie:
Główny: Kevin Friend
Liniowi: Scott Ledger, Mark Scholes
Techniczny: Simon Hooper
Widownia:
5. serie 5:4
5. serie 5:4
4. serie 4:4
4. serie 4:3
3. serie 3:3
3. serie 3:2
2. serie 2:2
2. serie 2:1
1. serie 1:1
1. serie 1:0
120+2
120+1
120
119
118
117
115
114
113
112
111
110
109
108
107
106
105
104
103
102
101
100
99
98
97
96
95
94
93
92
91
90+5
90+4
90+3
90+1
Niesamowita dramaturgia na Britannia Stadium! Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i zgraniu Zoumy piłkę na piątym metrze dostaje zupełnie niepilnowany LOIC REMY. Francuz bez namysłu uderza pod poprzeczkę i nie daje szans Butlandowi! 1:1!
90
89
88
87
86
84
83
82
81
80
79
78
76
74
73
72
71
70
68
67
66
65
64
62
61
60
59
58
57
55
54
52
Zupełnie niespodziewanie na prowadzenie wychodzą gospodarze! Piłkę przed polem karnym od Adama otrzymuje JONATHAN WALTERS. Snajper "Garncarzy" momentalnie odwraca się w kierunku bramki i decyduje się na szybkie uderzenie z woleja. Futbolówka mija Begvicia, odbija się od poprzeczki i wpada do siatki! 1:0!
50
49
48
47
46
45+3
45+2
45+1
45
44
43
42
40
38
36
34
33
31
30
29
27
26
25
23
22
21
20
19
18
17
16
14
13
12
11
10
8
7
6
5
4
3
2
1
Stoke City F.C.:
Butland – Bardsley, Shawcross (C), Wollscheid, Muniesa – Whelan, Adam – Diouf, Affelay, Arnautović – Walters
Rezerwowi: Given – Ireland, Odemwingie, Wilson, Sidwell, Shaqiri, Crouch
Chelsea F.C.:
Begović – Zouma, Cahill, Terry (C), Baba – Ramires, Mikel – Willian, Oscar, Hazard – Costa
Rezerwowi: Amelia – Djilobodji, Azpilicueta, Loftus-Cheek, Traore, Kenedy, Remy
Sędziowie:
Główny: Kevin Friend
Liniowi: Scott Ledger, Mark Scholes
Techniczny: Simon Hooper.
Według bukmacherów nieznacznym faworytem pojedynku na Britannia Stadium będą goście. Kurs na ich zwycięstwo wynosi 1:2. W przypadku remisu po regulaminowym czasie gry buki płacą w stosunku 1:3,4. Jeśli ostateczny triumf odniosą miejscowi to wygrana wypłacana będzie po kursie 1:3,55.
Najskuteczniejszym zawodnikiem "Czerwono-Białych" jest Diouf. Senegalczyk jak dotąd trzy razy trafił do siatki rywala i na pewno będzie ciężki do zatrzymania dla defensorów gości. Poza nim uwagę warto zwrócić na Arnautovicia. Były piłkarz Werderu w tym sezonie ma na swoim koncie dwa gole i tyle samo asyst.
Wśród mistrzów Anglii ciężko wskazać wybijające się postacie. Dwa razy do bramki rywala trafiał Costa, ale co z tego skoro Hiszpan i tak jest kompletnie bez formy. Grę zespołu stara się ciągnąć Willian, lecz Brazylijczyk nie jest piłkarzem, który wygrywa mecze. Więc kto? Może Pedro, Hazard lub Falcao?
Choć to wydaje się niebywałe to jeszcze niżej w zestawieniu angielskiej ekstraklasy znajdują się jej obecni mistrzowie. Chelsea notuje katastrofalny sezon, w którym przegrywa mecz za meczem. W lidze podopieczni Mourinho ulegli już pięć razy, a tylko trzykrotnie zgarniali komplet oczek. Dlatego właśnie zespół ze Stamford Bridge formy szuka w innych rozgrywkach, takich jak na przykład Capital One Cup. Tu jak dotąd londyńczycy rozegrali tylko jedno starcie. 23 września "The Blues" wyraźnie ograli na wyjeździe Walsall 4:1 i pewnie awansowali do kolejnej fazy. Piłkarze z zachodniej części stolicy przekonują, że zrobią wszystko by ratować sezon i odbić się w pucharach. Czy to się powiedzie? Zobaczymy.
"Garncarze" jako ekipa nie występująca w europejskich pucharach tegoroczną przygodę z Capital One Cup rozpoczynali już w drugiej rundzie. Tam Stoke los przydzielił Luton Town. Grający u siebie czwartoligowiec tanio skóry nie sprzedał i podopieczni Marka Hughesa awans zapewnili sobie dopiero po rzutach karnych. W następnej fazie "Czerwono-Biali" grali z Fulham. Dzięki bramce Croucha londyńczycy musieli uznać wyższość rywala. Jeśli chodzi o Premier League to po słabym starcie Stoke zaliczyło wyraźny wzrost formy wygrywając trzy starcia z rzędu. Porażka przyszła dopiero w miniony weekend, kiedy to "Garncarzy" pokonały "Szerszenie" z Watford. Jutrzejsi gospodarze zajmują czternaste miejsce w tabeli.