0:0
finał (0:0)
25.10.2014, 20:45 • Luigi Ferraris, Genoa • Krzysztof
UC Sampdoria – AS Roma
0:0
finał (0:0)
Gole:
Kartki: 36. Soriano (SAM), 90. Palombo (SAM) – 28. De Rossi (ASR), 59. Astori (ASR), 69. Holebas (ASR)
Spudłowany karny!:
UC Sampdoria:
Romero – De Silvestri, Gastaldello, Romagnoli, Regini (68. Mesbah) – Soriano, Palombo, Obiang – Gabbiadini (86. Bergessio), Okaka, Eder (83. Rizzo)
Zmiany: Da Costa, Massolo – Mesbah, Duncan, Fedato, Sansone, Bergessio, Rizzo, Marchionni, Forsanier, Wszołek
Trener:
AS Roma:
De Sanctis – Torosidis, Astori, Yanga-Mbiwa, Holebas – Florenzi (83. Iturbe), De Rossi, Nainggolan – Gervinho, Totti (78. Destro), Ljajic (72. Pjanic)
Zmiany: Lobont, Skorupski – Cole, Iturbe, Pjanic, Destro, Paredes, Uçan, Somma, Emanuelsson, Calabresi, Sanabria
Trener:
Sędziowie: Rizzoli – Nicoletti, Galloni – Manganelli
Widownia:
90+4
90+3
90+2
90+1
90+1
90
89
87
86
85
83
Interwencja Romero po strzale głową Destro
82
79
78
77
76
75
74
72
70
69
68
67
66
65
64
63
61
59
59
57
56
55
54
53
52
51
50
49
48
47
46
Goście będą mieli jeszcze szansę na poprawkę z rzutu rożnego.
46
45
45
43
42
40
39
37
36
35
34
32
Gervinho
30
29
28
25
24
23
22
21
20
19
18
17
16
14
13
12
11
10
9
8
7
6
5
4
3
2
1
UC Sampdoria: Romero – De Silvestri, Gastaldello, Romagnoli, Regini – Soriano, Palombo, Obiang – Gabbiadini, Okaka, Eder
Rezerwowi: Da Costa, Massolo – Mesbah, Duncan, Fedato, Sansone, Bergessio, Rizzo, Marchionni, Forsanier, Wszolek
AS Roma: De Sanctis – Torosidis, Astori, Yanga-Mbiwa, Holebas – Florenzi, De Rossi, Nainggolan – Gervinho, Totti, Ljajic
Rezerwowi: Lobont, Skorupski – Cole, Iturbe, Pjanic, Destro, Paredes, Uçan, Somma, Emanuelsson, Calabresi, Sanabria
Sędziowie: Rizzoli – Nicoletti, Galloni – Manganelli.
Zespół prowadzony przez Siniša Mihajlovicia (byłego gracza m.in. AS Romy) jest jedynym obok Juventusu, który nie doznał jeszcze w tym sezonie porażki. Blucerchiati czterokrotnie rozstrzygali pojedynki na swoją korzyść i trzy razy dzielili się z rywalami punktami. Trzeba jednak przyznać, że Sampdoria miała do tej pory znacznie łatwiejszą przeprawę, niż ich najbliżsi rywale. Będzie to pierwszy poważniejszy sprawdzian piłkarzy z Genui. Czy go zaliczą? Bukmacherzy w to wątpią, lecz absolutnie nie odbierają im szans. Przypomnieć jednak należy, że w trzech starciach z zeszłego sezonu (dwa ligowe i jeden pucharowy) górą byli rzymianie.
Piłkarze ze stolicy Włoch mieli fenomenalny start sezonu. Wygrali wszystkie z pierwszych pięciu spotkań ligowych, a dopiero w szóstym zatrzymała ich najlepsza aktualnie ekipa ligi, czyli Juventus (2-3). Tuż przed rywalizacją w Turynie rzymianie zremisowali w Lidze Mistrzów na wyjeździe z Manchesterem City (1-1).
Po pierwszej ligowej przegranej szybko się zrehabilitowali i pokonali 3-0 Chievo, by następnie zostać sprowadzonym na ziemię przez Bayern Monachium. Tego meczu wszystkie osoby związane z AS Roma nie zapomną przez bardzo długi czas. Już w 36. minucie na Stadio Olimpico przegrywali 0-5, a ostatecznie zakończyło się wynikiem 1-7. Jedyne trafienie gospodarzom zaliczył Gervinho. Czy Rudi Garcia i jego podopieczni zdołają zmazać plamę z europejskich pucharów i osiągnąć dobry wynik w Serie A? Dowiemy się już późnym sobotnim wieczorem.