0:3
finał (0:0)
26.03.2013, 17:00 • Vazgen Sargsyan anvan Hanrapetakan Marzadasht (Yerevan)
Armenia – Czechy
0:3
finał (0:0)
Gole: 48. Vydra, 82. Vydra, 90+4. Kolář
Kartki: 8. Ghazaryan (ARM), 44. Movsisyan (ARM)
Spudłowany karny!:
Armenia:
Berezovskiy – Arzumanyan, Aleksanyan, Ghazaryan (60' Sarkisov), Mkhitaryan – Pizzelli, Hovhannisyan, Voskanyan, Muradyan (78' Manoyan) – Manucharyan (50' Özbiliz), Movsisyan
Zmiany:
Trener:
Czechy:
Čech – Sivok (43' Suchy), Kadlec, Limberský, Gebre Selassie – Plašil, Rosický, Hübschman, Darida (85' Jiráček) – Lafata (74' Kolář), Vydra
Zmiany:
Trener:
Sędziowie: C. Balaj – C. Nica, S. Gheorghe
Widownia:
Armenia – Czechy 17:00 0:3
Azerbejdżan – Portugalia 18:00 0:2
Estonia – Andora 18:00 2:0
Turcja – Węgry 19:30 1:1
Ukraina – Mołdawia 20:00 2:1
Dania – Bułgaria 20:15 1:1
Holandia – Rumunia 20:30 4:0
Serbia – Szkocja 20:30 2:0
Belgia – Macedonia Płn. 20:45 1:0
Niemcy – Kazachstan 20:45 4:1
Irlandia – Austria 20:45 2:2
Malta – Włochy 20:45 0:2
Irlandia Północna – Izrael 20:45 0:2
Polska – San Marino 20:45 5:0
Walia. – Chorwacja 20:45 1:2
Francja – Hiszpania 21:00 0:1
Czarnogóra – Anglia 21:00 1:1
90+4
KOLAR w sytuacji sam na sam pokonuje Berezovskiego i jest 3:0!!! Świetna druga połowa Czechów!
90+4
90+3
90+2
90+1
90
89
88
87
87
86
85
85
84
83
82
Piękna bramka VYDRY. To już drugi gol w tym meczu tego zawodnika, który sam przejął piłkę i pokonał Berezovskiego!!! Obecny wynik to 2:0 dla Czechów!
81
80
79
78
77
76
75
74
74
73
72
71
70
69
68
67
66
65
64
63
62
61
60
60
59
58
57
56
55
54
53
52
51
50
49
48
Od 48 minuty Czesi prowadzą z Armenią po wspaniałej bramce VYDRY!!!
47
46
46
45+1
45+1
45
44
43
42
41
40
39
38
37
36
35
34
33
32
32
31
30
29
28
27
26
25
24
23
22
22
21
21
20
19
18
17
16
15
14
13
12
11
10
9
8
7
6
5
4
3
2
1
1
Przed naszymi sąsiadami ostatni dzwonek. Chyba czas zacząć zwyciężać, jeśli marzy się o wyjeździe do Brazylii. Co ciekawe sytuacja Czechów jest identyczna jak naszej reprezentacji. Po czterech meczach (zwycięstwo, dwa remisy, porażka) zajmują 4 miejsce w grupie. Jeśli zamierzają awansować muszą wygrywać kolejne mecze a początkiem i pierwszą ofiarą do fali zwycięstw powinna być przedostatnia Armenia.
Jeśli chodzi o gospodarzy nikt chyba nie wierzył, że mogą być niespodzianką grupy. Z bilansem 2 porażek i jednego zwycięstwa nie powinni myśleć o doścignięciu czołówki, tym bardziej, że gra tego zespołu zespołu wygląda niemal fatalnie. Mamy jednak nadzieję, że Armenia postara się i wyjdzie zmotywowana na boisko a my będziemy oglądać ciekawe widowisko.