Piłka nożna
PKO Ekstraklasa
Legia Warszawa – Piast Gliwice
1:2
finał (1:1)
04.08.2024, 20:15 • Stadion Wojska Polskiego, Warszawa • Runda 2 • Sebastian
Poprzedni 20
Wszystko
Gole
Ważne
Kartki
ZmianyLegia Warszawa – Piast Gliwice
1:2
finał (1:1)
Gole: 45+1. Kramer – 20. Chrapek, 85. Kostadinov
Kartki: 25. Kramer (LEG), 90+7. Gual (LEG) – 37. Ameyaw (PIA), 40. Chrapek (PIA), 90. Kostadinov (PIA), 90+5. Rosołek (PIA)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 55 % : 45 %.
Strzały celne: 3:3. Strzały niecelne: 3:5. Rzuty rożne: 7:4. Spalone: 1:3. Foule: 10:7.
Legia Warszawa:
Tobiasz – Pankov, Ziółkowski, Kapuadi – Wszołek, Gonçalves (63. Çelhaka), Kapustka (C) (55. Alfarela), Luquinhas (86. Pekhart), Vinagre (63. Morishita) – Gual, Kramer (55. Nsamé).
Zmiany: Kobylak – Augustyniak, Kun, Barcia.
Trener: Goncalo Feio
Piast Gliwice:
Plach – Pyrka, Mosór, J. Czerwiński (C), Huk (80. Kostadinov) – Ameyaw, Dziczek, Tomasiewicz, Chrapek (74. Szczepański) – Kądzior (63. Drapiński), Piasecki (63. Rosołek).
Zmiany: Szymański – Munoz, Karbowy, Mokwa, Mucha.
Trener: Aleksandar Vuković
Sędziowie: Łukasz Kuźma (Białystok)
Widownia:
85
85. Tihomir KOSTADINOV - 1:2
85
Gola strzelił TIHOMIR KOSTADINOV!
Piast Gliwice ponownie na prowadzeniu przy Łazienkowskiej, a do zakończenia spotkania pozostało już zaledwie kilka minut. Po dalekim wrzucie z autu piłka została zgrana kolejno przez Macieja Rosołka oraz Radovana Pankova prosto pod nogi zmiennika Tihomira Kostadinova. Mocne uderzenie wystarczyło do pokonania Kacpra Tobiasza! 2:1!
45+1
45+1. Blaž KRAMER - 1:1
45+1
Gola strzelił BLAŽ KRAMER!
Legia Warszawa doprowadziła do remisu rzutem na taśmę w pierwszej połowie. Gliwiczanie mają czego żałować. Blaz Kramer przyczaił się, przy dośrodkowaniu z rzutu rożnego, między Jakubem Czerwińskim oraz Fabianem Piaseckim. 1:1!
20
20. Michał CHRAPEK - 0:1
20
Gola strzelił MICHAŁ CHRAPEK!
Odważne rozpoczęcie meczu przez Piasta Gliwice i zdobył prowadzenie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. 1:0 dla przyjezdnych! Piłka została zgrana przez Jakuba Czerwińskiego pod nogi Michała Chrapka. Przed pomocnikiem było teoretycznie czterech przeciwników, ale żaden z nich nie zdołał zablokować dokładnego uderzenia! Kacper Tobiasz był zasłonięty i tylko odprowadził piłkę wzrokiem do siatki.