4:1
finał (1:1)
10.07.2020, 20:30 • Stadion im. Ernesta Pohla, Zabrze • Runda 35 • Mateusz
Górnik Zabrze – Raków Częstochowa
4:1
finał (1:1)
Gole: 21. Angulo, 61. Jach (sam.), 72. Angulo, 86. Jimenez – 4. Schwarz (kar.)
Kartki: 3. Wiśniewski (GOR), 58. Jirka (GOR), 75. Procházka (GOR)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 59 % : 41 %.
Strzały celne: 8:4. Strzały niecelne: 7:12. Rzuty rożne: 5:9. Spalone: 2:2. Foule: 7:13.
Górnik Zabrze:
Chudý – Janża, Bochniewicz, Wiśniewski, Vasilantonopoulos – Jimenez, Manneh, Procházka (79. Ściślak), Jirka (90+1. Ryczkowski) – Giakoumakis (46. Krawczyk) – Angulo.
Zmiany: Kudła – Paluszek, Koj, Pawłowski, Ściślak, Krawczyk, Matuszek, Gryszkiewicz, Ryczkowski.
Trener:
Raków Częstochowa:
Gliwa – Petrasek, Piątkowski, Tudor, Sapała – Schwarz, Babenko (73. Lederman), Kun (65. Bartl), Jach – Brown Forbes – Musiolik.
Zmiany: Szumski – Niewulis, Oziębała, Kościelny, Lederman, Kaczmarek, Tijanić, Bartl, Mikołajewski.
Trener:
Sędziowie: Łukasz Szczech
Widownia:
86
86. Jesus JIMENEZ - 4:1
86
Strzelcem bramki JESUS JIMENEZ. Ależ prześlicznie zabawili się teraz gospodarze. Angulo odegrał do Jimenez, który pewnie wpakował futbolówkę do siatki. Nic dodać, nic ująć.
72
72. Igor ANGULO - 3:1
72
Strzelcem bramki IGOR ANGULO. Tym razem trafił na raty, ale trafił! Wzrasta przewaga miejscowych, rywale w coraz trudniejszym położeniu. Tym razem Gliwa robił co mógł. Najpierw sparował strzał, który oddał Manneh, później odbił próbę Angulo, ale wobec jego dobitki był już bezsilny.
61
61. Piotr KRAWCZYK - 2:1
61
Strzelcem bramki PIOTR KRAWCZYK. Rewelacyjnie zachował się ten zawodnik. Był tam, gdzie być powinien i wpakował piłkę do siatki. Górnik w lepszej sytuacji!
Decyzja zmieniona. Jednak jako ostatni piłkę dotknął Jach. Trafienie samobójcze!
21
21. Igor ANGULO - 1:1
21
Strzelcem bramki IGOR ANGULO. Wow, co tu się zadziało! Raków nie trafił, piłkę przejęli gospodarze i ruszyli z wybitnie groźną akcją. Nie mógł tego zepsuć Angulo.
4
4. Petr SCHWARZ - 0:1
4
Bramkę z rzutu karnego zdobywa PETR SCHWARZ. Idealny początek w wykonaniu gości. Perfekcyjnie uderzył Schwarz, nie pozostawiając przy tym najmniejszych złudzeń.