2:0
finał (1:0)
21.06.2020, 17:30 • Stadion Wojska Polskiego, Warszawa • 31. kolejka • Jarek
Legia Warszawa – Śląsk Wrocław
2:0
finał (1:0)
Gole: 35. Gwilia, 54. Gwilia
Kartki: 32. Wszołek (LEG), 61. Stolarski (LEG) – 38. Živulić (SLA), 83. Mączyński (SLA), 90. Gąska (SLA) 75. Živulić (SLA)
Spudłowany karny!:
Legia Warszawa:
Majecki – Vesović (46. Stolarski), Jędrzejczyk, Lewczuk, Karbownik – Antolić (74. Slisz), Martins – Wszołek, Gwilia, Luquinhas – Kante (33. Pekhart).
Zmiany: Muzyk – Wieteska, Luís Rocha, Stolarski, Novikovas, Cholewiak, Slisz, Pekhart, Sanogo.
Trener:
Śląsk Wrocław:
Putnocky – Musonda, Puerto, Tamas, Stiglec – Živulić, Mączyński – Marković (59. Pich), Chrapek (74. Gąska), Płacheta – Expósito.
Zmiany: Kajzer – Celeban, Pawelec, Łabojko, Boruń, Gąska, Pich, Bergier, Raičević.
Trener:
Sędziowie:
Widownia:
90+2
90+1
90
89
86
83
82
81
79
78
76
75
74
74
72
70
67
66
64
61
61
60
59
57
54
54. Walerian GWILIA - 2:0
54
WALERIAN GWILIA raz jeszcze! Pewne uderzenie z siódmego metra i Putnocky był bez szans na skuteczną interwencję!
53
51
49
47
46
46
45+2
45
43
39
38
37
35
35. Walerian GWILIA - 1:0
35
Miejscowi obejmują prowadzenie! Bezbłędne wykończenie akcji przez WALERIANA GWILIĘ i jest 1:0!
33
32
31
30
29
27
25
23
20
19
16
15
13
11
7
5
1
Legia Warszawa: Majecki – Vesović, Jędrzejczyk, Lewczuk, Karbownik – Antolić, Martins – Wszołek, Gwilia, Luquinhas – Kante.
Rezerwowi: Muzyk – Wieteska, Luís Rocha, Stolarski, Novikovas, Cholewiak, Slisz, Pekhart, Sanogo.
Śląsk Wrocław: Putnocky – Musonda, Puerto, Tamas, Stiglec – Živulić, Mączyński – Marković, Chrapek, Płacheta – Expósito.
Rezerwowi: Kajzer – Celeban, Pawelec, Łabojko, Boruń, Gąska, Pich, Bergier, Raičević.
Ustawienie gości:
Skład Legii:
Śląsk w ubiegłej kolejce rozgromił ŁKS Łódź 4-0. Na listę strzelców wpisali się Marković, Stiglec, Płacheta oraz Exposito. Dzięki tej wygranej wrocławianie zachowali kontakt z czołówką i pozostają w grze o podium rozgrywek. Triumf przy Łazienkowskiej znacznie poprawiłby ich sytuację w tabeli, ale przede wszystkim morale w zespole.
Część obserwatorów mówi wprost, że trzy punkty zdobyte przez legionistów w niedzielę przypieczętują odzyskanie przez nich tytułu. Oczywiście matematyczne szanse wciąż będą rywale mieli, ale dziesięć oczek w sześciu pozostałych meczach, to praktycznie wystarczająca różnica. Trudno bowiem wyobrazić sobie, że CWKS nagle zacznie wszystko przegrywać, zaś jeden z rywali już nie potknie się.