2:1
finał (2:1)
25.04.2019, 18:00 • Stadion im. Kazimierza Górskiego, Płock • Grupa Spadkowa • Mateusz Nyka
Wisła Płock – Korona Kielce
2:1
finał (2:1)
Gole: 32. Furman, 45. Borysiuk – 41. Soriano (kar.)
Kartki: 40. Uryga (PLO), 80. Ricardinho (PLO), 87. Furman (PLO) – 31. Márquez (KRN), 37. Gnjatić (KRN), 44. Jukić (KRN), 48. Kallaste (KRN), 78. Soriano (KRN)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 40 % : 60 %.
Strzały celne: 3:5. Strzały niecelne: 1:5. Rzuty rożne: 1:7. Spalone: 0:1. Foule: 29:22.
Wisła Płock:
Dähne – McGing, Łasicki, Uryga, Garcia – Borysiuk, Rasak – Varela (63. Merebaszwili), Furman (C), Szwoch (60. Ricardinho) – Zawada (85. Kuświk)
Zmiany:
Żynel – Merebaszwili, Kuświk, Dźwigała, Angielski, Ricardinho, Stępiński
Trener:
Korona Kielce:
Hamrol – Gardawski, Malarczyk, Márquez, Kallaste – Pucko (65. Sewerzyński), Gnjatić, Petrak, Jukić (65. Cebula) – Brown Forbes (74. Arveladze), Soriano
Zmiany:
Miśkiewicz – Tamm, Cebula, Sewerzyński, Skrzecz, Arveladze, Długosz
Trener:
Sędziowie:
Główny: Wojciech Myć
Boczni: Bartosz Hening, Konrad Sapela
Techniczny: Paweł Pskit
Widownia:
"Nafciarze" notują czwartą wygraną z rzędu!
90+7
90+6
90+6
90+5
90+4
90+3
90+2
90+1
90
89
88
87
86
85
84
83
82
81
80
79
78
77
76
75
74
73
72
71
70
69
68
67
66
65
64
63
62
61
60
59
58
57
56
55
54
53
52
51
50
49
48
47
46
45+3
45+2
45+1
45
45. Ariel BORYSIUK - 2:1
45
Ależ rozegrali ten rzut wolny gospodarze! Furman niespodziewanie nie dośrodkował w pole karne tylko podał do stojącego obok ARIELA BORYSIUKA! Ten huknął potężnie po ziemi i zupełnie zaskoczył zasłoniętego Hamrola! "Nafciarze" znów na prowadzeniu!
44
43
41
41. Elia SORIANO - 1:1
41
Do jedenastki podszedł sam poszkodowany, a więc ELIA SORIANO! Włoch kapitalnie przymierzył w samo okienko bramki, popisując się doskonałym trafieniem! Absolutnie żadnych szans na interwencję nie miał Dahne i mamy remis!
40
39
39. Faul na Soriano w polu karnym:
39
38
37
36
35
34
33
32
32. Dominik FURMAN - 1:0
32
Gospodarze wychodzą na prowadzenie! Do stałego fragmentu gry z około dwudziestu metrów podszedł specjalista od tego typu elementów, a więc DOMINIK FURMAN! Kapitan "Nafciarzy" doskonale przymierzył obok muru i nie dał najmniejszych szans Hamrolowi! 1:0!
31
30
29
28
27
26
25
24
23
22
21
20
19
18
17
16
15
14
13
12
11
10
9
8
7
6
5
4
3
2
1
Czy gospodarze znów zaskoczą rywali w samej końcówce meczu?
Za kilkanaście minut pierwszy gwizdek!
Wisła Płock:
Dähne – McGing, Łasicki, Uryga, Garcia – Borysiuk, Rasak – Varela, Furman (C), Szwoch – Zawada
Korona Kielce:
Hamrol – Gardawski, Malarczyk, Márquez, Kallaste – Pucko, Gnjatić, Petrak, Jukić – Brown Forbes, Soriano
Włoski trener zapowiada, że on i jego podopieczni nie zamierzają dawać rywalom taryfy ulgowej.
"Złocisto-Krwiści" przez całą rundę zasadniczą grali bardzo w kratkę, czego dowodem są statystyki. W trzydziestu meczach sięgnęli oni po dziesięć zwycięstw, tyle samo remisów i zanotowali dokładnie taką samą liczbę porażek. Celem z pewnością był awans do grupy mistrzowskiej, jednak ostatecznie po słabych trzech kluczowych kolejkach, gdzie Korona przegrała trzykrotnie zabrakło kilku punktów. To sprawia, że oglądamy ją w grupie spadkowej, w której są zdecydowanym faworytem do czołowych lokat. Spadek totalnie nie grozi podopiecznym Gino Lettieriego, gdyż nad siódmą Arką Gdynia mają aż czternaście punktów przewagi. Wydaje się, że pozostałe sześć spotkań w wykonaniu kielczan nie będzie grane na sto procent swoich możliwości, ponieważ tak naprawdę nie mają oni już o co walczyć. Pomimo tego w minionej kolejce pewnie poradzili sobie na własnym stadionie ze Śląskiem Wrocław zwyciężając 2:0. Aktualnie odnajdujemy ich na pierwszej pozycji z przewagą jednego "oczka" nad drugą Wisłą Kraków.
Poznaliśmy już głównego rozjemcę zapowiadanego pojedynku.
"Nafciarze" w porównaniu z minionym sezonem zanotowali bardzo wyraźny "zjazd". Wydaje się, że głównym tego powodem jest odejście trenera Jerzego Brzęczka, który został mianowany selekcjonerem reprezentacji Polski. Od tego czasu przez klub przewijało się sporo nowych opiekunów, co negatywnie wpływało na poziom prezentowany przez zespół. Odbijało się to oczywiście na wynikach i ostatecznie Wisła wylądowała w strefie spadkowej. Wtedy zdecydowano by na początku kwietnia zatrudnić Leszka Ojrzyńskiego, który momentalnie odmienił grę zespołu. Trzy zwycięstwa z rzędu znacznie poprawiły notowania płocczan i na ten moment są oni na piątym miejscu w grupie spadkowej, mając cztery punkty przewagi nad strefą spadkową. Tym samym szansa na utrzymanie mocno wzrosła.