0:2
finał (0:1)
13.04.2019, 17:45 • Stadion Miejski, Tychy • 28 • 28. kolejka • Karol Drabik
GKS Tychy – ŁKS Łódź
0:2
finał (0:1)
Gole: 7. Bryła, 82. Ramirez
Kartki: 19. Bosławski (GKT), 72. Abramowicz (GKT), 90+3. Daniel (GKT)
Spudłowany karny!:
GKS Tychy:
Jałocha (Gk) – Mńka, Sołowiej, Bogusławski, Abramowicz – Daniel – Siemaszko (72. Monterde), Steblecki, Grzeszczyk (C), Adamczyk – Piątkowski.
Zmiany: Igaz – Kowalczyk, Bernhardt, J. Piątek, Monterde, K. Piątek.
Trener:
ŁKS Łódź:
Kołba (Gk) – Grzesik, Juraszek, Sobociński, Klimczak – Ramirez, Łuczak (90. Pyrdoł), Ł. Piątek, Bielak, Bryła (76. Wolski) – Sekulski (68. Kujawa).
Zmiany: Budzyński – Wolski, Rozmus, Koprowski, Ratajczak, Pyrdoł, Kujawa.
Trener:
Sędziowie: Sebastina Krasny – Marcin ciepły, Michał Hnatkiewicz – Piotr Szypuła
Widownia: 4632
90+3
90+3
90+1
90
90
90
89
88
82
Strzelcem bramki DANIEL RAMIREZ! Łódzka "11" nie myli się w sytuacji sam na sam z Jałochą.
79
77
76
75
74
72
68
67
63
61
60
59
58
57
53
47
47
46
45
45
43
40
35
29
26
23
20
19
16
15
13
7
7
Strzelcem bramki PATRYK BRYŁA!
4
2
1
GKS Tychy: Jałocha (Gk) – Mńka, Sołowiej, Bogusławski, Abramowicz – Daniel – Siemaszko, Steblecki, Grzeszczyk (C), Adamczyk – Piątkowski.
Rezerwowi: Igaz – Kowalczyk, Bernhardt, J. Piątek, Monterde, K. Piątek.
ŁKS Łódź: Kołba (Gk) – Grzesik, Juraszek, Sobociński, Klimczak – Ramirez, Łuczak, Ł. Piątek, Bielak, Bryła – Sekulski.
Rezerwowi: Budzyński – Wolski, Rozmus, Koprowski, Ratajczak, Pyrdoł, Kujawa.
Sędziowie: Sebastina Krasny – Marcin ciepły, Michał Hnatkiewicz – Piotr Szypuła.
W 7 z 9 ostatnich meczy GKS tracił pierwszy bramkę, natomiast ŁKS w 8 z 9 ostatnich strzelał jako pierwszy.
Ponadto ŁKS wygrywał 5 z ostatnich 7 pierwszych połów.
Ostatni mecz pomiędzy GKSem a ŁKSem miałe miejsce w Łodzi 22 września ubiegłego roku. Zakończył się on wynikiem bezbramkowym.
Łodzianie znakomicie radzą sobie na wyjazdach. Ponadto swoim ostatnim meczem zakończyli długą serię osiemnastu meczu bez porażki. Pomimo zajmowania drugiej lokaty, "ełkaesiacy" cały czas czują oddech na plecach nacierającej Stali Mielec, chodź nad Małopolanami ŁKS ma cztery punkty przewagi. Pomimo, że z kibicowskiej strony będzie to mecz przyjaźni, na boisku na pokojową atmosferę raczej nie ma co liczyć. GKS w tym sezonie w meczach z pierwszą czwórką jeszcze nie przegrał. Ponadto, niejako może być to mecz dublerów: w drużynie gości na pewno nie wystąpią Maksymilian Rozwandowicz, Bartłomiej Kalinkowski oraz Artura Bogusza.
Gospodarze dzisiejszego spotkania grają niesamowicie nie równo. Właśnie ten czynnik zdaje się ostatecznie decydować o tym, że "Trójkolorowi" w tym sezonie o awansie do Ekstraklasy mogą w zasadzie jedynie pomarzyć. Po naprawdę dobrym meczu przeciwko Bytovii tyszanie rozegrali (przynajmniej patrząc na defensywę) katastrofalne spotkanie w Bielsku-Białej. Ostatecznie Podbeskidzie pokonało GKS 2:0 wykorzystując jedynie ułamek rozlicznych błędów Tychów w rozegraniu. Przed gospodarzami nie lada wyzwanie: ŁKS znakomicie radzi sobie na wyjazdach, a ponadto Tychy będą musiały radzić sobie w dzisiejszym spotykaniu bez wykartkowanych Vojtusza oraz Biernata. Sztab nie podjął jeszcze decyzji, kto zastąpi stopera, jednak wyboru Tarasiewicza należy upatrywać w trójce: Bogusławski – Daniel – Kowalczyk.