Piłka nożna
PKO Ekstraklasa
Wisła Kraków – Zagłębie Sosnowiec
2:2
finał (1:0)
29.10.2018, 18:00 • Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków • 13. kolejka • Sebastian
Poprzedni 20
Wszystko
Gole
Ważne
Kartki
ZmianyWisła Kraków – Zagłębie Sosnowiec
2:2
finał (1:0)
Gole: 45+4. Kort (kar.), 81. Balleste – 55. Cristovao, 84. Cristovao
Kartki: 45+3. Pawłowski (SOS)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 59 % : 41 %.
Strzały celne: 10:6. Strzały niecelne: 3:8. Rzuty rożne: 5:6. Spalone: 2:2. Foule: 13:12.
Wisła Kraków:
Lis – Bartkowski, Wasilewski, Sadlok, Pietrzak – Kort (84. Arsenić), Wojtkowski (70. Balleste), Basha – Boguski, Paweł Brożek (63. Ondrášek), Košťál.
Zmiany: Buchalik – Arsenić, Bartosz, Balleste, Ondrášek, Palčič, Plewka.
Trener:
Zagłębie Sosnowiec:
Kudła – Heinloth, Jędrych, Polczak, Mráz – Babiarz, Banasiak (90+3. Vokić) – Wrzesiński, Pawłowski, Udovicić (84. Torunarigha) – Cristovao.
Zmiany: Perdijić – Cichocki, Kokoszka, Malheiro, Mello, Torunarigha, Vokić.
Trener:
Sędziowie: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widownia: 11 243
84
84. Alexandre CRISTOVAO - 2:2
84
Strzelcem bramki ALEXANDRE CRISTOVAO.
Nie ma mowy o ucieczce podopiecznych Macieja Stolarczyka. Ponownie wyrównanie i ponownie do siatki Mateusza Lisa przymierzył Alexandre Cristovao! Po rajdzie i podaniu Michaela Heinlotha wystarczyło umiejętnie przystawić głowę do futbolówki.
81
81. Jesus Imaz Balleste - 2:1
81
Jesus Imaz odzyskał prowadzenie dla zespołu z Krakowa. Po podaniu prostopadłym Rafała Boguskiego zmiennik był blisko bramki przeciwnika i potężnym uderzeniem z ostrego kąta pokonał Dawida Kudłę.
55
55. Alexandre CRISTOVAO - 1:1
55
Strzelcem bramki ALEXANDRE CRISTOVAO.
Beniaminek zdobył gola na 1:1. Faworyt musi zapomnieć o swoim prowadzeniu. Alexandre Cristovao trafił do bramki Mateusza Lisa po podaniu Szymona Pawłowskiego. Zanim futbolówka zatrzepotała w siatce odbiła się jeszcze od Macieja Sadloka.
45+4
45+4. Dawid KORT - 1:0
45+4
Strzelcem bramki z rzutu karnego DAWID KORT.
Sędzia zweryfikował swoją decyzję i przyznał gospodarzom rzut karny w doliczonym do pierwszej połowy czasie. To fantastyczna szansa na zdobycie prowadzenia tuż przed zejściem na przerwę do szatni. Wykorzystał ją Dawid Kort.