1:2
finał (0:2)
01.09.2018, 13:30 • King Power Stadium, Leicester • Runda 4 • Mateusz Nyka
Leicester City – Liverpool F.C.
1:2
finał (0:2)
Gole: 63. R. Ghezzal – 10. Mané, 45. Firmino
Kartki: 61. R. Ghezzal (LEC), 88. N. Mendy (LEC), 90+5. Ndidi (LEC) – 55. V. van Dijk (LIV), 90+4. Milner (LIV)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 51 % : 49 %.
Strzały celne: 5:4. Strzały niecelne: 3:4. Rzuty rożne: 4:4. Spalone: 3:2. Foule: 8:12.
Leicester City:
Schmeichel – R. Pereira, Morgan, Maguire, Chilwell – N. Mendy, Ndidi – R. Ghezzal, Maddison (83. Amartey), Albrighton (62. Iheanacho) – Gray (75. Okazaki)
Zmiany:
Ward – J. Evans, Iheanacho, Amartey, Okazaki, Iborra, Fuchs
Trener:
Liverpool F.C.:
Alisson – Alexander-Arnold (89. Matip), Joe Gomez, V. van Dijk, Robertson – Wijnaldum, Henderson (70. Keïta), Milner – M. Salah (70. Shaqiri), Firmino, Mané
Zmiany:
Mignolet – Keïta, Sturridge, Lallana, Moreno, Shaqiri, Matip
Trener:
Sędziowie:
Główny: Paul Tierney
Boczni: Darren Cann, Adrian Holmes
Techniczny: Andre Marriner
Widownia:
Czwarty mecz i czwarte zwycięstwo "The Reds".
90+6
90+5
90+4
90+4
90+3
90+2
90+1
90
89
88
87
86
85
84
83
82
81
80
79
78
77
76
75
74
72
71
70
69
68
66
65
64
63
63. Rachid Ghezzal (LEC) - 1:2
63
Co teraz zrobił Alisson?! Postanowił on wdać się w drybling z Iheanacho i w fatalny sposób stracił piłkę we własnym polu karnym! Nigeryjczyk podał wzdłuż bramki do RACHIDA GHEZZALA, który z bliska wpakował futbolówkę do siatki! 1:2!
62
61
60
59
58
57
56
55
54
53
52
51
50
49
48
47
46
Nie ma jak na razie mocnych na liverpoolczyków.
45+1
45+1
45
45. Roberto Firmino (LIV) - 0:2
45
Kapitalnie kończą pierwszą część "The Reds"! Milner idealnie dośrodkował spod chorągiewki na głowę zupełnie niepilnowanego ROBERTO FIRMINO! Brazylijczyk spokojnie przymierzył, dzięki czemu nie dał szans Schmeichelowi! 0:2!
44
43
42
41
40
39
38
37
36
35
34
33
32
31
30
29
28
27
26
25
24
23
22
21
20
19
18
17
16
15
14
13
12
10
10. Sadio Mané (LIV) - 0:1
10
Szybko wychodzą na prowadzenie "The Reds"! Robertson ruszył na przebój lewym skrzydłem dosyć szczęśliwie mijając Pereirę! Płasko zacentrował w szesnastkę do SADIO MANÉ, który minął Maguire i szpicem buta bez problemów pokonał Schmeichela! 0:1!
9
8
7
6
5
4
4. Zmarnowana okazja przez przyjezdnych:
4
3
2
1
1
Liverpoolczycy rzecz jasna jakiś czas temu pojawili się już na stadionie.
Leicester City F.C.:
Schmeichel – R. Pereira, Morgan, Maguire, Chilwell – N. Mendy, Ndidi – R. Ghezzal, Maddison, Albrighton – Gray
Liverpool F.C.:
Alisson – Alexander-Arnold, Joe Gomez, V. van Dijk, Robertson – Wijnaldum, Henderson, Milner – M. Salah, Firmino, Mané
Drużyna z miasta Beatlesów od samego początku pokazuje swoją siłę i mistrzowskie aspiracje. Na starcie rozgromili u siebie West Ham Unied aż 4:0, by następnie na wyjeździe rozprawić się z Crystal Palace 2:0. Trzecia runda to dosyć trudna przeprawa na Anfield z walecznym Brighton. Pomimo to i tak udało się zgarnąć trzy punkty, wygrywając 1:0. Dziewięć "oczek", siedem strzelonych goli i zero straconych mówi za siebie wszystko.
Niemiecki trener pytany o zmiany w składzie mówi, że jest otwarty na wszystkich zawodników i muszą oni udowodnić mu swoją wartość na treningu.
"The Reds" mają za sobą bardzo solidny sezon, który zwieńczyli występem w finale Ligi Mistrzów. Tam niestety dla nich nie wszystko potoczyło się tak jak zakładali i musieli pogodzić się z porażką. To jednak pozwoliło Jurgenowi Kloppowi wskazać słabe punkty w swoim i tak już nieźle funkcjonującym zespole. Niemiecki szkoleniowiec wykorzystał okienko transferowe do maksimum i wydaje się, że lepszej kadry już nie może mieć. Pozyskano bowiem Alissona Beckera, Naby'ego Keitę, Fabinho i Xherdana Shaqiriego. Wzmocniono więc słabiej obsadzone pozycje, a także zadbano przede wszystkim o ławkę. Dodatkowo pozbyto się niechcianych piłkarzy takich jak Danny Ings, Loris Karius czy Ragnar Klavan. Liverpoolczycy wyglądają teraz niesamowicie groźnie i jasno mówi się, że celują w mistrzostwo Anglii, którego nie udało się zdobyć od wielu wielu lat. Poza tym na pewno nie odpuszczą oni w Champions League, gdzie ich notowania również stoją bardzo wysoko. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zapowiada się kapitalny sezon dla fanów ekipy z Anfield.
Jak widać świetne humory panują u miejscowych, którzy już nie mogą doczekać się zapowiadanego meczu.
"Lisy" przede wszystkim kojarzone są z wielkim sukcesem po jaki sięgnęły w sezonie 2015/2016 totalnie niespodziewanie zdobywając mistrzostwo Anglii. W kolejnych latach nie było oczywiście już tak dobrze i ekipa z King Power Stadium stała się mocnym ligowym średniakiem, okupując pozycje w okolicach dziesiątej lokaty (ostatnio dziewiąte miejsce). Aktualnie opiekunem ekipy jest francuski szkoleniowiec – Claude Puel, który całkiem dobrze zarządza drużyną. W to lato poszalał na rynku transferowym wydając aż 115 mln, lecz mógł sobie na to pozwolić, ponieważ z klubu odeszli Riyad Mahrez i Ahmed Musa łącznie za 85 mln. Można powiedzieć, że zespół z środkowej Anglii przechodzi aktualnie mają rewolucję, gdyż pojawiło się sporo nowych twarzy i potrzeba czasu na dotarcie się. Nowi zawodnicy mocno obniżają średnią wieku, co pokazuje, że myśli się także o przyszłości. Zobaczymy jaka będzie ona dla popularnych "Lisów".