1:1
finał (1:0)
27.04.2018, 20:45 • Stadion Miejski, Opole • 28 • 28. kolejka • Mariusz Nyka
Odra Opole – Chrobry Głogów
1:1
finał (1:0)
Gole: 36. Bonecki – 47. Bach
Kartki: 4. Niziołek (ODO), 33. Bodzioch (ODO), 89. Bonecki (ODO) – 67. Gąsior (CHR1), 77. Gospodinov (CHR1), 88. Ilków-Gołąb (CHR1)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 59 % : 41 %.
Strzały celne: 6:5. Strzały niecelne: 6:7. Rzuty rożne: 7:7.
Odra Opole:
Kuchta – Brusiło, Kowalski, Bodzioch (C), Winiarczyk – Miknić, Bonecki, Habusta, Niziołek (78. Ledecky), Marzec (63. Trznadel) – Skrzypczak
Zmiany: Weinzettel – Wepa, Trznadel, Ledecky, Żagiel, Baron, Nowak
Trener:
Chrobry Głogów:
Gospodinov – Ilków-Gołąb (C), Stolc, Michalec, Wajsak – Gąsior, Kona – Bach (73. Nowicki), Borecki (63. Kaczmarek), Napolov – Trytko
Zmiany: Makuchowski – Pietrzczyk, Machaj, Nowicki, Kaczmarek, Wawszczyk, Kowalczyk
Trener:
Sędziowie:
Główny: Łukasz Bednarek
Liniowi: Marcin Lisowski, Wiktor Wątroba
Techniczny: Mateusz Jenda
Widownia:
Idealne podsumowanie pojedynku dla miejscowych.
90+5
90+4
90+3
90+2
90+1
90
89
88
87
86
85
84
83
82
81
80
78
77
76
75
74
73
72
71
70
69
68
67
66
65
64
63
W zespole Odry zapowiadany przez nas Trznadel zastąpił Marca.
Po stronie gości swoją szansę dostał Kaczmarek, a na ławce siada Borecki.
62
61
60
59
58
57
56
55
54
53
52
51
50
49
47
Głowami zostali w szatni gospodarze, co kosztuje ich stratę bramki w pierwszej akcji po przerwie! Dużo swobody miał Trytko w polu karnym przeciwnika. Dogranie w kierunku JAKUBA BACHA, który z ostrego kąta pokonuje Kuchtę. Mamy remis – 1:1! Wszystko zaczyna się od początku.
46
Na razie to miejscowi bliżsi sięgnięcia po jakże upragnione trzy oczka.
45+2
45+1
45
44
43
42
41
40
39
38
36
Udokumentowali swoją przewagę w ostatnich minutach gospodarze! Ładna wymiana futbolówki na połowie przeciwnika. Futbolówka na skrzydło do Skrzypczaka, a ten natychmiast miękko na szósty metr. Tam dostawia głowę SEBASTIAN BONECKI i nie daje szans Gospodinovowi na skuteczną interwencję – 1:0!
35
34
33
32
31
30
29
28
27
26
Świetnie dziś przygotowana murawa w Opolu. Nic tylko grać!
24
23
22
21
20
19
18
17
16
15
14
13
12
11
10
9
8
7
6
5
4
3
2
1
Po tym weekendzie w Nice 1. Lidze może się sporo pozmieniać.
Czy gospodarze wreszcie przełamią czarną serię?
Odra Opole:
Kuchta – Brusiło, Kowalski, Bodzioch, Winiarczyk – Miknić, Bonecki, Habusta, Niziołek, Marzec – Skrzypczak
Chrobry Głogów:
Gospodinov – Ilków-Gołąb, Stolc, Michalec, Wajsak – Gąsior, Kona – Bach, Borecki, Napolov – Trytko
Faworyta piątkowej rywalizacji wskazać jest bardzo trudno. Obie ekipy przechodzą kryzys, dlatego problem mają nawet bukmacherzy. Ostatecznie minimalnie większe szanse dają oni miejscowym. Kurs na triumf opolan wynosi 1:2,4. Niewiele więcej można jednak zarobić w przypadku zwycięstwa graczy Nicińskiego. Taki obrót spraw typuje się bowiem na 1:2,8. Z kolei podział punktów wyceniany jest na 1:3,15.
Po raz pierwszym w tym sezonie zespoły z Opola i Głogowa spotkały się ze sobą w końcówce września w ramach 11. kolejki rozgrywek I ligi. Wtedy to Chrobry od początku dyktował warunki gry i zasłużenie wygrał 2:0 po golach Machaja oraz Kowalczyka.
Wcześniej, w sezonie 2013-2014, ekipy grały ze sobą w ramach rozgrywek II-ligowych i zawsze wygrywali gospodarze. Na Dolnym Śląsku głogowianie wysoko ograli Odrę 4:1, a opolanie zrewanżowali się przed własną publicznością triumfując 1:0.
Ciężko trenują, by wrócić do zwycięstw głogowianie.
Słabe wyniki w ostatnim czasie notują też zawodnicy z Głogowa. Zawodnicy Chrobrego jeszcze w połowie miesiąca byli jednymi z głównych kandydatów do awansu, jednak później coś poszło nie tak. Najpierw zawodnicy Grzegorza Nicińskiego przegrali arcyważny mecz z bezpośrednim rywalem GKS-em Katowice, a we wtorek sensacyjnie ulegli broniącemu się przed spadkiem Górnikowi Łęczna. Mimo to "Pomarańczowo-Czarni" wciąż mają szansę na zakończenie sezonu w czołowej dwójce. Do katowiczan piątkowi goście tracą tylko trzy oczka. Chrobry musi jednak zacząć wygrywać, zwłaszcza mecze wyjazdowe, które w tym sezonie są piętą Achillesową zespołu z Dolnego Śląska.
Wyjazd do Mielca okazał się graczy Smyły sporym rozczarowaniem.
W Opolu humory w ostatnich tygodniach nie dopisują. Podopieczni Mirosława Smyły notują fatalną rundę wiosenną. Choć trudno w to uwierzyć to zawodnicy Odry w tym roku meczu jeszcze nie wygrali. "Niebiesko-Czerwoni" mają już na koncie osiem pojedynków bez zwycięstwa, a to z pewnością ciąży piłkarzom. Wydawało się, że przełamanie nadejdzie przed tygodniem kiedy to beniaminek do 84 minuty prowadził w Mielcu 2:0. Osłabiona Stal zdobyła się jednak na zryw i rzutem na taśmę uratowała remis przed własną publicznością. To mogło jeszcze bardziej wpłynąć na psychikę opolan, choć zapowiadają oni, że zrobią wszystko, by w piątek zaspokoić głód zwycięstwa, wreszcie sięgając po komplet oczek.