2:1
finał (1:1)
21.04.2018, 18:15 • Wembley, Londyn • Mateusz Nyka
Manchester United – Tottenham Hotspur
2:1
finał (1:1)
Gole: 24. Alexis, 62. Herrera – 11. Alli
Kartki: 27. Valencia (MAN), 72. Young (MAN), 86. Rashford (MAN), 90. Herrera (MAN) – 29. Son (TOT), 49. Alli (TOT), 82. Dier (TOT)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 36 % : 64 %.
Strzały celne: 5:2. Strzały niecelne: 5:6. Rzuty rożne: 5:5. Spalone: 1:1. Foule: 18:10.
Manchester United:
de Gea – Valencia (80. Darmian), Jones, Smalling, Young – Herrera, Pogba, Matić – Lingard (84. Rashford), Lukaku, Alexis (90+6. Fellaini)
Zmiany:
Pereira – Darmian, Lindelof, Fellaini, Martial, Mata, Rashford
Trener:
Tottenham Hotspur:
Vorm – Trippier, Sanchez, Vertonghen, Davies (68. Lucas) – Dier, Dembele (79. Wanyama) – Eriksen, Alli, Son (87. Lamela) – Kane
Zmiany:
Lloris – Alderweireld, Aurier, Sissoko, Wanyama, Lucas, Lamela
Trener:
Sędziowie:
Główny: Anthony Taylor
Boczni: Gary Beswick, Adam Nunn
Techniczny: Kevin Friend
Widownia:
Manchester United melduje się w finale krajowego pucharu!
90+7
90+7
90+6
90+5
90+4
90+3
90+2
90+1
90
89
88
87
86
85
84
83
82
81
80
79
78
77
76
75
74
74. Minimalne pudło Eriksena:
74
73
72
71
70
69
68
67
66
65
64
62
62. Herrera (MAN) - 2:1
62
"Czerwone Diabły" wychodzą na prowadzenie! Alexis powalczył w polu karnym z Vertonghenem i sprytnie zagrał do Lukaku, który musnął futbolówkę i ta trafiła Lingarda! Anglik zostawił ją dla nadbiegającego ANDERA HERRERA, który potężnym strzałem zaskoczył Vorma! 2:1!
61
60
59
58
57
56
55
54
53
52
51
50
49
48
47
46
Nadal nie wiemy kto jest bliżej finału Pucharu Anglii! Dalsze emocje już za chwilę!
45+3
45+2
45+1
45
44
44. Groźna próba Pogby:
44
43
42
41
40
39
38
37
36
35
34
33
32
31
30
29
28
27
26
24
24. A. Sanchez (MAN) - 1:1
24
Ekipa z Manchesteru w miarę szybko doprowadza do wyrównania! Wszystko zaczęło się od niepotrzebnego dryblingu Dembele na własnej połowie i łatwo zabrał mu futbolówkę Pogba! Francuz kapitalnie dośrodkował na głowę ALEXISA SANCHEZA, który przechytrzył Vertonghena i pokonał bezradnego Vorma! 1:1!
23
22
21
20
19
18
17
16
15
14
14. Minimalnie spóźnił się Kane:
14
13
11
11. Alli (TOT) - 0:1
11
Potwierdzają swoją przewagę "Koguty"! Doskonale uruchomiony na prawym skrzydle Eriksen urwał się Pogbie, który krótko mówiąc go zlekceważył! Duńczyk idealnie zacentrował wzdłuż bramki do nabiegającego DELLE ALLIEGO, a ten z bliska wpakował futbolówkę do siatki! 0:1!
10
9
8
7
6
5
4
3
2
1
Drużyny są już po rozgrzewce.
Manchester United F.C.:
de Gea – Valencia, Jones, Smalling, Young – Herrera, Pogba, Matić – Lingard, Lukaku, Sanchez
Tottenham Hotspur F.C.:
Vorm – Trippier, Sanchez, Vertonghen, Davies – Dier, Dembele – Eriksen, Alli, Son – Kane
Na losowanie również nie mogą narzekać zawodnicy Mauricio Pochettino, lecz oni mieli więcej problemów z awansami. Najpierw zaczęło się od łatwego zwycięstwa 3:0 z Wimbledonem by w kolejnej fazie dopiero po drugim meczu pokonać Newport (1:1 i 2:0). 1/8 finału to znów mecz powtórzony, a tym razem Tottenhamowi postawiło się Rochdale. Ostatecznie w dwumeczu skończyło się 8:3 (2:2 i 6:1). Ćwierćfinał to potyczka ze Swansea, które nie postawiło trudnych warunków i poległo 0:3.
W obozie "Spurs" panuje kapitalna atmosfera. Zobaczymy jak to przełoży się na dyspozycję w sobotę.
"Koguty" prezentują się w tych rozgrywkach całkiem nieźle, jednak nie ma to aż takiego przełożenia na wyniki jakby tego oczekiwano w Londynie. Jeśli chodzi o ligę to w porównaniu do poprzedniego sezonu zakończonego wicemistrzostwem kraju tym razem będzie gorzej, gdyż w tym momencie podopieczni Mauricio Pochettino są na czwartej lokacie. Muszą mieć się jednak na baczności, ponieważ z tyłu zaczyna napierać Chelsea. Pomimo to wydaje się, że "Koguty" miejsce w Lidzie Mistrzów mają raczej pewne. W Champions League po piorunującej fazie grupowej w 1/8 finału przyszło im zmierzyć się z Juventusem. Anglicy dobrze rozegrali ten dwumecz, ale Włosi w kluczowym momencie okazali się sprytniejsi i to oni ostatecznie zameldowali się dalej. Etap 1/8 stał się nie do przejścia dla londyńczyków także w Pucharze Carabao. Tam nie potrafili oni znaleźć sposobu na West Ham United, który zwyciężył 3:2. Podobnie jak w przypadku United Puchar Anglii stał się dla Tottenhamu obowiązkiem do zdobycia by w końcu dostawić jakieś trofeum do gabloty.
Co ciekawe zdaniem bossa Manchesteru nie ma znaczenia fakt, że Tottenham wystąpi na swoim domowym obiekcie.
Ten sezon dla podopiecznych Jose Mourinho z pewnością nie jest udany. Cele były znacznie wyższe niż to jak sytuacja wygląda aktualnie. Marzono o mistrzostwie kraju, lecz na to nie ma już żadnych szans, gdyż w miniony weekend tytuł zapewnił sobie rywal zza miedzy, a więc Manchester City. Co prawda United są na niezłej drugiej pozycji nad takimi zespołami jak Liverpool czy Tottenham, lecz nie ma co ukrywać, że niewątpliwie chcieli oni w maju założyć koronę mistrzowską. To trzeba jednak odłożyć na kolejne lata. Dodatkowo „Czerwone Diabły” totalnie rozczarowały w Lidze Mistrzów już na etapie 1/8 finału. Losowanie przydzieliło im Sevillę i raczej stawiano, że to Anglicy przejdą dalej. Tymczasem po bezbramkowym remisie w Hiszpanii Andaluzyjczycy niespodziewanie zwyciężyli na Old Trafford i wyeliminowali United. Na domiar złego Mou poniósł klęskę także w Pucharze Carabao, gdzie w ćwierćfinale po rywalizacji z niżej notowanym Bristol City pożegnali się z rozgrywkami, co było mega sensacją. Jak widać mało co ułożyło się po myśli zespołu z Manchesteru, więc nie ma wątpliwości, że Puchar Anglii jest ostatnią szansą na poprawienie sobie nieco humorów.