0:1
finał (0:0)
20.01.2018, 16:00 • Turf Moor, Burnley • Runda 24 • Mateusz Nyka
Burnley F.C. – Manchester United
0:1
finał (0:0)
Gole: 55. Martial
Kartki: 31. Mee (BLY), 67. Bardsley (BLY), 70. Defour (BLY) – 69. P. Pogba (MAN), 76. N. Matić (MAN), 90+3. Rashford (MAN)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 48 % : 52 %.
Strzały celne: 2:2. Strzały niecelne: 7:4. Rzuty rożne: 5:4. Spalone: 1:2. Foule: 6:12.
Burnley F.C.:
Pope – Bardsley, Tarkowski, Mee (C), Taylor – Cork, Defour – Arfield (82. N'Koudou), Hendrick (82. Vokes), Gudmundsson – Barnes (89. Wells)
Zmiany: Lindegaard – Lowton, N'Koudou, Vokes, A. Westwood, Wells, K. Long.
Trener:
Manchester United:
de Gea – A. Valencia (C), Smalling, P. Jones, Young – P. Pogba, N. Matić – Mata (72. Fellaini), Lingard (80. Rashford), Martial (90+4. A. Herrera) – Lukaku
Zmiany: Romero – Rojo, Shaw, Fellaini, A. Herrera, McTominay, Rashford.
Trener:
Sędziowie:
Główny: Mike Dean
Boczni: Simon Long, Ian Hussin
Techniczny: Mike Jones
Widownia:
"Red Devils" pozostają na fotelu wicelidera PL!
90+6
90+6
90+5
90+4
90+3
90+3
90+3
90+2
90+1
90
89
88
87
86
85
84
83
82
81
80
79
78
77
76
75
74
73
72
71
70
69
68
67
66
65
64
63
62
61
60
59
58
57
57. Poprzeczka Gudmundssona:
57
56
55
55. Anthony Martial (MAN) - 0:1
55
Wreszcie doczekaliśmy się bramki w tej potyczce! Lukaku efektownie przedarł się środkiem pola i znakomicie rozciągnął grę do niepilnowanego ANTHONY'EGO MARTIALA! Francuz mierzonym strzałem z około jedenastu metrów pod poprzeczkę nie dał absolutnie żadnych szans Pope na udaną interwencję. 0:1!
54
53
52
51
50
49
48
47
46
Czy doczekamy się goli w drugiej części?
45+1
45+1
45
44
43
42
41
41. Pudło Younga:
41
40
39
38
37
36
35
34
33
32
31
30
29
28
27
26
25
Jak na razie dużo twardej, męskiej walki mamy na Turf Moor.
23
22
21
20
19
17
16
15
14
13
12
11
10
9
8
7
6
5
4
3
2
1
Burnley F.C.:
Pope – Bardsley, Tarkowski, Mee (C), Taylor – Cork, Defour – Arfield, Hendrick, Gudmundsson – Barnes
Manchester United F.C.:
de Gea – A. Valencia (C), Smalling, P. Jones, Young – P. Pogba, N. Matić – Mata, Lingard, Martial – Lukaku
Zdecydowanie odmienne nastroje panują w obozie ekipy z zachodniej części Manchesteru. Miejscowy klub z tygodnia na tydzień schodzi z boiska z jakimkolwiek dorobkiem. W ostatnich pięciu starciach zgromadziło się ich dziewięć. Złożyły się na to remisy z: Leicester (2:2), Burnley (2:2) i Southampton (0:0), a także triumfy nad Evertonem (2:0) i Stoke City (3:0).
Opiekun "Red Devils" zaznacza, że skupia się tylko i wyłącznie na sobotnim spotkaniu.
Drużyna prowadzona przez Jose Mourinho to aktualnie druga siła w angielskim futbolu, co idealnie ukazuje tabela. Właśnie na drugiej lokacie odnajdujemy "Czerwone Diabły" z Manchesteru, które prezentują się w rozgrywkach 2017/2018 bardzo solidnie, a przede wszystkim pokazują skuteczny i wyrafinowany futbol. Cała w tym zasługa popularnego "The Special One", który ma pełen komfort pracy i od razu przekłada się to na wyniki. Oczywiście fani ekipy z Old Trafford z pewnością liczyli na odzyskanie mistrzostwa Anglii, jednak ich rywal zza miedzy a więc "The Citizens" są jeszcze mocniejsi, mający aż dwanaście "oczek" przewagi. United traci bardzo mało bramek (szesnaście) co czyni ich najlepszymi w lidze pod tym względem. Jeśli chodzi o strzelone gole to rezultat wynosi nieco ponad dwa trafienia na mecz, co pozwala bardzo regularnie punktować zarówno u siebie jak i na wyjeździe.
"Nasza pozycja mówi sama za siebie" - wydaje się, że słowa Ashley'a Barnesa są idealnym podsumowaniem dyspozycji gospodarzy.
Ekipa "The Clarets" to chyba największe pozytywne zaskoczenie jak na tą fazę sezonu. Raczej mało kto spodziewał się, że na półmetku oglądać ich będziemy na świetnej siódmej pozycji tuż za największymi angielskimi potęgami. Przewidywania były takie, że bordowo-niebiescy będą musieli zaciekle bić się o utrzymanie, a tymczasem jest zupełnie inaczej i są spokojni o swój byt. Wielka w tym zasługa Seana Dyche'a, który jest w klubie aż od 2012 roku, więc to jest tak naprawdę człowiek całego sukcesu. Bardzo mocna strona Burnley to defensywa, która należy do jednej z najlepszych w całej lidze. W dwudziestu trzech pojedynkach stracili oni dwadzieścia bramek. Problemem jest z kolei ofensywa, ponieważ tylko dziewiętnastokrotnie wpakowali oni piłkę do siatki rywali. Pomimo to nie wydaje się by klub się tym zbytnio przejmował, ponieważ piłkarze osiągają wyniki zdecydowanie ponad postawiony cel.