2:2
finał (2:2)
13.12.2017, 20:30 • Stadion im. Kazimierza Górskiego, Płock • 20. kolejka • Krzysztof
Wisła Płock – Sandecja Nowy Sącz
2:2
finał (2:2)
Gole: 27. Merebaszwili, 29. Szymański – 2. Kolev, 36. Danek
Kartki: 57. Varela (PLO), 61. Kante (PLO) – 42. Danek (SAN), 64. Małkowski (SAN)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 63 % : 37 %.
Strzały celne: 3:4. Strzały niecelne: 7:5. Rzuty rożne: 7:3. Spalone: 0:1. Foule: 19:15.
Wisła Płock:
Kiełpin (C) – Stefańczyk, Uryga, Dźwigała, Reca – Szymański, Rasak (76. Furman) – Merebaszwili, Štilić, Varela (70. Michalak) – Kante (83. Biliński).
Zmiany: Gradecki – Sylwestrzak, Biliński, Furman, Michalak, Stępiński, Łukowski.
Trener:
Sandecja Nowy Sącz:
Gliwa – Basta, Piter-Bučko, Szufryn (C), Mráz – Baran, Kasprzak – Danek (62. Dudzic), Trochim (90. Kubáň), Małkowski (77. F. Piszczek) – Kolev.
Zmiany: Pietrzkiewicz – Straus, Kubáň, Kraczunow, Cetnarski, Dudzic, F. Piszczek.
Trener:
Sędziowie:
Główny: Łukasz Szczech
Widownia: 1 719
Statystyki końcowe:
Sandecja remisuje z Wisłą Płock 2-2:
90+5
90+3
90+3. Pudło Szymańskiego:
90+3
90+2
90+1
90
88
87
86
85
84
83
83
82
82
Celność podań: 83% – 72%
80
80
78
77
77
76
76
75
73
73. Główka Kante:
73
71
70
70
69
68
67
65
64
64
63
63
Strzały celne: 2 – 5
62
62
61
61
60
58
57
56
55
54
54
53
52
51
50
49
48
46
46
Statystyki pierwszej połowy:
Remis do przerwy:
45
45
43
42
41
40
39
Strzały celne: 2 – 4
38
36
36. Adrian DANEK - 2:2
36
Strzelcem bramki ADRIAN DANEK.
Knockdown? Nic z tego! Sandecja podnosi się i znakomicie odpowiada! Gospodarze zablokowali strzał, ale poprawka Danka była bezbłędna! Danek dopadł do bezpańskiej piłki i precyzyjnie uderzył w kierunku dalszego słupka.
35
32
31
29
29. Damian SZYMAŃSKI - 2:1
29
Strzelcem bramki DAMIAN SZYMAŃSKI.
Dośrodkowanie z rzutu wolnego. Piłka odbija się od Urygi i trafia pod nogi Szymańskiego. Pomocnik Wisły potężnym strzałem pod poprzeczkę daje prowadzenie gospodarzom!
27
27. Giorgi MEREBASZWILI - 1:1
27
Strzelcem bramki GIORGI MEREBASZWILI.
Centra Stilicia z lewej strony boiska. Piłka przeleciała wzdłuż pola karnego do zamykającego akcję Gruzina. Merebaszwili potężnym uderzeniem po pierwszym kontakcie nie dał szans Gliwie! Remis!
26
25
23
22
22
21
19
19
18
16
15
13
12
10
8
7
5
4
2
2. Alexandar KOLEV - 0:1
2
Strzelcem bramki ALEXANDAR KOLEV.
Ależ start sądeczan! Kapitalne podanie do Mraza na lewą flankę, a ten w polu karnym centruje do Koleva, który po rykoszecie pokonuje Kiełpina! Świetna akcja gości.
1
1
Wisła Płock: Kiełpin (C) – Stefańczyk, Uryga, Dźwigała, Reca – Szymański, Rasak – Merebaszwili, Štilić, Varela – Kante.
Rezerwowi: Gradecki – Sylwestrzak, Biliński, Furman, Michalak, Stępiński, Łukowski.
Sandecja Nowy Sącz: Gliwa – Basta, Piter-Bučko, Szufryn (C), Mráz – Baran, Kasprzak – Danek, Trochim, Małkowski – Kolev.
Rezerwowi: Pietrzkiewicz – Straus, Kubáň, Kraczunow, Cetnarski, Dudzic, F. Piszczek.
Sędzia główny: Łukasz Szczech.
Grafika z ustawieniami:
Kadra Sandecji:
Ustawienie gospodarzy:
Współpraca Mroczkowskiego z Sandecją od dłuższego czasu była bardzo nerwowa.
Sandecja zdecydowała się na zakończenie współpracy z dotychczasowym trenerem. Radosław Mroczkowski awansował z klubem do Ekstraklasy, a w najwyższej klasie rozgrywkowej nie sprostał wyzwaniu. Należy jednak podkreślić, że nie miał odpowiedniego materiału do tego, aby cokolwiek w tej lidze zwojować. Dyrektor sportowy, niespełniony piłkarz Arkadiusz Aleksander zamiast pracować nad wzmocnieniami, to emocjonował się artykułami o tym, że na testy do Sandecji przyjechał Freddy Adu. Do testów nawet nie doszło, ale Aleksander oznajmił, iż było to jego wyjątkowe osiągnięcie, ponieważ o klubie pisano na całym świecie. Nieważne, że stawiano go w negatywnym świetle. Kolejny trener Sandecji będzie miał niewątpliwie arcytrudne zadanie.
Mecz poprowadzi Łukasz Szczech:
Płocczanie kontynuują passę zwycięstw. Po domowej wygranej nad Arką Gdynia (2-0), w ubiegłej kolejce pokonali w Krakowie Białą Gwiazdę 1-0 po trafieniu Szymańskiego. Dzięki tym sześciu punktom płocka Wisła doskoczyła w tabeli do tej krakowskiej, do której traci zaledwie dwa oczka. Nafciarze są póki co tuż pod kreską, dzielącą grupę mistrzowską od tej spadkowej.