Piłka nożna
PKO Ekstraklasa
Sandecja Nowy Sącz – Legia Warszawa
2:2
finał (1:0)
02.12.2017, 20:30 • Stadion Sportowy Bruk-Bet Termalica, Nieciecza • 18. kolejka • Mateusz
Poprzedni 20
Wszystko
Gole
Ważne
Kartki
ZmianySandecja Nowy Sącz – Legia Warszawa
2:2
finał (1:0)
Gole: 36. Trochim, 81. Piter-Bučko – 60. M. Dąbrowski, 90+2. Niezgoda
Kartki: 71. Kubáň (SAN), 78. Dudzic (SAN) – 42. M. Dąbrowski (LEG), 50. Guilherme (LEG) 74. Guilherme (LEG)
Spudłowany karny!:
Sandecja Nowy Sącz:
Gliwa – Basta, Kraczunow, Brzyski, Szufryn – Kubáň (74. Danek), Trochim (69. Dudzic), Piter-Bučko, Małkowski, Kasprzak – F. Piszczek (65. Baran).
Zmiany: Pietrzkiewicz – Baran, Gałecki, Danek, Cetnarski, Mráz, Dudzic.
Trener:
Legia Warszawa:
Malarz – Broź, M. Dąbrowski, Astiz, Hloušek – Kucharczyk (46. Pasquato), Mączyński (85. Sadiku), Hamalainen, Moulin, Guilherme – Niezgoda.
Zmiany: Szumski – Pereira, J. Czerwiński, Kopczyński, Pasquato, Szymański, Sadiku.
Trener:
Sędziowie: Tomasz Musiał
Widownia: 2 479
90+2
90+2. Jarosław NIEZGODA - 2:2
90+2
Strzelcem bramki JAROSŁAW NIEZGODA. Co za historia! Niezgoda wykorzystał dobre podanie od Pasquato i pokonał Gliwę sprytnym uderzeniem głową. Mamy wyrównanie. Olbrzymie poddenerwowanie na ławce rezerwowych Sandecji, a radość w obozie gości.
81
81. Michal PITER-BUČKO - 2:1
81
Strzelcem bramki MICHAL PITER-BUČKO. Coś nieprawdopodobnego! Malarz czekał na futbolówkę i wnet pojawił się... Piter-Bućko! Źle zachowała się defensywa Legii, źle postąpił też bramkarz. Gdyby wyszedł z bramki, to z łatwością uprzedziłby przeciwnika.
60
60. Maciej DĄBROWSKI - 1:1
60
Strzelcem bramki MACIEJ DĄBROWSKI. Dobrze rozegrany rzut rożny przez przyjezdnych. Futbolówka dotarła do Dąbrowskiego, który precyzyjnym uderzeniem wprowadził ją do siatki. Gliwa nawet nie drgnął – nie spodziewał się takiego rozwiązania.
36
36. Wojciech TROCHIM - 1:0
36
Strzelcem bramki WOJCIECH TROCHIM. Szybka odpowiedź gospodarzy! Piszczek rewelacyjnie podał do Trochima, który po profesorsku ograł przeciwników i skierował futbolówkę do siatki! Spora niespodzianka, bo to nowosądeczanie wysforowali się na prowadzenie, choć grali słabiej.