3:1
finał (1:0)
05.11.2017, 15:15 • Etihad Stadium, Manchester • Runda 11 • Mateusz Nyka
Manchester City – Arsenal F.C.
3:1
finał (1:0)
Gole: 19. De Bruyne, 51. Agüero (kar.), 75. Jesus – 65. A. Lacazette
Kartki: 74. Otamendi (MAC) – 50. Monreal (ARS), 60. A. Lacazette (ARS), 67. Koscielny (ARS), 76. Xhaka (ARS), 77. Alexis Sanchez (ARS), 90. Özil (ARS)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 59 % : 41 %.
Strzały celne: 5:3. Strzały niecelne: 2:3. Rzuty rożne: 5:5. Spalone: 3:3. Foule: 15:15.
Manchester City:
Ederson – Walker, Stones, Otamendi, Delph – De Bruyne, Fernandinho, Silva (C) – Sterling (78. Gündoğan), Agüero (63. Jesus), Sané (86. B. Silva)
Zmiany:
Bravo – Mangala, Danilo, Gündoğan, B. Silva, Y. Touré, Jesus
Trener:
Arsenal F.C.:
Cech – Bellerín, Koscielny (C), Monreal, Kolašinac – Xhaka (78. Wilshere), Coquelin (57. A. Lacazette) – Ramsey, Özil, Iwobi (78. Giroud) – Alexis Sanchez
Zmiany:
Macey – Debuchy, Elneny, Wilshere, Walcott, Giroud, A. Lacazette
Trener:
Sędziowie:
Główny: Michael Oliver
Liniowi: Simon Bennett, Stuart Burt
Techniczny: Andre Marriner
Widownia:
Zespół z niebieskiej części Manchesteru sięga po dziesiąte zwycięstwo w lidze w jedenastu potyczkach, umacniając się tym samym na fotelu lidera!
90+5
90+4
90+3
90+2
90+1
90
89
88
87
86
85
84
83
82
81
80
79
78
77
76
75
75. Gabriel Jesus (MAC) - 3:1
75
Chyba rozstrzygają losy tego spotkania gospodarze! Fernandinho z głębi pola świetnie uruchamia urywającego się Silvę, który płasko zacentrował przed bramkę do stojącego tam GABRIELA JESUSA! Ten z bliska bez problemów pokonał bezradnego Cecha! Jak pokazały powtórki Hiszpan był na spalonym, więc gol ten nie powinien być uznany.
74
73
72
71
70
69
68
67
66
65
65. Alexandre Lacazette (ARS) - 2:1
65
Jeszcze ewidentnie nie poddają się "Kanonierzy"! Iwobi podaje między liniami do Ozila, który ruszył przed siebie i idealnie w tempo dograł do ALEXANDRE LACAZETTE! Francuz wpadł w pole karne, a po chwili płaskim strzałem między nogami Edersona zmienił wynik na 2:1! Będzie ciekawie w kolejnych minutach!
64
63
62
61
60
59
58
57
56
56. Niepewny chwyt Edersona i nieprzepisowe wejście Ramseya:
56
55
54
53
52
51
51. Sergio Agüero (MAC) - 2:0
51
Do futbolówki jak zwykle podszedł niezawodny SERGIO AGÜERO! Argentyńczyk spokojnie podszedł do piłki i powolnym krokiem przymierzył w prawą stronę bramki! Pomógł mu jeszcze słupek, a Cech rzucił się w zupełnie przeciwny narożnik i mamy 2:0!
50
49
49. Faul Monreala w obrębie własnej bramki:
49
48
47
46
Zasłużone prowadzenie "The Citizens" na Etihad Stadium!
45+2
45+1
45
44
43
42
41
40
39
38
38. Świetna interwencja Koscielnego:
38
36
35
34
33
32
31
30
29
28
27
26
25
24
23
22
21
20
19
19. Kevin De Bruyne (MAC) - 1:0
19
Potwierdzają swoją przewagę gospodarze! KEVIN DE BRUYNE najpierw spróbował swojego szczęścia z dystansu, lecz wybronił to Cech! Po chwili Belg już z głębi pola pograł z klepki z Delphem, robiąc sobie tym samym sporo wolnej przestrzeni! Wykorzystał jeszcze zasłonę w postaci rywala gracz z numerem siedemnastym i mierzonym uderzeniem pokonał czeskiego bramkarza!
18
17
16
15
14
13
12
11
10
9
8
7
6
5
4
3
2
1
Na szpicy u londyńczyków zagra Alexis Sanchez, a tylko na ławce usiądzie Alexandre Lacazette.
Zaglądamy do szatni gospodarzy, którzy zagrają dzisiaj w swoich podstawowych kompletach.
Manchester City F.C.:
Ederson – Walker, Stones, Otamendi, Delph – De Bruyne, Fernandinho, Silva (C) – Sterling, Agüero, Sané
Arsenal F.C.:
Cech – Bellerín, Koscielny (C), Monreal, Kolašinac – Xhaka, Coquelin – Ramsey, Özil, Iwobi – Alexis Sanchez
Sędzią głównym zapowiadanego spotkania będzie Michael Oliver.
Arsenal – Manchester City 2:1
Arsenal – Manchester City 2:2
Manchester City – Arsenal 2:1
Arsenal – Manchester City 3:2
Manchester City – Arsenal 2:2
Na przedmeczowej konferencji prasowej Arsene Wenger odpowiadał na pytania dziennikarzy odnośnie Pepa Guardioli, Raheema Sterlinga i wyścigu o tytuł mistrzowski.
Spore nadzieje z przyjazdem na Etihad Stadium wiążą "Kanonierzy". Zespół ze stolicy tradycyjnie już zmuszony jest gonić czołówkę i przy obecnej dziewięcio punktowej stracie do lidera, nie może sobie pozwolić na kolejne błędy. Dobrze wie o tym Arsene Wenger, który z myślą o arcyważnym niedzielnym boju, w starciu Ligi Europy z belgradzką Crveną zvezdą wystawił częściowo rezerwowy skład. Mimo bezbramkowego remisu Arsenal i tak "przyklepał" awans do 1/16 finału rozgrywek. Wracając do sytuacji ligowej to tu forma londyńczyków wygląda nieźle. Cztery triumfy w ostatnich pięciu meczach to bilans godny pochwały. Wszystko burzy się jednak, gdy spojrzymy na statystykę wyjazdów. Jak się okazuje, poza własnym boiskiem "The Gunners" wygrali jak na razie tylko raz na pięć prób. Fanów gości może też martwić gra obronna ich zespołu. Arsenal traci bowiem średnio 1,3 gola na mecz, co w starciu z najlepszą jak dotąd drużyną na Wyspach może mieć kluczowe znaczenie.
W środowy wieczór w Lidze Mistrzów Sergio Aguero znów zdobył gola i tym samym stał się najlepszym strzelcem "The Citizens" w historii.
Ekipa z niebieskiej części Manchesteru podchodzi do niedzielnego pojedynku w wyśmienitych nastrojach. Podopieczni Pepa Guardioli w tym sezonie wygrywają mecz za meczem i jak na razie nie wydaje się, by w najbliższym czasie ten stan rzeczy zmierzał ku zmianie. Na ten moment "Obywatele" mają bowiem czternaście zwycięstw z rzędu we wszystkich rozgrywkach i z tygodnia na tydzień biją kolejne rekordy. Niedzielni gospodarze liderują tabeli Premier League z aż pięcio punktową przewagą nad rywalem zza miedzy. W Lidze Mistrzów gracze z Etihad Stadium również grają jak z nut, będąc jedną z pierwszych ekip, która zapewniła sobie awans do play-offów. Jest jednak statystyka, gdzie "The Citizens" nie są najlepsi. W pierwszym meczu domowym Manchester został zatrzymany przez Everton. "The Toffees" pokazali, że lider jest "do ugryzienia" nawet przed własną publicznością. Czy Arsenal będzie w stanie pójść śladem piłkarzy z Liverpoolu?