0:5
finał (0:4)
30.10.2017, 18:00 • Stadion Energa, Gdańsk • 14 • 14. kolejka • Piotr Grabowski (@@19pjotr93)
Lechia Gdańsk – Korona Kielce
0:5
finał (0:4)
Gole: 26. Kaczarawa, 31. Górski, 40. Rymaniak, 44. Kaczarawa, 74. Soriano
Kartki: 35. Wolski (LGD), 56. Nunes (LGD)
Spudłowany karny!: 70. Żubrowski (KRN), bramkarz Kuciak obronił
Posiadanie piłki: 53 % : 47 %.
Strzały celne: 10:9. Strzały niecelne: 6:2. Rzuty rożne: 8:5. Spalone: 5:2. Foule: 13:16.
Lechia Gdańsk:
Kuciak – Wawrzyniak, Augustyn, Nunes, Lewandowski (36. Oliveira) – Mato, Sławczew (76. Lipski), Wolski, Łukasik, Paixao – Paixao (57. Baldé).
Zmiany: Zelenika – Baldé, Lipski, Schikowski, Matras, Stolarski, Oliveira.
Trener:
Korona Kielce:
Gostomski – Rymaniak, Kovacević, Dejmek (46. Soriano) – Kosakiewicz, Żubrowski, Możdżeń, Kallaste – Cvijanovič (73. Cebula), Górski, Kaczarawa (46. Diaw).
Zmiany: Alomerovic – Barry, Diaw, Argýris, Miś, Cebula, Soriano.
Trener:
Sędziowie: Krzysztof Jakubik – Siedlce
Widownia:
74
74. Elia SORIANO - 0:5
74
Kolejna akcja gości i kolejna bramka. Znów w defensywie gubią się gospodarze. Szybka kontra prawą stroną. W końcu dogranie na siódmy metr do ELII SORIANO, a ten będąc kompletnie niekrytym pokonuje Kuciaka. Coś niesamowitego..
44
44. Nika KACZARAWA - 0:4
44
Niesamowite! kolejna bramka gości! Tym razem wrzutka z lewej strony boiska na piąty metr, gdzie NIKA KACZARAWA dopada do futbolówki i trafia wślizgiem do siatki. POGROM!
40
40. Bartosz RYMANIAK - 0:3
40
Niesamowity pogrom w Gdańsku! Rzut rożny dla przyjezdnych. Dośrodkowanie przed bramkę, gdzie z piątego metra piłkę dalej przedłuża Kovacević, a tuż przed bramką do futbolówki dopada BARTOSZ RYMANIAK i podwyższa prowadzenie swojej drużyny!
31
31. Maciej GÓRSKI - 0:2
31
Kielczanie się rozkręcają! Kolejna akcja, w której defensywa gdańszczan popełnia błędy! Podanie do MACIEJA GÓRSKIEGO na 16 metr, który po nieudanej interwencji Augustyna uderza i trafia do siatki.
26
26. Nika KACZARAWA - 0:1
26
No i mamy otwarcie wyniku! Kapitalne dogranie od Żubrowskiego do wpadającego w szesnastkę NIKI KACZARAWY. Ten ze stoickim spokojem przyjmuje futbolówkę i decyduje się na potężne uderzenie na bramkę, którym pokonuje Dusana Kuciaka.