3:0
finał (2:0)
01.10.2017, 18:00 • INEA Stadion, Poznań • 11 • 11. kolejka • Krzysztof
Lech Poznań – Legia Warszawa
3:0
finał (2:0)
Gole: 12. Gajos, 38. Trałka, 65. Makuszewski
Kartki: 26. Dilaver (LPO), 28. Bille Nielsen (LPO), 54. Makuszewski (LPO) – 2. Kopczyński (LEG), 54. Guilherme (LEG), 90+4. M. Dąbrowski (LEG)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 41 % : 59 %.
Strzały celne: 5:1. Strzały niecelne: 5:5. Rzuty rożne: 10:4. Spalone: 3:0. Foule: 14:14.
Lech Poznań:
Putnocky – Gumny, Janicki, L. Nielsen, Dilaver – Trałka, Gajos (C) – Makuszewski, Jevtić (88. Majewski), Situm (22. Radut) – Bille Nielsen (70. Gytkjaer).
Zmiany: Burić – Radut, Tetteh, De Marco, Gytkjaer, Barkroth, Majewski.
Trener:
Legia Warszawa:
Malarz (C) – Broź, M. Dąbrowski, Pazdan, Hloušek – Kopczyński (80. Jodłowiec), Moulin – D. Nagy, Hamalainen, Kucharczyk (46. Guilherme) – Sadiku (64. Niezgoda).
Zmiany: Cierzniak – Jędrzejczyk, Astiz, Jodłowiec, Guilherme, Szymański, Niezgoda.
Trener:
Sędziowie:
Główny: Szymon Marciniak
Widownia: 36 829
Statystyki końcowe:
Lech lepszy w ligowym klasyku:
90+7
90+6
90+4
90+4
90+3
90+2
90+1
90
88
87
86
86
86. Nagy nie był faulowany przez Nielsena:
86
85
84
83
Strzały celne: 5 – 1
Radość po golu Makuszewskiego:
81
80
80
79
78
Jedyne w tym meczu fajerwerki Legii:
76
75
72
71
70
69
68
66
65
65. Maciej MAKUSZEWSKI - 3:0
65
Strzelcem bramki MACIEJ MAKUSZEWSKI.
Zabójcza kontra gospodarzy! Nielsen znakomicie uruchomił Makuszewskiego, który nie był na spalonym! Skrzydłowy Lecha pognał przed Malarza, a na koniec płaskim strzałem wpakował futbolówkę do siatki!
64
63
Atmosfera na trybunach:
61
Strzały celne: 3 – 1
60
58
56
54
54
Żółtą kartkę otrzymuje Guilherme (Legia Warszawa).
54
53
51
50
49
47
46
46
46
Statystyki pierwszej części gry:
Kolejorz przejechał się po Legii w pierwszej połowie:
45+3
45+1
45+1
45
43
43
42
41
40
38
38. Łukasz TRAŁKA - 2:0
38
Strzelcem bramki ŁUKASZ TRAŁKA.
Do trzech razy sztuka! Po trzecim rzucie rożnym i precyzyjnym dośrodkowaniu Jevticia dokładnie główkował Trałka. Po jego uderzeniu futbolówka wpadła tuż obok słupka i nie zdołał sięgnąć jej Malarz!
37
36
Strzały celne: 2 – 0
35
34
33
31
Kolejna porcja zdjęć:
29
28
27
27
26
26
Radość gospodarzy po zdobytym golu:
24
23
22
22
20
19
18
17
16
14
12
12. Maciej GAJOS - 1:0
12
Strzelcem bramki MACIEJ GAJOS.
Kapitan gospodarzy otwiera wynik tego meczu! Precyzyjne dośrodkowanie Gumnego. W środku Gajos wygrał pojedynek w powietrzu z Pazdanem i doskonałym strzałem głową pokonał Malarza!
Racowisko poznańskich kibiców:
10
9
8
7
5
3
2
2
2. Żółta kartka Kopczyńskiego:
2
1
1
Wszyscy gotowi!
Lada moment startujemy.
Grafika z ustawieniami:
Garść ciekawostek i statystyk:
Lech Poznań: Putnocky – Gumny, Janicki, L. Nielsen, Dilaver – Trałka, Gajos – Makuszewski, Jevtić, Situm – Bille Nielsen.
Rezerwowi: Burić – Radut, Tetteh, De Marco, Gytkjaer, Barkroth, Majewski.
Legia Warszawa: Malarz – Broź, M. Dąbrowski, Pazdan, Hloušek – Kopczyński, Moulin – D. Nagy, Hamalainen, Kucharczyk – Sadiku.
Rezerwowi: Cierzniak – Jędrzejczyk, Astiz, Jodłowiec, Guilherme, Szymański, Niezgoda.
Sędzia główny: Szymon Marciniak.
Ustawienie kolejorza:
Pełne zestawienie:
Ustawienie gości:
Ostatnie przygotowania legionistów:
Przygodę z Legią w ostatnich tygodniach rozpoczął następca Magiery, czyli Romeo Jozak. Nikt nie spodziewał się, iż nagle legioniści zaczną grać dwie klasy wyżej. W debiucie Jozaka warszawianie pokonali u siebie Cracovię 1-0, ale gra pozostawiała wiele do życzenia. W Pucharze Polski bez najmniejszych problemów legioniści odprawili Ruch Zdzieszowice. W ubiegłym tygodniu Sadiku i spółka nie dali rady Jagiellonii w Białymstoku. Mecz był bardzo wyrównany, ale różnicę w końcówce zrobił fantastycznym trafieniem Fiodor Cernych.
Nad przebiegiem meczu będzie czuwał Szymon Marciniak:
Kolejorz po odpadnięciu z europejskich pucharów oraz z Pucharu Polski może skupić się już wyłącznie na Ekstraklasie. Nawet na tym polu pojawiają się poznańskiej ekipie wpadki. Lech dostał małej zadyszki. Najpierw bezbramkowo zremisował w Szczecinie z Pogonią (to właśnie portowcy wyeliminowali Lecha z PP), a następnie bez większego przekonania pokonali u siebie Koronę Kielce 1-0. Najgorzej było jednak w ubiegłej kolejce, gdzie lechici nie poradzili sobie we Wrocławiu Śląskowi. Gole Picha i Robaka w pierwszej połowie ustawiły wynik i poznanianie nie zdołali wrócić do meczu.