0:0
finał (0:0)
17.09.2017, 14:30 • Stamford Bridge, Londyn • Runda 5 • Mariusz Nyka
Chelsea F.C. – Arsenal F.C.
0:0
finał (0:0)
Gole:
Kartki: 53. David Luiz (CHE), 66. Morata (CHE) – 84. Elneny (ARS), 90+1. Kolašinac (ARS), 90+4. Bellerín (ARS) 88. David Luiz (CHE)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 51 % : 49 %.
Strzały celne: 4:5. Strzały niecelne: 3:5. Rzuty rożne: 5:1. Spalone: 4:1. Foule: 11:15.
Chelsea F.C.:
Courtois – Azpilicueta, Cahill (C), David Luiz – Moses, Kanté, Fàbregas, Alonso – Willian (69. Hazard), Pedro (46. Bakayoko) – Morata (89. Christensen).
Zmiany: Caballero – Christensen, Rüdiger, Zappacosta, Hazard, Bakayoko, Batshuayi.
Trener:
Arsenal F.C.:
Cech – Koscielny (C), Mustafi, Monreal – Bellerín, Ramsey, Xhaka, Kolašinac – Welbeck (73. Giroud), Iwobi (80. Elneny) – A. Lacazette (67. Alexis Sanchez).
Zmiany: Ospina – Mertesacker, Alexis Sanchez, Walcott, Giroud, Elneny.
Trener:
Sędziowie:
Główny: Michael Oliver
Liniowi: Simon Bennett, Stuart Burt
Techniczny: Neil Swarbrick
Widownia:
Po raz pierwszy pod wodzą Antonio Conte, Chelsea nie strzela bramki w domowym spotkaniu
Niestety dziś bramek nie było nam dane oglądać.
90+5
90+4
90+3
90+2
90+1
90
89
88
88. David Luiz (CHE)
88
87
86
85
84
83
82
81
80
79
78
77
76
75
75. Shkodran Mustafi (ARS)
75
74
73
72
71
70
69
Kapitalne wejście na boisko notuje Bakayoko. Jak na razie niewiele wnosi to jednak do obrazu rywalizacji.
67
66
65
64
63
62
Chelsea F.C. 55% – 45% Arsenal F.C.
61
60
59
58
57
56
55
54
53
52
51
50
49
48
47
46
46
Z pewnością potrzebują ożywienia z przodu gospodarze. Czy wprowadzenie Belga będzie lekiem na całe zło Mistrzów Anglii?
Po trzech kwadransach bezbramkowy remis na Stamford Bridge ze wskazaniem na Arsenal.
45+3
45+2
45+1
45
44
43
42
41
40
39
38
37
36
35
34
33
32
31
30
29
28
27
26
25
24
W ostatnich latach Wenger coraz rzadziej znajdował sposób na Chelsea. Jak na razie jego piłkarze są jednak równorzędnym rywalem dla miejscowych.
22
21
20
19
18
17
16
15
14
13
12
11
10
9
8
7
6
5
4
3
2
1
Krótkie ujęcia z przyjazdu gospodarzy na Stamford Bridge.
"The Blues" strzelili gola w ostatnich 23-ech ligowych starciach domowych. Ich celem będzie kontynuacja tej serii.
59-ty raz Wenger stanie na przeciwko Chelsea. Jak tym razem spiszą się jego podopieczni?
Chelsea F.C.:
Courtois – Azpilicueta, Cahill, Luiz – Moses, Kante, Fabregas, Alonso – Willian, Pedro – Morata
Arsenal F.C.:
Cech – Koscielny, Mustafi, Monreal – Bellerin, Ramsey, Xhaka, Kolasinac – Welbeck, Iwobi – Lacazette
Zdecydowanym faworytem niedzielnego pojedynku będą gospodarze. Kurs na zwycięstwo piłkarzy Antonio Conte wynosi bowiem zaledwie 1:1,79. W przypadku podziału punktów za każdą postawioną złotówkę dostaniemy 3,92 zł. Sporą sumę można zgarnąć stawiając na triumf przyjezdnych. Taki scenariusz typuje się bowiem wysoko – 1:4,55.
W środku tygodnia Arsenal pewnie pokonał u siebie ekipę z Kolonii w ramach pierwszej kolejki gier w Lidze Europy.
Zupełnie inne nastroje panują wśród piłkarzy prowadzonych przez Arsene Wengera. Już na starcie sezonu Arsenal gra mocno w kratkę, przeplatając dobre występy spotkaniami, o których fani "Kanonierów" nie chcieliby pamiętać. Takim meczem było na pewno starcie na Anfield Road, gdzie piłkarze ze stolicy wysoko przegrali z Liverpoolem aż 0:4. Ogółem po czterech kolejkach 13-krotni Mistrzowie Anglii mają na koncie sześć oczek z bilansem dwóch zwycięstw i dwóch porażek. Ostatnie dwa pojedynki "Czerwono-Białych" mogą napawać optymizmem, bowiem w nich Arsenal strzelił sześć goli tracąc tylko jednego. Goście zapewniają, że ostatnie zwycięstwa nad rywalem zza miedzy nie są przypadkiem, gdyż mają oni sposób na CFC,. Ile w tym prawdy przekonamy się w sobotnie popołudnie.
Jak na razie Morata w Chelsea strzela tylko głową. Czy to zmieni się w najbliższym pojedynku derbowym?
W szatni zespołu Antonio Conte panuje znakomita atmosfera. O nerwowym początku sezonu i wpadce z Burnley nikt na Stamford Bridge już nie pamięta, bowiem Chelsea ma za sobą cztery zwycięstwa z rzędu. Gra ekipy z Fulham Road poprawia się ze spotkania na spotkanie, za czym idą także odnotowywane rezultaty. Przed pięcioma dniami piłkarze włoskiego taktyka zaliczyli spektakularny powrót do Ligi Mistrzów gromiąc kazachski Karabach w stosunku 6:0. W ligowej tabeli najlepszy zespół minionego sezonu na Wyspach zajmuje trzecią lokatę, tracąc zaledwie oczko do liderów z Manchesteru. Nastroje przed derbami są bojowe, bowiem ostatnie mecze z "Kanonierami" CFC nie wyszły i nikt nie ma zamiaru znów przełykać goryczy porażki.
W ostatnich latach "The Blues" nie mieli problemów z ogrywaniem lokalnego rywala na własnym obiekcie.
Oba zespoły spotkały się ze sobą po raz pierwszy w roku 1907. Wtedy to na Stamford Bridge lepsza okazała się Chelsea, która ograła rywala zza miedzy w stosunku 2:1. Od tego czasu minęło już ponad sto lat, a derby stolicy odbyły się sto 190 razy. Ogółem lepsze statystyki ma Arsenal. Zawodnicy z Emirates Stadium triumf odnosili 74-krotnie. Ich rywale regularne sukcesy zaczęli święcić w XXI wieku. Na ten moment klub z Fulham Road 62 razy okazywał się lepszy od swoich przeciwników. Remis odnotowywano w 55 przypadkach.
Co ciekawe, obie ekipy mierzyły się już ze sobą w tym sezonie. Na otwarcie kampanii na Wyspach, w ramach Tarczy Wspólnoty, Mistrzowie Anglii ulegli Arsenalowi po rzutach karnych.