4:1
finał (2:0)
14.05.2017, 20:00 • Santiago Bernabéu, Madryt • Runda 37 • Mateusz Nyka
Real Madryt – Sevilla FC
4:1
finał (2:0)
Gole: 10. Nacho, 23. Ronaldo, 78. Ronaldo, 84. Kroos – 49. Jovetić
Kartki: 38. Danilo (REA), 56. Morata (REA), 80. Nacho (REA), 83. L. Vázquez (REA) – 69. Mercado (SEV), 80. Correa (SEV)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 49 % : 51 %.
Strzały celne: 7:6. Strzały niecelne: 4:2. Rzuty rożne: 4:5. Spalone: 3:4. Foule: 14:19.
Real Madryt:
Navas – Danilo, Varane, Ramos, Nacho – Kovačić (72. Modrić), Kroos, Asensio – James Rodríguez (61. L. Vázquez), Morata (61. Casemiro), Ronaldo
Zmiany:
Casilla – Coentrão, Isco, Modrić, Casemiro, L. Vázquez, Benzema
Trener:
Sevilla FC:
S. Rico – Carriço, Pareja (46. W. Montoya), Lenglet – Mercado, N'Zonzi, Kranevitter, Krohn-Dehli (88. Ben Yedder), Vitolo – Correa (88. González), Jovetić
Zmiany:
Soria – González, W. Montoya, Mena, Vietto, Ben Yedder
Trener:
Sędziowie:
Główny: Alberto Undiano Mallenco
Boczni: Miguel Martínez Munuera, Jesús Zancada Lobato
Techniczny: Pablo Brea Peón
Widownia:
Końcowe statystyki:
"Los Blancos" stawiają kolejny ważny krok w kierunku sięgnięcia po ligowy tytuł!
90+3
90+2
90+1
90
89
88
87
86
85
84
84. Toni Kroos (REA) - 4:1
84
Czwarte trafienie dla "Królewskich" i znów po pięknej akcji! Kolejny raz przytomnym otwierającym podaniem popisał się Asensio, obsługując podłączającego się Nacho! Ten płaską centrą dograł do nabiegającego TONIEGO KROOSA, który mierzonym strzałem wpisał się na listę strzelców!
83
82
81
80
78
78. Cristiano Ronaldo (REA) - 3:1
78
Chyba rozstrzygają to spotkanie gospodarze! Asensio świetnie wypuścił na wolne pole Kroosa, który będąc w szesnastce wykazał się wielką przytomnością umysłu! Niemiec wycofał bowiem piłkę do CRISTIANO RONALDO, a ten pięknym uderzeniem z lewej nogi wpakował ją w okienko!
77
76
75
74
73
72
70
69
68
67
66
65
64
63
Ewidentnie ma patent na "Los Blancos" Stefan Jovetić, który po raz trzeci w tym sezonie strzela im gola.
62
61
60
59
58
57
56
55
54
53
52
51
50
49
49. Stevan JOVETIĆ - 2:1
49
Bardzo dobrze otwierają drugą część goście! N'Zonzi ładnie pograł przed szesnastką z Vitolo, a ten przytomnie dograł do niepilnowanego STEVANA JOVETICIA! Czarnogórzec idealnie przymierzył przy słupku nie dając jakichkolwiek szans Navasowi! 2:1!
48
47
46
46
Jak na razie faworyt nie zawodzi i prowadzi 2:0.
45
44
43
42
41
40
39
38
37
36
35
34
33
32
31
30
Tak z pierwszej bramki cieszył się Nacho.
28
27
26
25
24
23
23. Cristiano RONALDO - 2:0
23
Drugie trafienie dla gospodarzy jeszcze w pierwszej połowie! Wszystko rozpoczęło się od kapitalnego odbioru Asensio w środku pola, a następnie w kontrze jego strzał został wyblokowany! Po chwili swojego szczęścia jeszcze próbował James, ale czujny był Rico, mimo to futbolówka spadła pod nogi CRISTIANO RONALDO! Ten z bliska zmienił wynik na 2:0!
22
21
20
19
18
17
16
15
14
13
12
10
10. NACHO - 1:0
10
Ależ niespodziewana sytuacja! Sędzia podyktował rzut wolny dla gospodarzy i wszyscy powoli przygotowywali się do niego! Nagle do stojącej futbolówki podszedł NACHO, który kopnął ją tuż obok słupka kompletnie zaskakując Sevillę! Protestują przyjezdni, jednak arbiter zalicza to trafienie!
9
8
7
5
4
3
2
1
Oba zespoły są właśnie w trakcie przedmeczowej rozgrzewki. Startujemy za nieco ponad dwadzieścia minut!
U Andaluzyjczyków obyło się raczej bez większych zaskoczeń.
Po raz kolejny mocno zamieszał w składzie Zinedine Zidane.
Real Madryt:
Navas – Danilo, Varane, Ramos, Nacho – Kovačić, Kroos, Asensio – James Rodríguez, Morata, Ronaldo
Sevilla FC:
S. Rico – Carriço, Pareja, Lenglet – Mercado, N'Zonzi, Kranevitter, F. Vázquez, Vitolo – Correa, Jovetić
Andaluzyjczycy późnym sobotnim popołudniem wyruszyli w podróż do stolicy Hiszpanii.
Trener przyjezdnych zaznacza, że by pokonać Real muszą zagrać na więcej niż 100%.
"Sevillistas" mieli spore oczekiwania co do rozgrywek 2016/2017 i pierwszą ich część mieli bardzo dobrą, ponieważ realnie liczyli się oni w walce o pozycję lidera. W marcu przyszedł jednak niespodziewany kryzys, który spowodował odpadnięcie z Ligi Mistrzów, a także stracenie szans na zostanie mistrzem LaLigi. Aktualnie podopieczni Jorge Sampaoliego są na czwartej lokacie i na ten moment daje im ona prawo do gry w kwalifikacjach do Champions League. Wydaje się, że wiele już się w tej kwestii nie zmieni, gdyż do trzeciego Atletico tracą pięć "oczek", a nad piątym Villarrealem mają przewagę sześciu. U Andaluzyjczyków mocno szwankuje gra na obcych stadionach, ponieważ tam aż pięciokrotnie schodzili z boiska pokonani.
Szkoleniowiec drużyny z Madrytu zapowiada, że każdy z trzech pozostałych meczów ligowych jest jak finał.
"Los Blancos" notują jak na razie niesamowity sezon pod wieloma względami. Nie dość, że w bardzo ładnym stylu awansowali oni do finału Ligi Mistrzów i mają szansę na obronę trofeum to jeszcze są faworytem do zgarnięcia mistrzostwa Hiszpanii. Mimo to, że są oni aktualnie na drugiej pozycji tuż za plecami FC Barcelony z dorobkiem osiemdziesięciu czterech punktów to podopieczni Zinedine Zidane mają jeden mecz rozegrany mniej. Ten fakt sprawia, że przewaga leży po ich stronie, gdyż zależą tylko i wyłącznie od siebie. Madrytczycy doznali tylko trzech porażek i sześciokrotnie zremisowali. Warto zauważyć, że zdecydowanie poprawili oni grę na wyjazdach, gdzie bardzo rzadko zaliczają wpadki, a to zdarzało im się często w minionych rozgrywkach.