4:2
finał (2:1)
22.04.2017, 18:15 • Wembley, Londyn • Półfinał • Mariusz Nyka
Chelsea F.C. – Tottenham Hotspur
4:2
finał (2:1)
Gole: 5. Willian, 43. Willian (kar.), 76. Hazard, 81. Matić – 18. Kane, 52. Alli
Kartki: 45+3. Alonso (CHE), 90+3. Kanté (CHE) – 4. Alderweireld (TOT), 74. Alli (TOT)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 36 % : 64 %.
Strzały celne: 5:4. Strzały niecelne: 1:6. Rzuty rożne: 1:11. Spalone: 3:1. Foule: 19:11.
Chelsea F.C.:
Courtois – Azpilicueta (C), David Luiz, Aké – Moses, Kanté, Matić, Alonso – Willian (60. Hazard), Pedro (75. Fàbregas), Batshuayi (60. Diego Costa).
Zmiany: Begović – Zouma, Diego Costa, Terry, Chalobah, Hazard, Fàbregas.
Trener:
Tottenham Hotspur:
Lloris (C) – Trippier, Dier, Alderweireld, Vertonghen – Wanyama (80. N'Koudou), Dembélé – Eriksen, Alli, S. Heung-Min (69. Walker) – Kane.
Zmiany: Pau López – Davies, V. Janssen, Wimmer, Walker, Moussa Sissoko, N'Koudou.
Trener:
Sędziowie:
Główny: Martin Atkinson
Liniowi: Stuart Burt, Ian Hussin
Techniczny: Neil Swarbrick
Widownia: 86 355
W XXI wieku to Chelsea jest drużyną, która najczęściej gra w finale krajowego pucharu.
Tottenham przegrywa siódmy z rzędu półfinał FA Cup - to najgorsza seria w historii najstarszych na świecie rozgrywek.
"The Blues" meldują się w finale Pucharu Anglii!
90+5
90+4
90+3
90+2
90+1
90
89
88
87
86
85
84
83
81
81. Nemanja Matić (CHE) - 4:2
81
Ależ pocisk posyła NEMANJA MATIĆ! Serb dopada do futbolówki na trzydziestym metrze od bramki rywala i błyskawicznie podejmuje decyzję o strzale. Piłka nabiera potężnej prędkości i rotacji lądując w samym okienku bramki "Kogutów"! Tylko odprowadził ją wzrokiem Lloris – mamy 4:2!
80
79
78
76
76. Eden Hazard (CHE) - 3:2
76
Po raz drugi dziś "The Blues" będąc w kompletnym odwrocie zadają zabójczy cios rywalom! Przypadkowo wywalczony rzut rożny i centra z narożnika boiska w wykonaniu Fabregasa. Wybijają stoperzy Tottenhamu, ale do piłki dopada EDEN HAZARD. Belg przycelował w prawy narożnik bramki i płaskim strzałem sprawia, że Lloris kapituluje po raz trzeci! 3:2!
75
74
73
72
71
70
69
68
67
Eriksen jest dla Tottenhamu absolutnie kluczową postacią.
65
64
63
62
61
60
59
58
57
56
55
54
52
52. Dele Alli (TOT) - 2:2
52
Cóż za trafienie w wykonaniu "Kogutów"! Szybkie przejęcie graczy Pochettino na połowie rywala. Bez namysłu genialną piłkę w pole karne przeciwnika posyła Eriksen. Tam dwóch rywali wyprzedza DELE ALLI, który w najlepszy z możliwych sposobów pakuje futbolówkę do bramki! 2:2!
51
50
49
48
47
46
Potrafi strzelać w derbach Kane. Czy Anglik znajdzie dziś jeszcze drogę do siatki?
Po pierwszej części pojedynku Chelsea bliżej wielkiego finału.
45+4
45+3
45+2
45+1
45
43
43. Willian (CHE) - 2:1
43
Piłkę na jedenastym metrze ustawia WILLIAN. Brazylijczyk tym razem bierze nieco większy rozbieg i głęboki wdech. Decyzja o technicznym strzale w lewą stronę. W przeciwległy narożnik rzuca się Lloris i nie ma żadnych szans na interwencję! Chelsea na prowadzeniu – 2:1!
42
42. Spóźniony Son i zasłużona "jedenastka" dla CFC.
42
41
40
39
38
37
36
35
34
33
32
31
30
29
28
27
26
25
24
23
Niewątpliwie jest prawdziwym specjalistą od stałych fragmentów Willian.
21
20
18
18. Harry Kane (TOT) - 1:1
18
Kwadrans po trafieniu Williana doprowadzają do wyrównania podopieczni Pochettino! Nienajlepsza centra z rzutu rożnego, lecz ma szansę na powtórkę Eriksen. Tym razem piłka znajduje głowę HARREGO KANE'A, który sprytnym strzałem pakuje ją do siatki! 1:1 i wszystko zaczyna się od początku!
17
16
15
14
13
12
11
10
9
8
7
5
5. Willian (CHE) - 1:0
5
Ależ rozpoczęli "The Blues". Futbolówkę na dwudziestym metrze od bramki ustawia WILLIAN. Brazylijczyk bierze niewielki rozbieg i decyduje się na techniczne rozwiązanie. Futbolówka mija mur lądując tuż przy prawym słupku bramki bezradnego Llorisa! Co za gol! 1:0!
4
3
2
1
Jak na razie nie miał zbyt wielu szans na pokazanie swoich możliwości Batshuayi. Jak dziś wypadnie były snajper Marsylii?
Na Wembley trwa intensywna rozgrzewka.
Zaglądamy do szatni "The Blues".
Tłumy zmierzają na Wembley. Startujemy za pół godziny!
Chelsea F.C.:
Courtois – Azpilicueta (C), David Luiz, Ake – Moses, Kante, Matić, Alonso – Willian, Batshuayi, Pedro
Tottenham Hotspur F.C.:
Lloris (C) – Trippier, Dier, Alderweireld, Vertonghen – Wanyama, Dembele – Eriksen, Alli, Son – Kane
Faworyta sobotniego pojedynku wskazać jest niezwykle ciężko. Nie odważą się robić tego nawet bukmacherzy, którzy ustalili bardzo zbliżone do siebie kursy. Za każdą postawioną na Chelsea złotówkę można bowiem zdobyć 2,7 zł. Niewiele więcej zarobi ten, kto postawi na Tottenham. Taki scenariusz typuje się bowiem na 1:2,8. W przypadku remisu i ewentualnej dogrywki kurs wynosi 1:3,2.
Po raz ostatni na tym etapie rozgrywek oba zespoły spotkały się w roku 2012. Wtedy to Chelsea triumfowała w stosunku 5:1, by później sięgnąć po trofeum wygrywając w finale.
Son Heung-min jest najlepszym strzelcem tegorocznej edycji Pucharu Anglii. Koreańczyk ma już na swoim koncie sześć trafień.
Pracując we Włoszech Antonio Conte wygrał Serię A we wszystkich trzech sezonach, jednak nigdy nie udało mu się sięgnąć po Coppa Italia. W roku 2012 przegrał dopiero w finale z Napoli.
Zupełnie nie radzą sobie w półfinałach "Koguty". Tottenham przegrał bowiem w ostatnich sześciu pojedynkach w ramach 1/2 finału FA Cup. Czas przełamać fatalną passę?
Piłkarze "Kogutów" na każdym kroku podkreślają swoją jedność i wspólną pracę, która ma poprowadzić ich do sukcesu.
W nieco innych nastrojach podchodzą do nadchodzącego pojedynku zawodnicy z północnej części Londynu. Ci w ostatnich tygodniach są na wysokiej fali wznoszącej. Wygrywając mecz za meczem Tottenham w ligowej tabeli zbliżył się już do Chelsea na cztery oczka i nic nie wskazuje na to, by zwycięski marsz miał się przerwać. Na ten moment wszyscy w szeregach "Kogutów" wierzą, że są w stanie dogonić rywala zza miedzy, a więc także wyeliminować go z krajowego pucharu. Pochettino ma jednak nieustanny problem kadrowy. Z gry wciąż wykluczeni są Lamela, Rose, Vorm, czy też Vinks. Jak na razie kontuzje nie wpływają jednak na poziom gry zespołu, a kibice Tottenhamu mają nadzieję, że taki stan rzeczy utrzyma się już do końca bieżącej kampanii. Zespół z White Hart Lane ma o co walczyć, wszak po raz ostatni po Puchar Anglii sięgnął aż 26 lat temu.
Na treningach "The Blues" humory dopisują. Czy po ostatnim gwizdku w niedzielę gracze Conte będą w równie dobrych nastrojach?
Dla piłkarzy prowadzonych przez włoskiego taktyka najbliższe spotkanie pełni bardzo ważną rolę. Po ostatniej porażce ligowej na Old Trafford zaufanie w zespole "The Blues" mocno spadło, a w mediach zaczęto spekulować o możliwym dołku Chelsea na ostatniej prostej po puchar Premier League. W tydzień po tych wydarzeniach pięciokrotni Mistrzowie Anglii grają w FA Cup, czyli ich drugiej szansie na trofeum w tym sezonie. Formalni gospodarze sobotniego pojedynku będą chcieli udowodnić, że ich słabsza dyspozycja była tylko kwestią przypadku. Wygrana nad największym rywalem ligowym da też CFC psychiczną przewagę nad "Kogutami", co w kilku ostatnich pojedynkach w lidze może okazać się bezcenne. Do tego potrzebna jest jednak przede wszystkim solidna organizacja obronna, z czym Chelsea ostatnimi czasy ma problemy. Piłkarze ze Stamford Bridge nie zachowali czystego konta od ponad miesiąca, czyli... ostatniej rundy FA Cup.
Obie drużyny z racji gry w najlepszej klasie rozgrywkowej na Wyspach rywalizację w FA Cup rozpoczynały od III rundy. Tu "The Blues" bez większych problemów rozprawili się z Peterborough (4:1), a "Koguty" ograły Aston Villę w stosunku 2:0. W kolejnym etapie rywalem graczy Conte było drugoligowe Brentford, które zostało odprawione z wynikiem 4:0. W tym czasie rywal zza miedzy toczył niewiarygodny bój z Wycombe. Po szaleńczej pogoni i dwóch golach w końcowych minutach londyńczycy zwyciężyli ostatecznie 4:3. Runda V to spotkania Chelsea z Wolverhampton i Tottenhamu z Fulham. W obu przypadkach obyło się bez niespodzianek, a faworyci triumfowali odpowiednio 2:0 i 3:0. Duże szczęście w losowaniu ćwierćfinałów miała drużyna z White Hart Lane, która rozgromiła u siebie trzecioligowe Milwall 6:0. Zdecydowanie cięższe zadanie czekało obecnych liderów Premier League. W hicie tej fazy gier ekipa z zachodniej części stolicy Anglii stoczyła twardą potyczkę z Manchesterem United wygrywając końcowym rozrachunku 1:0.
Czy Wy też nie możecie się już doczekać?