2:1
koniec po dogrywce (1:1)
20.04.2017, 21:05 • Old Trafford, Manchester • Ćwierćfinał • Mariusz Nyka
Manchester United – RSC Anderlecht
2:1
koniec po dogrywce (1:1)
Gole: 10. Mchitarjan, 107. Rashford – 31. Hanni
Kartki: 33. P. Pogba (MAN) – 12. Tielemans (AND), 98. D. Appiah (AND)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 60 % : 40 %.
Strzały celne: 10:6. Strzały niecelne: 8:5. Rzuty rożne: 12:6. Spalone: 4:1. Foule: 15:11.
Manchester United:
Romero – A. Valencia, Bailly, Rojo (24. Blind), Shaw – Carrick (C), P. Pogba – Lingard (60. Fellaini), Mchitarjan, Rashford – Ibrahimović (91. Martial).
Zmiany: de Gea – Rooney, Martial, Blind, Young, A. Herrera, Fellaini.
Trener:
RSC Anderlecht:
R. Martínez – D. Appiah, Mbodji, Spajić, Obradović – Tielemans, Dendoncker, Hanni (C) (64. Stanciu) – Chipciu (64. Bruno), Teodorczyk (79. Kiese Thelin), F. Acheampong.
Zmiany: Boeckx – Deschacht, Bruno, Nuytinck, Capel, Kiese Thelin, Stanciu.
Trener:
Sędziowie:
Główny: Alberto Undiano Mallenco (ESP)
Liniowi: Raúl Cabanero, Diego Barbero Sevilla (ESP)
Techniczny: Roberto Alonso (ESP)
Bramkowi: Carlos Gómez, José María Sanchez Martinez (ESP)
Widownia:
1. mecz: Anderlecht - Man Utd 1:1
W fenomenalnej formie jest Rashford, choć trzeba przyznać, że to nie był dla niego łatwy wieczór.
Gospodarze w najlepszej czwórce Ligi Europy!
120
119
118
117
116
115
114
113
112
111
110
109
107
107. Marcus Rashford (MAN) - 2:1
107
Nareszcie dopinają swego zawodnicy "Czerwonych Diabłów"! Kolejne mocne dośrodkowanie na pole karne, gdzie tym razem czysto wygrywa starcie w powietrzu Fellaini. Zgranie do MARCUSA RASHFORDA, który bierze na zamach obrońcę i płaskim strzałem pokonuje Martineza! 2:1 i szaleństwo na Old Trafford!
106
Nadal bez zmiany wyniku na Old Trafford.
105+1
105
104
103
102
101
100
99
98
97
96
95
94
93
93. Wciąż efektownie, ale nie efektywnie "Czerwone Diabły".
93
92
91
91
Dzielna postawa Belgów i mamy dogrywkę!
90+3
90+2
90+1
90
89
88
87
86
85
84
83
82
81
80
79
78
77
76
75
74
73
72
71
70
69
Dobre spotkanie rozgrywa dziś Pogba.
67
66
65
64
63
62
61
60
59
58
57
56
55
54
53
52
51
50
49
48
47
46
Po raz pierwszy od ponad 5h Manchester skapitulował dziś przed własną publicznością.
Wciąż nie możemy być pewni kto zagra w półfinale LE - do przerwy remis w Teatrze Marzeń!
45+3
45+2
45+1
45
44
43
42
41
40
39
Manchester United F.C. 50% – 50% RSC Anderlecht
38
37
36
35
34
33
31
31. Sofiane Hanni (AND) - 1:1
31
I stało się to co przepowiadaliśmy! Wchodzą na połowę przeciwnika zawodnicy z Brukseli. Mamy potężne uderzenie na bramkę Acheamponga i rykoszet – poprzeczka! Piłka spada pod nogi Teodorczyka, ale ten nie potrafi skierować jej do siatki. Polaka wyręcza kapitan gości – SOFIANE HANNI i wszystko zaczyna się od początku – 1:1!
30
29
28
27
26
25
24
23
22
Manchester United F.C. 63% – 37% RSC Anderlecht
21
21. Marnuje "setkę" Acheampong!
21
Uwielbia grać w Europie Ormianin.
19
18
17
Manchester United F.C. 3 – 0 RSC Anderlecht
16
15
14
13
12
10
10. Henrich Mchitarjan (MAN) - 1:0
10
Szybko otwierają wynik tego spotkanie 20-krotni Mistrzowie Anglii! Wychodzą z kontrą piłkarze miejscowych, a po dobrej centrze kiksuje na własnej połowie Mbodji. Natychmiast płaskie zagranie od Rashforda do HENRICHA MCHITARJANA. Ormianin decyduje się na płaskie uderzenie i piłka ląduje tuż przy lewym słupku bramki Martineza! 1:0!
9
8
7
6
5
4
3
2
1
Kilka ujęć z przyjazdu "Czerwonych Diabłów" na stadion.
Trwa właśnie rozgrzewka przyjezdnych u których od początku zagra Łukasz Teodorczyk!
W porównaniu do pierwszego starcia u gospodarzy zamiast Darmiana na placu gry pojawi się Shaw.
Manchester United F.C.:
Romero – Valencia, Bailly, Rojo, Shaw – Lingard, Carrick, Pogba – Mkhitaryan, Ibrahimović, Rashford
RSC Anderlecht:
Ruben – Appiah, Mbodji, Spajić, Obradović – Tielemans, Dendoncker, Hanni – Chipciu, Teodorczyk, Acheampong
Zdecydowanym faworytem czwartkowego pojedynku według bukmacherów są gospodarze. W przypadku zwycięstwa "Czerwonych Diabłów" wygrane wypłacane będą po niskim kursie wynoszącym 1,25 zł. Remis i być może dogrywkę buki typują na 1:6. Z kolei za każdą postawioną na RSC złotówkę można zdobyć równe 15 zł.
W całej historii obu drużyn zmierzyły się one ze sobą już siedmiokrotnie. Pierwszy raz miał miejsce we wrześniu 1956, kiedy to Manchester wygrał w Belgii 2:0. Prawdziwą remontadę Anglicy przypuścili jednak w rewanżu, gdzie "Czerwone Diabły" zmiażdżyły Anderlecht w stosunku aż 10:0! Od tamtej pory Wyspiarze wygrali jeszcze z RSC dwa spotkania i tak samo często musieli uznać wyższość rywala. Jedyny remis w meczach brukselsko-manchesterskich padł dopiero w minionym tygodniu.
Z kolei Belgowie w środowy wieczór stawili się na lotnisku.
Swoje nadzieję mają też zawodnicy najbardziej utytułowanego belgijskiego klubu. Na własnym podwórku Anderlecht jest na prostej drodze do 34 triumfu, jednak do tego wszyscy w Brukseli zdążyli się już przyzwyczaić. Teraz "Paarswit" po cichu snują marzenia o powtórzeniu sukcesu z roku 1983, kiedy to RSC triumfował w rozgrywkach o Puchar UEFA. Zadanie będzie niezwykle trudne, ale z całą pewnością przyjezdni nie mają nic do stracenia. Pierwszym celem graczy René Weilera jest strzelenie bramki, która może znacznie ułatwić drogę Belgów do grona półfinalistów. Gości liczyć będą przede wszystkim na Łukasza Teodorczyka, który zapewne wystąpi w pierwszym składzie, choć ostatnio ma problemy z pokonywaniem bramkarzy rywali. Polak może jednak odpalić w każdej chwili, czego my jako rodacy mocno mu życzymy.
Tak swoją sytuację kadrową relacjonował portugalski szkoleniowiec.
Podopieczni Jose Mourinho podchodzą do czwartkowego pojedynku w bardzo dobrych nastrojach. Zaufanie Manchesteru mocno wzrosło po niedzielnym triumfie ligowym nad prowadzącą w tabeli Chelsea. Dzięki temu "Czerwone Diabły" zachowały szansę na miejsce w pierwszej czwórce Premier League, a na dodatek "The Special One" utarł nos byłemu pracodawcy. Gospodarze nie przewidują innego scenariusza niż kontynuację dobrej passy i mają ku temu powody. W tym sezonie w europejskich pucharach 20-krotni Mistrzowie Anglii wygrali wszystkie pięć spotkań – przy takim rozstrzygnięciu miejscowi mogą być pewni awansu. Problemem Manchesteru jest liczba kontuzji. Z gry wciąż wykluczonych jest kilku piłkarzy, a to oznacza nieustanną eksploatację pierwszego składu.
Dwumecz obu ekip od samego początku zapowiadany jako hit tej fazy rozgrywek, czego potwierdzeniem było ubiegłotygodniowe starcie w stolicy Belgii. Spotkanie od samego początku stało na wysokim poziomie, jednak dało się zauważyć optyczną przewagę Wyspiarzy. Jej potwierdzenie przyszło wraz z trafieniem do siatki w 37 minucie. Druga odsłona rywalizacji wyglądała bardzo podobnie, a gospodarze mieli coraz większe problemy ze stwarzaniem okazji. Wybawieniem okazała się 86 minuta, gdy Anderlecht oddając jedyny celny strzał w meczu doprowadził do wyrównania budując emocje przed rewanżem!
Po więcej szczegółów dotyczących meczu na Constant Vanden Stock Stadium zapraszamy do odnośnika po prawej stronie panelu.