4:0
finał (2:0)
08.02.2017, 19:00 • Parc Olympique Lyonnais, Lyon • Runda 24 • Dawid Czempisz
Olympique Lyon – AS Nancy-Lorraine
4:0
finał (2:0)
Gole: 39. Valbuena, 43. Fékir, 54. A. Lacazette (kar.), 58. Depay
Kartki: 50. Gonalons (LYO) – 81. Mandanne (NAN)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 67 % : 33 %.
Strzały celne: 5:2. Strzały niecelne: 9:5. Rzuty rożne: 8:3. Spalone: 3:3. Foule: 14:6.
Olympique Lyon:
A. Lopes – Jallet, Mammana, Yanga-Mbiwa, Morel (85. Rybus) – Gonalons (C), Tousart – Cornet, Fékir, Valbuena (40. Depay) – A. Lacazette (76. Ferri).
Zmiany: Gorgelin – Depay, Ferri, Darder, Gaspar, Aouar, Rybus.
Trener:
AS Nancy-Lorraine:
Czernik – Cuffaut, Diagne, Badila, Cétout (59. Mandanne) – Aït Bennasser (59. Robic), Diarra, Guidileye – Dalé (59. Coulibaly), Hadji (C), Maouassa.
Zmiany: N'Dy Assembé – Robic, Marchetti, Dia, Coulibaly, N'Guessan, Mandanne.
Trener:
Sędziowie:
Główny: B. Valera
Asystenci: T. Philippe, J. Aube
Techniczny: J. Stinat
Widownia:
58
58. Memphis Depay (LYO) - 4:0
58
Strzelcem bramki MEMPHIS DEPAY.
Ależ sobie poklepali w tej sytuacji zawodnicy Olympique Lyon! Mieliśmy serię dokładnych podań na prawej stronie boiska, a później już tylko piękne podanie Gonalonsa w uliczkę do Depay'a! Ten pewnym strzałem w dalszy róg bramki pokonuje Chernika!
54
54. Alexandre Lacazette (LYO) - 3:0
54
Bramkę z rzutu karnego zdobywa ALEXANDRE LACAZETTE.
Najskuteczniejszy zawodnik Les Gones w tym sezonie trafił idealnie w narożnik bramki AS Nancy! Chernik wyczuł w tej sytuacji intencje strzelającego, jednak nie mógł już sięgnąć futbolówki!
43
43. Nabil Fékir (LYO) - 2:0
43
Strzelcem bramki NABIL FÉKIR.
Tym razem to Fekir rozegrał dwójkową akcję z Lacazettem i później piękną podcinką pokonał wychodzącego bramkarza. Te dwa ciosy mogą okazać się decydujące dla losów tej rywalizacji!
39
39. Mathieu Valbuena (LYO) - 1:0
39
Strzelcem bramki MATHIEU VALBUENA!
Ależ w tej sytuacji uderzył Valbuena! Przyjął piłkę na dwudziestym metrze i kapitalnym technicznym strzałem skierował futbolówkę idealnie w okienko bramki! Chernik był w tej sytuacji bez szans!