1:1
finał (1:0)
07.02.2017, 21:00 • Camp Nou, Barcelona • Półfinał • Mariusz Nyka
FC Barcelona – Atletico Madryt
1:1
finał (1:0)
Gole: 43. Suarez – 82. Gameiro
Kartki: 19. Roberto (BAR), 66. Rakitić (BAR), 76. Cillessen (BAR), 87. Suarez (BAR), 90+5. Busquets (BAR) – 36. Carrasco (ATM), 77. Savić (ATM), 90+4. Luis (ATM) 57. Roberto (BAR), 90+1. Suarez (BAR) – 69. Carrasco (ATM)
Spudłowany karny!: 80. Gameiro (ATM), nietrafiony
Posiadanie piłki: 51 % : 49 %.
Strzały celne: 3:5. Strzały niecelne: 3:5. Rzuty rożne: 3:10. Spalone: 1:4. Foule: 16:13.
FC Barcelona:
Cillessen – Roberto, Pique, Umtiti, Alba – D. Suarez (62. Mascherano), Rakitić (72. Iniesta), Gomes – Messi (C), Suarez, Turan (70. Busquets)
Zmiany: Masip – Busquets, Digne, Iniesta, Mascherano, Paco, Vidal
Trener:
Atletico Madryt:
Moya – Juanfran, Savić, Godin (C) (49. Lucas), Filipe Luis – Carrasco, Koke, Niguez, Gaitan (48. Correa) – Griezmann, Torres (61. Gameiro)
Zmiany: Moreira – Correa, Gameiro, Lucas, Moreno, Thomas, Vrsaljkom
Trener:
Sędziowie:
Główny: Jesús Gil Manzano
Liniowi: Carlos Sanchez Laso, Ángel Nevado Rodriguez
Techniczny: Jose Manuel Fernandez Miranda
Widownia: 67 734
1. mecz: Atletico - FC Barcelona 1:2
Ciekawą informacją jest fakt, że dzisiejsze wykluczenie jest dopiero pierwszą czerwoną kartką Suareza w Barcelonie. Znając temperament Urugwajczyka aż ciężko w to uwierzyć.
Barcelona wykonuje swoje zadanie i melduje się w finale krajowego pucharu.
90+6
90+5
90+4
90+3
90+2
90+1
90
89
88
FC Barcelona 54% – 46% Atlético Madryt
87
86
85
84
82
82. Gameiro (ATM) - 1:1
82
Coś niesamowitego! Nie poddali się zawodnicy z Madrytu i zupełnie niespodziewanie strzelają bramkę. Kapitalne dogranie do Griezmanna, a ten popisał się świetnym wyczuciem zagrywając do będącego na wolnym polu KEVIN GAMEIRO. 29-letni Francuz pakuje piłkę do pustej bramki! Jest 1:1 i będziemy mieli emocjonującą końcówkę!
81
80
80. W tak ważnym momencie przestrzela Gameiro!
80
79
78
78. Jak niewiele zabrało Messiemu do zdobycia cudownej bramki!
78
77
76
75
74
73
FC Barcelona 56% – 44% Atlético Madryt
72
71
70
69
To dopiero pierwsza czerwona kartka Roberto w jego piłkarskiej karierze.
67
66
65
64
63
62
61
60
59
59
59. Kolejny sędziowski skandal w Hiszpanii!
58
57
57. W ten sposób wykluczył się z dalszej gry prawy defensor miejscowych.
57
56
55
54
53
52
51
50
49
48
47
46
Dla Suareza dzisiejsze trafienie jest już piątym golem zdobytym w sześciu ostatnich występach przeciwko Atletico.
Skromne prowadzenie miejscowych do przerwy. Finał Copa del Rey coraz bliżej!
45
43
43. L. Suárez (BAR) - 1:0
43
Zupełnie niespodziewanie, w swoim stylu "Blaugrana" obejmuje prowadzenie na Camp Nou! Podanie do Messiego, który swoim rajdem związuje cały blok defensywny rywala. Mocne uderzenie na prawy słupek, ale broni Moya! Dobija nieobstawiony LUIS SUAREZ i tym razem golkiper "El Atleti" nie miał szans – 1:0!
42
41
40
FC Barcelona 59% – 41% Atlético Madryt
39
38
37
36
35
34
33
32
31
30
29
28
27
26
25
24
23
W czasie swojej kariery Torres niejednokrotnie karcił Barcelonę. Jak będzie tym razem?
21
20
19
18
17
16
15
14
13
12
11
11. Czy tu był spalony? Sytuacja 50/50.
11
10
9
8
8. Bliski otwarcia wyniku Carrasco!
8
7
6
5
4
3
2
1
Atletico to jeden z ulubionych przeciwników dla Leo Messiego. 26 goli przeciwko madrytczykom do imponujący dorobek.
Na Camp Nou trwa rozgrzewka.
Simeone jeszcze nigdy w karierze trenerskiej nie zdobył Camp Nou. By wejść do finału Copa del Rey, dziś musi przełamać tę serię.
FC Barcelona:
Cillessen – Roberto, Pique, Umtiti, Alba – D. Suarez, Rakitić, Gomes – Messi (C), Suarez, Turan
Atlético Madryt:
Moya – Juanfran, Savić, Godin (C), Filipe Luis – Carrasco, Koke, Niguez, Gaitan – Griezmann, Torres
Zdaniem bukmacherów wyraźnym faworytem zapowiadanej potyczki są Katalończycy, na których triumf kurs wynosi 1:1,57. Natomiast jeśli padnie remis to za każdą postawioną złotówkę można zgarnąć 4,2 zł. Z kolei zwycięstwo podopiecznych Diego Simeone "buki" stawiają w stosunku 1:5,6, mimo to nie należy się tym zbytnio sugerować, ponieważ wiadomo że starcia tych drużyn to zawsze szlagiery, w których żaden z wyników nie jest uznawany za niespodziankę.
Jeśli chodzi o rozgrywki ligowe to w nich zarówno Barcelona jak i Atletico nieco zawodzą i na pewno nie spełniają założonych celów. Od kilku dobrych tygodni Katalończycy wciąż muszą oglądać plecy Realu Madryt, który na ten moment ma jeden punkt przewagi, jednak aż dwa spotkania rozegrane mniej. Jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidywanego to FCB ciężko będzie dogonić "Królewskich".
Natomiast "Rojiblancos" od kilku sezonów od początku do końca walczyli o koronę mistrzowską i poważnie zagrażali dwóch hiszpańskim potentatom. Tym razem jest inaczej, gdyż zespół z Madrytu zalicza bardzo dużo wpadek przez co już powoli może pożegnać się z marzeniami o trofeum. Aktualnie są oni dopiero na czwartej lokacie jeszcze za Sevillą.
Kilka ujęć z jednego z ostatnich treningów madrytczyków przed wylotem.
Madrytczycy to także drużyna, której triumf w Pucharze Króla również jest mocno przewidywany, gdyż to czołowa hiszpańska ekipa, a dodatkowo należy zwrócić uwagę na fakt jak mądrze rozgrywają oni dwumecze. Wszystko zaczęło się od pojedynku z Guijuelo w 1/16 finału. Atletico nie miało jakichkolwiek problemów z tym rywalem, urządzając sobie trening strzelecki (10:1). W kolejnej fazie natknęli się oni na Las Palmas znane ze swojej nieustępliwości w grze i umiejętności powalczenia z najlepszymi. "Rojiblancos" na wyjeździe zwyciężyli 2:0 i niespodziewanie ulegli u siebie 2:3, co nie przeszkodziło jednak w awansie. Ćwierćfinał to rywalizacja z rewelacyjnym w tym sezonie Eibarem. Wyniki 3:0 i 2:2 zapewniły zespołowi ze stolicy pewną obecność w półfinale.
W ostatnich dniach trio MSN pracowało nad strzałami i wykończeniem akcji.
"Blaugrana" od samego początku jest jednym z głównych faworytów do końcowego triumfu w krajowym pucharze i jak na razie zdecydowanie to potwierdza. Barcelończycy rozpoczęli grę od 1/16 finału gdzie zmierzyli się z Herculesem, który w pierwszym starciu mocno powalczył i ugrał remis 1:1. W rewanżu jednak został zmiażdżony aż 0:7. Następnie podopieczni Luisa Enrique rywalizowali z dzielnie walczącym Athletic Bilbao. Tutaj również było gorąco, a ostatecznie w dwumeczu triumfowali oni 4:3. W ćwierćfinale ekipa z Barcelony stawiła czoła Realowi Sociedad, ale tym razem było łatwiej gdyż po zwycięstwach 1:0 i 5:2 zameldowała się ona w półfinale.
Pierwszy półfinałowy mecz pomiędzy obiema ekipami odbył się przed tygodniem na Vicente Calderon. Zdecydowanie lepiej weszli w to spotkanie goście, którzy wyszli na dwubramkowe prowadzenie za sprawą goli Suareza i Messiego. Po przerwie odpowiedzieć zdołał Griezmann ustalając wynik na 2:1 na korzyść "Blaugrany". Tym samym to Barca jest w lepszej sytuacji przed rewanżem.
Po więcej szczegółów dotyczących tego pojedynku zapraszamy do naszej ubiegłotygodniowej relacji, do której odnośnik znajduje się po prawej stronie panelu.