Futsal
I liga futsalu - gr. północna
Elhurt-Elmet Helios Białystok – Persa MOSiR AZS Uniwersytet Zielonogórski
2:6
finał (2:4)
10.12.2016, 18:00 • Hala SP49, ul. Armii Krajowej 32, Białystok • Runda 11 • Krzysztof
Poprzedni 20
Wszystko
Gole
Ważne
Kartki
ZmianyElhurt-Elmet Helios Białystok – Persa MOSiR AZS Uniwersytet Zielonogórski
2:6
finał (2:4)
Gole: 5. Koniczek (Stefanowicz), 9. Łuckiewicz (kar.) – 12. Turowski, 14. Haraś, 19. Kruszyński, 20. Kruszyński, 28. Hoc, 36. Kruszyński (kar.)
Kartki: 8. Butkiewicz (BSK), 34. Borowik (BSK) – 9. Greszczyk (UZG), 23. Pudzianowski (UZG), 25. Kruszyński (UZG)
Spudłowany karny!:
Elhurt-Elmet Helios Białystok:
Grabowski (Wójcik) – Butkiewicz, Charkiewicz, Siuchno, Dłuski – Koniczek, Stefanowicz, Łuckiewicz (C), Budźko, Borowik, K. Niegowski.
Zmiany:
Trener:
Persa MOSiR AZS Uniwersytet Zielonogórski:
Chyła (Dudek (C)) – Greszczyk, Hanc, Pudzianowski, Kruszyński – Ryś, Biereśniewicz, Bartczak, Jaśkiewicz, Hoc, Turowski, Hausler, Haraś.
Zmiany:
Trener:
Sędziowie: Marcin Szkodziński, Patryk Gryckiewicz – Paweł Tokarewicz
Widownia:
35:35
Wprowadzony przy okazji rzutu karnego Wójcik nie wybronił strzału KAMILA KRUSZYŃSKIEGO. Mocne, pewne uderzenie gracza gości.
27:07
MICHAŁ HOC dostaje podanie "na ściankę", odwraca się z piłką i strzałem z trudnej pozycji pokonuje Grabowskiego. Hoc był przy okazji faulowany.
19:58
Zgranie na lewą stronę boiska, a stamtąd KAMIL KRUSZYŃSKI po raz drugi wpisuje się na listę strzelców. Dwie sekundy przed końcem pierwszej odsłony!
18:41
Ależ fantastyczne trafienie KAMILA KRUSZYŃSKIEGO. Ograł w środku pola Koniczka, a następnie huknął z dystansu. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki! Goście na prowadzeniu.
13:09
KAROL HARAŚ wychodzi przed samego Grabowskiego i szczęśliwie zmieścił piłkę między nogami bramkarza Elhurtu!
11:26
Piłka wyłożona z rzutu rożnego JAKUBOWI TUROWSKIEMU, a ten przepięknym, potężnym uderzeniem pokonał zdezorientowanego Grabowskiego.
08:47
BARTOSZ ŁUCKIEWICZ oszukał Chyłę i zmieścił piłkę tuż przy słupku.
04:09
Stefanowicz podawał z boku boiska do środka. Tam tylko na to czekał TOMASZ KONICZEK, który następnie mocnym, płaskim strzałem zaskoczył Chyłę.