2:0
finał (1:0)
07.12.2016, 16:00 • Stadion MZOS Znicz w Pruszkowie • 6. kolejka • Krzysztof
Legia Warszawa – Sporting Lizbona
2:0
finał (1:0)
Gole: 3. Praszelik, 55. Michalak
Kartki: 42. Cabral (SPL)
Spudłowany karny!:
Legia Warszawa:
Majecki – Nawotka, Małachowski (C), Żyro, Hołownia – Michalak (87. Olejarka), Waniek, Czarnowski, Ryczkowski – Kulenović (71. Góral), Praszelik (75. Leleno).
Zmiany: Kochalski – Bondarenko, Ostrowski, Leleno, Olejarka, Góral, Pietrzyk.
Trener:
Sporting Lizbona:
Pedro Silva – Miguel Lopes (46. Rafael Leão), João Ricciulli, Abdu Conté (C), Pedro Empis, Elves Baldé (75. Douglas Aurélio), Daniel Bragança, Miguel Luis, Jovane Cabral (81. Gabriel Silva) – Pedro Marques, Bruno Paz.
Zmiany: Diogo Sousa – Thierry Correia, Encada, Bubacar Djaló, Gabriel Silva, Rafael Leão, Douglas Aurélio.
Trener:
Sędziowie: Dennis Antamo – Jonas Turunen, Riku Vihreävuori – Tomasz Kwiatkowski
Widownia:
Radość Legionistów:
90+3
90+2
90+1
90
89
87
85
84
84. Następna okazja Ryczkowskiego:
84
82
81
80
Coraz mniej czasu na nawet gola kontaktowego Sportingu:
78
77
75
75
74
73
73. Interwencja Majeckiego i kiks Marquesa:
73
71
71
69
68
67
Komentarz Mateusza Borka:
65
63
62
60
58
57
57. Okropne pudło Ryczkowskiego:
57
55
55. Konrad MICHALAK - 2:0
55
Waniek fantastycznie uruchomił KONRADA MICHALAKA, a ten wpadł w pole karne Portugalczyków i umiejętnie zmieścił piłkę obok Pedro Silvy. Futbolówka wpada do siatki i warszawianie prowadzą już 2-0!
54
52
51
51. Jeszcze jedna próba gości:
51
49
47
46
46
Za kilka minut druga odsłona:
45+1
45
44
42
41
39
38
36
34
34. Nieudana główka Luisa:
34
32
31
29
28
27
25
25. Uderzenie Bragancy:
25
24
23
22
20
19
18
16
15
14
13
12
11
9
8
7
6
5
3
3. Mateusz PRASZELIK - 1:0
3
Pierwsza akcja Legii i od razu gol! Centra Nawotki z prawej strony. Futbolówka przeszła obok kilku zawodników i dotarła do MATEUSZA PRASZELIKA. Młody zawodnik ekipy ze stolicy dostawił odpowiednio stopę i otworzył wynik meczu!
2
1
1
Pełne zestawienie:
Kilka minut do startu:
Legia Warszawa: Majecki – Nawotka, Małachowski (C), Żyro, Hołownia – Michalak, Waniek, Czarnowski, Ryczkowski – Kulenović, Praszelik.
Rezerwowi: Kochalski – Bondarenko, Ostrowski, Leleno, Olejarka, Góral, Pietrzyk.
Sporting Lizbona: Pedro Silva – Miguel Lopes, João Ricciulli, Abdu Conté (C), Pedro Empis- Elves Baldé, Daniel Bragança, Miguel Luis, Jovane Cabral – Pedro Marques, Bruno Paz.
Rezerwowi: Diogo Sousa – Thierry Correia, Encada, Bubacar Djaló, Gabriel Silva, Rafael Leão, Douglas Aurélio.
Sędziowie: Dennis Antamo – Jonas Turunen, Riku Vihreävuori – Tomasz Kwiatkowski.
Sporting w grupie przegrał do tej pory tylko raz, na wyjeździe z Realem. Poza tym trzykrotnie dzielił się z rywalami punktami (z wszystkimi rywalami po razie), a także zwyciężył w Dortmundzie z Borussią. Wszystko wskazuje na to, że będą grali dalej w rozgrywkach Ligi Mistrzów, ale muszą podejść do rywalizacji z Legią w pełni skoncentrowani. Zapowiada się bardzo interesujące starcie. Czy Sporting przypieczętuje awans zwycięstwem? Czy Legia doczeka się premierowej wygranej w grupie? Dowiemy się w środowe popołudnie.
Młodzi Legioniści nie osiągają w młodzieżowej Lidze Mistrzów imponujących rezultatów, ale zdążyli pokazać się z naprawdę dobrej strony. Przed nimi ostatnie starcie. Nie mają już szans na awans do kolejnej rundy, ale mają za to okazję na utarcie nosa Portugalczykom. W przypadku urwania punktów lizbończykom i ewentualnej wygranej ekipy z Dortmundu nad Realem, w grze pozostanie Borussia. Stawka meczu jest zatem bardzo wysoka, choć Niemcy zagrają w Madrycie i ich zwycięstwo nie jest takie oczywiste.