3:1
finał (2:1)
07.12.2016, 20:45 • Wembley Stadium, Londyn • Grupa E • Kacper Dąderewicz
Tottenham Hotspur – CSKA Moskwa
3:1
finał (2:1)
Gole: 38. Alli, 45+1. Kane, 77. Akinfiejew (sam.) – 33. Dzagojew
Kartki: 31. Szczennikow (CSK), 64. W. Bieriezuckij (CSK)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 67 % : 33 %.
Strzały celne: 12:3. Strzały niecelne: 9:1. Rzuty rożne: 11:1. Spalone: 0:2. Foule: 7:15.
Tottenham Hotspur:
Lloris (C) – Walker, Dier, Vertonghen, Rose – Wanyama (69. Alderweireld), Winks – Eriksen, Alli, S. Heung-Min (62. N'Koudou) – Kane (82. Onomah).
Zmiany: Vorm – Alderweireld, Wimmer, Dembélé, Moussa Sissoko, N'Koudou, Onomah.
Trener:
CSKA Moskwa:
Akinfiejew (C) – Nababkin, A. Bieriezuckij, W. Bieriezuckij, Szczennikow – Natkho, Golovin (46. Čalov) – Z. Tošić (71. Gordjušenko), Dzagojew, Miłanow – L. Traoré.
Zmiany: Czepczugow – Ignaszewicz, Čalov, Gordjušenko, C. Strandberg.
Trener:
Sędziowie: Nicola Rizzoli
Widownia:
77
Dorokowanie Kane'a w pole karne. Do piłki skacze Dele Alli i celnym strzałem głową pokonuje Akinfjejewa. Rosjanin zdołał początkowo obronić tę piłkę, ale ta przełamała jego ręce na tyle, by po chwili znaleźć się w siatce. Gol został uznany, jako samobójcze trafienie IGORA AKINFJEJEWA.
45+1
45+1. Harry Kane (TOT) - 2:1
45+1
Strzelcem bramki HARRY KANE.
Piękna akcja Tottenhamu. Eriksen posłał piękną piłkę do Rose'a, który z pierwszej piłki dośrodkował ją do HARRY'EGO KANE'A, który strzałem na pustą bramkę ustala wynik do przerwy na 2:1 na korzyść swojej drużyny.
38
38. Dele Alli (TOT) - 1:1
38
Strzelcem bramki DELE ALLI.
Kolejne nieskazitelne podanie Eriksena, które wylądowało pod nogami adresata, którym był DELE ALLI. Anglik przyjął piłkę i pięknym strzałem na dalszy słupek pokonał Akinfjejewa. Mamy wyrównanie.
33
33. Ałan Dzagojew (CSK) - 0:1
33
Strzelcem bramki AŁAN DZAGOJEW.
Lider drużyny AŁAN DZAGOJEW przejął piłkę w polu karnym Tottenhamu, zgasił ją do ziemi i celnym, płaskim strzałem w przeciwległy róg pokonał Llorisa nie pozostawiając złudzeń. Tak powinno kończyć się akcje. Niewykorzystane sytuacje ponownie się zemściły. Nic na to nie wskazywało, ale CSKA prowadzi 0:1.