2:1
finał (1:0)
25.10.2016, 20:45 • Anfield Road, Liverpool • 1/8 finału • Kacper Dąderewicz
Liverpool F.C. – Tottenham Hotspur
2:1
finał (1:0)
Gole: 8. Sturridge, 63. Sturridge – 76. Janssen (kar.)
Kartki: 25. Alexander-Arnold (LIV), 83. Ings (LIV), 84. Grujić (LIV) – 90+1. Winks (TOT), 90+2. Wimmer (TOT)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 46 % : 54 %.
Strzały celne: 9:5. Strzały niecelne: 5:3. Rzuty rożne: 6:6. Spalone: 0:2. Foule: 12:19.
Liverpool F.C.:
Mignolet – Alexander-Arnold, Klavan, Lucas Leiva, Moreno – Stewart, Grujic, Wijnaldum, – Ejaria, Origi, Sturridge
Zmiany: Karius, Clyne, Lovren, Can, Lallana, Mane, Ings
Trener:
Tottenham Hotspur:
Vorm – Trippier, Carter-Vickers, Wimmer, Davies – Dier (c), Winks; Onomah, Carroll, Nkoudou – Janssen
Zmiany: Lopez, Walkes, Vertonghen, Amos, Lamela, Wanyama, Harrison.
Trener:
Sędziowie: Jonathan Moss – Simon Bennett, Andrew Halliday
Widownia:
Lotte – Bayer • koniec po rz. karnych (4:3) 18:30 2:2
Drezno – Arminia 18:30 0:1
Freiburg – Sandhausen • koniec po rz. karnych (3:4) 18:30 3:3
Würzburger – TSV München • koniec po rz. karnych (3:4) 18:30 0:0
Sankt Pauli – Hertha 20:45 0:2
Borussia M. – Stuttgart 20:45 2:0
Eintracht – Ingolstadt • koniec po rz. karnych (4:1) 20:45 0:0
Hallescher – Hamburg 20:45 0:4
Liverpool zdołał przetrzymać końcowy napór Tottenhamu i zasłużenie przechodzi do następnej rundy Pucharu Ligi Angielskiej.
90+5
90+5
90+4
90+3
90+2
90+1
90
89
88
88. Ings (LIV)
88
87
86
85
84
83
81
81. Sturridge (LIV)
81
80
79
78
77
76
76. Vincent Janssen (TOT) - 2:1
76
Bramkę z rzutu karnego zdobywa VINCENT JANSSEN.. Holender pewnym strzałem lewą nogą posłał piłkę nisko i w sam środek bramki. Tam Simona Mignoleta nie było, gdyż rzucił się w swoją prawą stronę.
75
75. Faul Lucasa Leivy na Janssenie - powód odgwizdania rzutu karnego.
75
74
73
73. Wijnaldum (LIV)
73
72
71
70
69
68
67
Zmiana w drużynie Liverpool F.C.: z boiska schodzi Alexander-Arnold, na boisku pojawia się Clyne.
66
65
63
63. Daniel Sturridge (LIV) - 2:0
63
Strzelcem bramki STURRIDGE.
DANIEL STURRIDGE idealnie wkleił się w linię spalonego. Dostał perfekcyjną piłkę od Wijnalduma, stanął sam na sam z Vormem i strzelił mu między nogami. Piłka zatrzepotała w siatce, a Anglik jak to zazwyczaj robi, wykonał swój charakterystyczny taniec w geście triumfu.
62
61
60
59
59. Origi (LIV)
59
58
57
56
55
54
53
52
51
50
49
48
47
46
Statystyki po pierwszej połowie. Najważniejsza jest oczywiście rubryka strzelonych goli, a tam wynik wynosi 1:0 dla Liverpoolu.
45+3
45+2
45+1
45
44
43
42
41
40
39
39
39. Grujić (LIV)
39
38
37
36
35
34
33
32
31
30
29
28
27
26
25
23
22
20
19
18
18. Sturridge (LIV)
18
17
16
14
12
12. Sturridge (LIV)
12
11
9
8
8. Daniel Sturridge (LIV) - 1:0
8
Strzelcem bramki STURRIDGE.
Bramkarz Tottenhamu potknął się, gdy wychodził do podania Grujica. Do piłki na czas dopadł DANIEL STURRIDGE i wpakował piłkę do siatki. Liverpool prowadzi strzelając bramkę bardzo szybko.
7
6
5
4
3
2
1
Poznaliśmy już również skład Liverpoolu na to spotkanie.
Skład Tottenhamu na dzisiejszy mecz na Anfield.
Wspomnienie bramki Coutinho po dwójkowej akcji ze Sturridgem przeciwko Tottenhamowi.
Ostatnie trzy starcia pomiędzy tymi drużynami zakończyły się remisami. Jeszcze wcześniej dwukrotnie wygrywał Liverpool. W Pucharze Ligi natomiast spotkali się dawno, bo w 2008 roku i wtedy górą była drużyna Tottenhamu, która wynikiem 4-2 pokonała swojego rywala. Koguty utrzymują swoją bardzo wysoką formę z poprzedniego sezonu, ale The Reds to zupełnie nowy, bardziej poukładany i do bólu skuteczny zespół. W tym spotkaniu nie będzie nudy, ani faworyta.
Koguty rozegrały póki co tylko jeden mecz w tych rozgrywkach w tym sezonie, ale zdołały go pewnie wygrać pokonując Gillingham FC aż 5:0. Podopieczni Mauricio Pochettino obniżyli nieco loty biorąc pod uwagę ich występy w lidze. Zanotowali dwa remisy z rzędu i z drugiego miejsca spadli na piąte. Ścisk na szczycie tabeli jest tak duży, że najmniejszy błąd może kosztować każdą drużynę zmianę pozycji. Jeśli uda im się pokonać Liverpool w Pucharze Ligi, drużyna odbuduje swoje morale co jest niezmiernie ważnym przystankiem na drodze ku regularnemu wygrywaniu.
Podopieczni Jurgena Kloppa radzą sobie w tych rozgrywkach bezbłędnie. Bardzo pewnie pokonali drużyny Burton i Derby County zdobywając osiem goli i nie tracąc żadnego w dwóch meczach. Widać, że The Reds traktują udział w Pucharze Ligi poważnie. Forma Liverpoolu również nie napawa smutkiem kibiców. Ich piłkarze nie zaznali smaku porażki od dziewięciu spotkań, w tym siedmiu ligowych. Swoją dobrą dyspozycję potwierdzili ostatnio w meczu z West Bromwich Albion. The Reds wygrali co prawda tylko 2:1, ale oglądając to spotkanie można było odnieść wrażenie, że kontrolują w pełni jego przebieg.