4:0
koniec (1:0)
24.10.2016, 18:00 • Stadion Miejski, Chorzów • 13 • 13. kolejka • Mateusz Zając (@Zajcuu94)
Ruch Chorzów – Korona Kielce
4:0
koniec (1:0)
Gole: 16. Niezgoda, 61. Moneta, 77. Ćwielong, 86. Oleksy
Kartki: 78. Arak (RUC), 81. Grodzicki (RUC) – 71. Grzelak (KRN), 72. Aankour (KRN), 81. Palanca (KRN)
Zmarnowane karne:
Ruch Chorzów:
Hrdlička – Konczkowski, Grodzicki, Kowalczyk, Oleksy, Moneta – Surma, Urbańczyk, Ćwielong (89. Nowak), E. Višņakovs (73. Arak), Niezgoda (87. Lipski).
Zmiany: Lech – Helik, Hanzel, Nowak, Lipski, Bargiel, Arak.
Trener:
Korona Kielce:
Gostomski – Rymaniak, Wierchowcow, Grzelak, Kallaste – Abalo (69. Zając), Aankour, Możdżeń (83. Marković), Cebula (68. Przybyła), Kiełb – Palanca.
Zmiany: Małkowski – Dejmek, Gabovs, Marković, Zając, Trafford, Przybyła.
Trener:
Sędziowie: Daniel Stefański (Bydgoszcz)
Widownia: 5365
90+3
90+3
90+3
90+2
90+1
90
89
88
87
86
No i jeszcze jeden cios Niebieskich! Ćwielong fenomenalnie dośrodkował na głowę Grodzickiego, ten przedłużył futbolówkę do PAWŁA OLEKSYEGO, który daje czwartego gola dla Ruchu!
85
84
83
81
80
79
78
77
No i Korona została po prostu wgnieciona w murawę! Konczkowski znów aktywny na prawej flance, świetne dogranie na głowę PIOTRA ĆWIELONGA, który od poprzeczki pokonuje Gostomskiego.
75
74
73
72
71
70
69
68
67
66
65
64
63
62
61
Kapitalna akcja Jarosława Niezgody, który poszedł w indywidualny rajd, wbiegł w pole karne jak w masło i oddał strzał, świetnie broni Gostomski, ale wobec dobitki ŁUKASZA MONETY nie miał żadnych szans! Ruch na dwubramkowym prowadzeniu.
60
59
58
57
56
55
54
53
52
51
50
49
48
47
46
46
45+2
45+2
45+1
45
44
43
41
40
39
37
36
35
34
33
32
31
30
29
28
27
26
25
24
23
22
20
19
18
16
No i tak musiało się to zakończyć, ładna akcja prawą flanką, mały ping-pong i piłka trafia pod nogi JAROSŁAWA NIEZGODY, który świetnie się obrócił i huknął soczyście na bramkę Gostomskiego, piłka odbiła się jeszcze od nogi interweniującego defensora Kielc i wpada do sieci! Trzecia bramka Niezgody w tym sezonie.
16
15
14
13
12
11
10
9
8
7
6
5
4
3
2
1
1
Ruch Chorzów: Hrdlička – Konczkowski, Grodzicki, Kowalczyk, Oleksy, Moneta – Surma, Urbańczyk, Ćwielong, E. Višņakovs, Niezgoda.
Rezerwowi: Lech – Helik, Hanzel, Nowak, Lipski, Bargiel, Arak.
Korona Kielce: Gostomski – Rymaniak, Wierchowcow, Grzelak, Kallaste – Abalo, Aankour, Możdżeń, Cebula, Kiełb – Palanca.
Rezerwowi: Małkowski – Dejmek, Gabovs, Marković, Zając, Trafford, Przybyła.
Sędziowie: Daniel Stefański (Bydgoszcz).
Niebiescy mają za sobą okropny okres, również tak jak Korona w ostatnich czterech seriach spotkań musieli uznać wyższość rywala. Zawodnicy prowadzeni przez Waldemara Fornalika nie przegrywali jednak tak znaczącą, bowiem tylko różnicą maksymalnie jednej bramki co może napawać optymizmem na dalszą część sezonu. Jednak Chorzowianie jakby na to nie patrzeć okupują sam dół tabeli i muszą z niego uciekać jak najszybciej się da. Na ten moment 11. punktów po praktycznie 13. kolejkach to bardzo słaby wynik, szybka poprawa na pewno da więcej motywacji i polotu przy grze zespołu z Górnego Śląska.
Podopieczni Tomasza Wilmana mają tragiczną serię porażek, bowiem, aż cztery ostatnie spotkania padły łupem przeciwników piłkarzy ze stolicy województwa Świętokrzyskiego. Wszystko idzie nie po myśli Koronie. Po blamażu z Cracovią przyszedł czas na odkupienie win i spotkanie u siebie. Do Kielc przyjechał Śląsk Wrocław, który również nie miał do tej pory żadnych błysków, a jednak dał radę pokonać wówczas gospodarzy tego pojedynku. Trzeba również powiedzieć, że gra nie wyglądała najgorzej, spotkanie to rozgrywane było w dobrym tempie i jedna jak i druga drużyna miała swoje sytuacje, które można było zamienić na bramkę. Cóż, Korona musi się w końcu podnieść, czy będzie to w Chorzowie? Zobaczymy.