1:0
finał (0:0)
01.10.2016, 15:00 • Stadion Miejski, Tychy • 11. kolejka • Mariusz Nyka
GKS Tychy – GKS Katowice
1:0
finał (0:0)
Gole: 73. Radzewicz
Kartki: 65. Hirskyi (GKT), 89. Bukowiec (GKT), 90+2. Tanżyna (GKT) – 61. Kamiński. (KAT)
Spudłowany karny!:
Strzały celne: 3:0. Strzały niecelne: 4:12. Rzuty rożne: 1:4. Spalone: 3:0. Foule: 15:16.
GKS Tychy:
Florek – Górkiewicz, Boczek, Tanżyna, Mańka – Bukowiec (C) (90. Varadi), Hirskyi (75. Arezina) – Kowalski, Grzeszczyk, Mączyński (66. Radzewicz) – Świerczok
Zmiany: Igaz – Arezina, Blanik, Gancarczyk, Radzewicz, Szumilas, Varadi
Trener:
GKS Katowice:
M. Abramowicz – Czerwiński, Kamiński, Garbacik, D. Abramowicz – Foszmańczyk, Kalinkowski (85. Wołkowicz), Zejdler, Prokić (78. Mandrysz) – Goncerz (C), Lebedyński (85. Sobków)
Zmiany: Wierzbicki – Duda, Jurkowski, Mandrysz, Praznovsky, Sobków, Wołkowicz
Trener:
Sędziowie:
Główny: Zbigniew Dobrynin
Liniowi: Bartosz Heinig, Krzysztof Stępień
Techniczny: Mariusz Adamczyk
Widownia: 11 489
Tychy świętują! Niezwykle prestiżowe zwycięstwo pada ich łupem.
90+7
90+6
90+5
90+4
90+3
90+2
90+1
90
90
89
88
87
86
85
84
83
82
81
80
Euforia na trybunach stadionu przy ulicy Edukacji po bramce Radzewicza.
78
77
76
75
73
Dość przypadkowo po bilardzie w polu karnym gości, piłka spada na nogę MARCINA RADZEWICZA. Doświadczony 36-letni pomocnik decyduje się na strzał lewą nogą z ostrego kąta! Idealnie uderzona futbolówka mija M. Abramowicz i ląduje przy samym słupku. To było nie do obrony! 1:0 w Derbach Górnego Śląska!
72
71
70
69
Niepokojące informacje z Tych. Na stadionie również spokojnie nie jest. Policja wciąż przed trybuną gotowa do interwencji.
67
66
65
64
63
62
61
60
59
58
57
56
55
54
53
52
51
50
49
48
47
46
Na razie bez goli i większych emocji w Tychach.
45+3
45+2
45+1
45
44
43
42
41
40
39
38
37
36
35
34
33
32
31
30
29
28
27
26
25
24
23
Wspomniana wcześniej sektorówka.
21
20
19
18
17
16
15
14
13
12
11
10
9
8
7
6
5
4
3
2
1
GKS Tychy:
Florek, Górkiewicz, Boczek, Tanżyna, Mańka, Kowalski, Bukowiec, Hirskyi, Grzeszczyk, Mączyński, Świerczok
GKS Katowice:
M. Abramowicz – Czerwiński, Kamiński, Garbacik, D. Abramowicz – Foszmańczyk, Kalinkowski, Zejdler, Prokić – Goncerz, Lebedyński
Gospodarze podczas rozruchu.
Bukmacherom ciężko jest wytypować faworyta tego pojedynku. Minimalnie niższe szanse daje się miejscowym, na co wpływ może mieć aktualna forma tyszan. Kurs na ich triumf wynosi 1:2,6. Co ciekawe, zarówno remis jak i zwycięstwo gości typowane są w takim samym stosunku. Za każdą postawioną na te rozstrzygnięcia złotówkę można wygrać 3,1 zł.
Siła derbów przyciąga. Dobitnie przekonują się o tym organizatorzy sobotniego pojedynku. Przewiduje się bowiem, że na tyskim stadionie padnie rekord frekwencji. Otworzony rok temu obiekt może pomieścić 15 300 widzów. Jak dotąd najwięcej fanów zjawiło się we wrześniu ubiegłego roku, gdy GKS podejmował Raków Częstochowa. 11 026 obserwatorów to wynik jak najbardziej do pobicia, zwłaszcza że do piątku sprzedano już 10 tysięcy wejściówek.
Od początku sezonu imponuje formą Grzegorz Goncerz. Stoper katowiczan do siatki rywala trafiał w trzech meczach z rzędu!
W zupełnie odmiennych nastrojach na obiekt przy ulicy Edukacji przyjeżdżają zawodnicy z Katowic. Ci u progu sezonu grają niezwykle dobrze i na razie są jednym z głównych kandydatów do wygrania całych rozgrywek. "Żółto-zielono-czarni" z dziesięciu pojedynków wygrali pięć i czterokrotnie dzielili się punktami z rywalem. Główną bronią jutrzejszych gości jest gra w defensywie. Sześć puszczonych bramek to najniższy wynik na zapleczu Lotto Ekstraklasy. Ponadto podopieczni Jerzego Brzęczka dobrze czują się na wyjazdach. Poza swoim obiektem katowiczanie nie znaleźli jak dotąd pogromcy. Przyjezdni podkreślają, że w derbach chcą udowodnić swoją wartość i interesują ich tylko trzy oczka.
W tygodniu miejscowi starali się odciąć od myślenia o derbach. Spotkanie z kibicami na pewno było tego dobrym przykładem.
Tyszanie w tym sezonie jak na razie nie mają powodów do zadowolenia. Forma podopiecznych Kamila Kieresia pozostawia naprawdę wiele do życzenia, czego efektem są tylko dwa zwycięstwa w dziesięciu rozegranych pojedynkach. W zespole "Trójkolorowych" szwankuje przede wszystkim gra defensywna, a to sprawiło, że obrona wpuściła aż piętnaście straconych goli. Wszystkie te czynniki spowodowały, iż sobotni gospodarze znajdują się dopiero na czternastej lokacie w I-ligowej tabeli. Szkoleniowiec zespołu z Tych zapewnia jednak, że w zespole widać chęć poprawy, a wnioski po dwóch przegranych z rzędu zostały wyciągnięte. Ile w tym prawdy dowiemy się na murawie Stadionu Miejskiego.