Piłka nożna
Betclic 1 Liga
Zagłębie Sosnowiec – MKS Kluczbork
4:0
finał (1:0)
10.09.2016, 18:00 • Stadion Ludowy, Sosnowiec • 8 • 8. kolejka • Damian Apostolski
Poprzedni 20
Wszystko
Gole
Ważne
Kartki
ZmianyZagłębie Sosnowiec – MKS Kluczbork
4:0
finał (1:0)
Gole: 42. Matusiak, 57. Bartczak, 64. Pribula, 78. Matusiak
Kartki: 63. Sierczyński (SOS) – 26. Kursa (KLU), 64. Niziołek (KLU)
Spudłowany karny!:
Strzały celne: 7:4. Strzały niecelne: 11:3. Rzuty rożne: 3:3. Spalone: 2:1. Foule: 6:15.
Zagłębie Sosnowiec:
Szumski (46. Fabisiak) – Sierczyński, Najemski, Markowski, Udovicić – Matusiak, Dudek (83. Mularczyk) – Ryndak (56. Bartczak), Nowak, Pribula – Sanogo.
Zmiany: Fabisiak – Wiktorski, Bartczak, Mularczyk, Budek, Boettcher, Łuczak.
Trener:
MKS Kluczbork:
Pogorzelec – Orłowicz, Brodziński, Kursa, Nitkiewicz – Szewczyk (68. Kubiak), Niziołek, Tunkiewicz (60. Gondek), Olszewski, Swędrowski – Kowalczyk (80. Setla).
Zmiany: Wnuk – Ganowicz, Gondek, Kubiak, Kwaśniewski, Sanocki, Setla.
Trener:
Sędziowie: Mariusz Złotek – Marcin Hankiewicz, Michał Gajda
Widownia:
78
Podręcznikowo rozegrana kontra przez Zagłębie. Sanogo podał do Nowaka. Nowak oskrzydlił akcję wypuszczając na wolne pole Bartczaka. Strzelec drugiej bramki dla Zagłębia dojrzał w polu karnym lepiej ustawionego ŁUKASZA MATUSIAKA, któremu nie pozostało już nic innego jak wpakować piłkę do pustej bramki.
64
Fabisiak wypiąstkował strzał Nitkiewicza z rzutu wolnego. Z kontrą momentalnie ruszyło Zagłębie. Bartczak zauważył na lewym skrzydle MARTINA PRIBULĘ, który włączył szósty bieg i uciekł rywalowi. Pribula wyszedł sam na sam i pokonał swoim strzałem Pogorzelca.
57
Wejście smoka w wykonaniu ROBERTA BARTCZAKA! Skrzydłowy Zagłębia przebojem wdarł się w pole karne rywala. Bartczak końcem buta zdołał podać do Sanogo. Sanogo uderzył z trudnej sytuacji w poprzeczkę. Do piłki szybko doskoczył Bartczak, który wpakował piłkę głową do pustej bramki.
42
Strzelcem ŁUKASZ MATUSIAK. Bardzo dobre rozegranie stałego fragmentu gry przez Zagłębie. Dudek zaskoczył rywali i rozegrał krótko do Matusiaka. Matusiak obrócił się i huknął jak z armaty trafiając do bramki gości.