Korona Kielce – Piast Gliwice

1:1

finał (1:0)

Statystyki Gamecenter

Statystyki konkurencji

18.03.2016, 18:00 • Kolporter Arena, Kielce • Runda 28 • Mateusz

Dziękujemy za wspólnie spędzony czas. Do usłyszenia!

Dzisiejszy pojedynek w Kielcach zakończył się remisem 1:1. Nie mieliśmy zbyt wielkich emocji. Trzeba przyznać, że ten rezultat jest jak najbardziej zasłużony. W pierwszej połowie zdecydowanie lepiej prezentowali się podopieczni Marcina Brosza, ale w drugiej odsłonie tejże rywalizacji goście złapali drugi oddech i zdołali zainkasować jedno trafienie, tym samym doprowadzając do wyrównania. (19:53:50)

90+3

Koniec meczu.

90+3

Żółtą kartkę otrzymuje Patrik Mráz (Piast Gliwice).

90+2

Sporo szczęścia miała teraz kielecka Korona! Barišić wbiegł z piłką w pole karne, ale dobrze interweniował Trela. Futbolówka jeszcze się troszeczkę pokręciła i ostatecznie uderzyła w słupek!

90+1

"Piastunki" jeszcze próbują zaatakować, jednak niewiele z tego wynika. Wiele wskazuje na to, iż dzisiejszy pojedynek w Kielcach zakończy się remisem. Za moment goście będą egzekwować rzut rożny.

Tymczasem minimalnie niecelnym uderzeniem popisał się Jovanović. Niezła próba, trzeba to przyznać. Zrobiło się naprawdę groźnie! Otrzymaliśmy informację, że mecz potrwa o trzy minuty dłużej.

Zmiana w drużynie Piast Gliwice: z boiska schodzi Martin Nešpor, na boisku pojawia się Martin Bukata.

Jovanović oddał uderzenie, które poszybowało prosto w objęcia Jakuba Szmatuły. Pewna interwencja goalkeepera gliwickiego Piasta. Nic w tym dziwnego, strzał był naprawdę słaby.

Tutaj już chyba nic się nie zmieni. Wciąż mamy remis. Obie ekipy nie kwapią się do konstruowania kolejnych ataków. Nadal nieco aktywniejsi są zawodnicy prowadzeni przez Radoslava Latala, jednak niewiele z tego wynika.

84. Rehabilitacja Piasta!

Kolejna żółta kartka. Tym razem za przekroczenie przepisów ukarany został Bartosz Rymaniak. Słuszna decyzja sędziego prowadzącego ten pojedynek. W natarciu znów znajdują się przyjezdni z Gliwic.

Mateusz Mak ładnie odegrał do Murawskiego, który bez chwili zawahania dośrodkował w pole karne, ale piłka spadła prosto na głowę Bartosza Rymaniaka. Potencjalne niebezpieczeństwo zażegnane.

Tempo gry diametralnie siadło. W chwili obecnej na murawie nie dzieje się zbyt wiele. Minimalnie częściej w posiadaniu inicjatywy znajdują się piłkarze szkoleni przez Radoslava Latala. Mimo tego goście nie potrafią zaatakować.

Do zakończenia spotkania pozostało już tylko dziesięć minut. Na tablicy wyników wciąż mamy remis 1:1. Przypomnijmy, że do wyrównania w 69. minucie doprowadzić zdołał Mateusz Mak, który odnotował świetne trafienie pod poprzeczkę.

Zmiana w drużynie Korona Kielce: z boiska schodzi Nabil Aankour, na boisku pojawia się Bartosz Rymaniak.

A jednak Grzelak pozostanie na boisku. Przed momentem jakiś uraz zgłosił Aankour. Wydaje się, że Marokańczyk ma kłopot z mięśniem dwugłowym, nie przemieszcza się już do przodu, pozostaje w okolicach własnej bramki.

Niebawem dojdzie do ostatniej zmiany w szeregach miejscowej ekipy. Otrzymaliśmy informację, że murawę opuści Rafał Grzelak, którego zastąpi rekonwalescent – Bartosz Rymaniak.

Dzisiejsze spotkanie ogląda 5 796 widzów.

Rozochocili nam się goście z Gliwic! Podopieczni Latala wyprowadzają coraz więcej groźnych ataków. Aktualnie Dariusz Trela ma sporo pracy, jednak wykonuje ją bardzo dobrze. Przed momentem sparował uderzenie Mraza.

Niezła próba Nespora, ale z dobrej strony zaprezentował się teraz Dariusz Trela. Skuteczna interwencja goalkeepera kieleckiej Korony. Zmienił nam się ten pojedynek, zespół Latala wyraźnie doszedł do głosu.

Zmiana w drużynie Korona Kielce: z boiska schodzi Łukasz Sierpina, na boisku pojawia się Łukasz Sekulski.

Zmiana w drużynie Korona Kielce: z boiska schodzi Bartłomiej Pawłowski, na boisku pojawia się Marcin Cebula.

Posiadanie piłki: 41-59%.

Mecz rozpoczyna się od nowa! Tutaj jeszcze wszystko może się zdarzyć. Do zakończenia dzisiejszej rywalizacji w Kielcach pozostało około dwadzieścia minut. Widać, że goście nabrali wiatru w żagle.

69. Mateusz MAK - 1:1

Gol dla Piasta!
Strzelcem bramki MATEUSZ MAK. Prosta akcja gliwiczan zakończyła się trafieniem! Świetne uderzenie Maka. Precyzyjny strzał pod poprzeczkę, Dariusz Trela nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Nie popisała się teraz defensywa Korony.

Pierwszą zmianę przygotowuje trener kieleckiej Korony. Za kilka chwil na murawie zamelduje się Marcin Cebula, który zastąpi bardzo dobrze spisującego się w dniu dzisiejszym Bartłomieja Pawłowskiego.

Faule: 12-11.

Patrik Mraz otrzymał dobre podanie z prawej flanki, ale nie zdołał tego wykorzystać, trafiając prosto w jednego z defensorów. Po chwili skontrowali kielczanie, jednak tym razem Pawłowski nie zdołał uderzyć.

Tymczasem całkiem nieźle przymierzył Pietrowski. Piłka nieprzyjemnie odbiła się tuż przed Trelą, ale mimo tego goalkeeper Korony zdołał odnotować skuteczną interwencję. Pierwszy celny strzał wędruje na konto gości!

Do tej pory Piast nie oddał celnego strzału. To chyba mówi samo za siebie. Gliwiczanie prezentują dziś kiepski futbol, zdecydowanie lepiej spisują się piłkarze prowadzeni przez Marcina Brosza.

Zmiana w drużynie Piast Gliwice: z boiska schodzi Gerard Badía, na boisku pojawia się Saša Živec.

Bartłomiej Pawłowski po raz kolejny świetnie wbiegał w pole karne Piasta, jednak tym razem nie zdołał oddać uderzenia. Dobrze zachowała się defensywa przyjezdnej ekipy, która szybko oddaliła potencjalne zagrożenie.

60. Żółta kartka dla Badii.

Tymczasem Gerard Badia otrzymał żółtą kartkę za sfaulowanie Dejmka. Słuszna decyzja arbitra prowadzącego ten pojedynek. Gliwiczanin w nieprzyjemny sposób nadepnął na stopę przeciwnika.

Radoslav Latal idzie za ciosem, przygotowując kolejną zmianę. Za dwie lub trzy minuty na murawie zamelduje się Zivec. Wiele wskazuje na to, że zastąpi on przeciętnie dziś grającego Badię.

Rafał Grzelak zdecydował się na uderzenie z rzutu wolnego. Groźny strzał, jednak finalnie piłka poszybowała obok bramki strzeżonej przez Jakuba Szmatułę. Goalkeeper Piasta miał teraz sporo szczęścia.

Żółto-krwiści zdołali wywalczyć wznowienie z narożnika boiska, jednak nie przyniosło im to żadnych korzyści. Goalkeeper Piasta bez najmniejszego problemu oddalił potencjalne niebezpieczeństwo.

Piast zmienia taktykę! Wiele wskazuje na to, że od tej zmiany goście będą grali systemem 4-4-2. Czy to przyniesie jakiś rezultat? Czas pokaże. Aktualnie w natarciu znajdują się zawodnicy szkoleni przez Marcina Brosza.

Zmiana w drużynie Piast Gliwice: z boiska schodzi Tomasz Mokwa, na boisku pojawia się Josip Barišić.

Hebert dobrze zatrzymał rozpędzonego przeciwnika. Mamy sygnalizację pierwszej zmiany, którą przeprowadzi trener Radoslav Latal. Za kilka chwil na murawie zamelduje się Barisić.

Kamil Vacek musi być zdecydowanie ostrożniejszy. Przypomnijmy bowiem, że ma już na swym koncie jedną żółtą kartkę. Tymczasem w posiadaniu inicjatywy znajdują się goście z Gliwic.

Warto nadmienić, że dzisiejszy pojedynek jest prowadzony na wysokim poziomie. Pan Tomasz Musiał nie popełnia błędów. Przed momentem arbiter główny przerwał grę z uwagi na kolejne przewinienie Vacka.

Fatalnie wykonany korner przez Kamila Vacka! Futbolówka poszybowała poza linię bramkową. Kiepsko gra dzisiaj gliwicki Piast, cóż tu więcej dodawać. Wicelider nie ma pomysłu na przeprowadzenie składnej akcji.

Murawa jest dziś w dobrym stanie. Piszemy o tym z uwagi na to, że jeszcze niedawno stan nawierzchni w Kielcach pozostawiał sporo do życzenia. Tym razem brakuje wystających elementów trawy.

50. Żółta kartka Martina Nespora.

Mamy drugą żółtą kartkę w tym spotkaniu. Tym razem ukarany został Martin Nespor, który nieprzepisowo zatrzymywał kielczanina. Arbiter nie mógł podjąć innej decyzji, zdecydowane przekroczenie zasad.

Sporo niedokładności, piłka często zmienia właściciela. Niemały kłopot z wymienianiem dobrych podań mają gospodarze. Gliwiczanie bardzo często się mylą, co kielczanie próbują wykorzystać.

Po przerwie obie ekipy są dość ospałe, nie spieszą się z konstruowaniem ataków. Minimalnie aktywniejsi są gospodarze. Śmiało można zatem rzec, że nic się nie zmieniło.

Wracamy do rywalizacji! Trenerzy obu ekip nie wprowadzili w swych szeregach żadnych modyfikacji. Miejmy nadzieję, że ta druga połowa dostarczy nam większej dawki emocji aniżeli inauguracyjna odsłona dzisiejszego meczu w Kielcach.

Druga połowa rozpoczęta.

Statystyki po pierwszej połowie.

Trzynasta w tabeli Korona Kielce prowadzi z wiceliderem zmagań – gliwickim Piastem. Gola dla miejscowej ekipy tuż przed przerwą wywalczył Airam Cabrera. Trzeba przyznać, że było to dość szczęśliwe trafienie. Przypomnijmy bowiem, iż piłka po uderzeniu Jovanovicia poszybowała pod nogi Hiszpana, który z wielkim spokojem i precyzją umieścił ją w siatce. Inauguracyjna odsłona dzisiejszej rywalizacji w Kielcach za nami. Czas na kilka chwil wytchnienia, wracamy po krótkiej przerwie!

45+1

Pierwsza połowa skończona.

45+1

Sędzia Tomasz Musiał postanowił przedłużyć inauguracyjną odsłonę dzisiejszego starcia w Kielcach o sześćdziesiąt sekund. Gliwiczanie egzekwowali jeszcze rzut wolny, ale nie przyniósł on im żadnych korzyści.

Trzeba przyznać, że prowadzenie gospodarzy jest jak najbardziej zasłużone. Podopieczni Marcina Brosza prezentują dobry futbol, stworzyli kilka groźnych ataków. Ten gol wisiał w powietrzu.

44. Airam CABRERA - 1:0

Gol dla Korony!
Strzelcem bramki AIRAM CABRERA. Jovanović oddał niezłe uderzenie, ale Jakub Szmatuła nie zdołał złapać piłki, wybijając ją prosto pod nogi Cabrery. Hiszpan nie miał większego problemu z wprowadzeniem futbolówki do siatki. Korona na prowadzeniu!

Ponownie faulował Kamil Vacek, który ma już na swym koncie żółty kartonik. Tym razem sędzia udzielił zawodnikowi Piasta jedynie słownej reprymendy, jednak zapewne kolejne takie zachowanie zakończy się czerwoną kartką.

Do zakończenia pierwszej połowy pozostało niespełna pięć minut. Na tablicy wyników wciąż mamy bezbramkowy remis. Do tej pory groźniejsze ataki wyprowadzali kielczanie. Piast ma kłopot z oddaniem celnego strzału.

Momentalnie skontrowali piłkarze prowadzeni przez Marcina Brosza, ale bez większych korzyści. Ostatecznie futbolówka znalazła się w objęciach Jakuba Szmatuły. Ta akcja miejscowych była całkiem niezła, ale zabrakło dobrego wykończenia.

Tymczasem rzut wolny egzekwowali gliwiczanie. Nieźle centrował Patrik Mraz, ale żaden z jego kolegów nie zdołał oddać celnego uderzenia. Dobre zachowanie defensorów kieleckiego zespołu. Zagrożenie zneutralizowane!

Korona oddaje więcej celnych uderzeń niż goście z Gliwic, jednak nie przekłada się to na rezultat. Do tej pory podopieczni Marcina Brosza zainkasowali cztery strzały w światło bramki rywala.

Gliwiczanie egzekwowali rzut rożny. Dobrą interwencją popisał się Dariusz Trela, który skutecznie sparował futbolówkę. Po chwili kontrę wyprowadzili miejscowi. Z pierwszej piłki uderzał Pawłowski, ale zdecydowanie przestrzelił!

35. Czy sędzia powinien wskazać na wapno?

Zagotowało się teraz w polu karnym gliwickiego Piasta. Miejscowi sygnalizowali, że jeden z przeciwników zagrywał futbolówkę ręką, jednak arbiter był odmiennego zdania i nakazał kontynuowanie rywalizacji.

34. Żółta kartka dla Vacka.

Mamy pierwszą żółtą kartkę w tym spotkaniu. Przed momentem ukarany został Kamil Vacek, który w nieprzepisowy sposób zatrzymywał rozpędzonego Bartłomieja Pawłowskiego.

Kielczanie egzekwowali kolejny rzut wolny, ale nie udało się im zagrozić bramce strzeżonej przez Jakuba Szmatułę. Po główce jednego z miejscowych, futbolówka poszybowała prosto w objęcia goalkeepera Piasta.

33. Czy dzisiaj też zdoła "ukąsić"?

Kolejne fatalne uderzenie Badii. Piłka poszybowała wysoko ponad bramką Dariusza Treli. Kiepsko, kiepsko spisują się na razie goście z Gliwic. Podopiecznym Radoslava Latala brakuje skuteczności.

Zgromadzeni kibice domagają się premierowego gola w wykonaniu kielczan. Aktualnie tempo rywalizacji pozostawia trochę do życzenia. Na murawie nie dzieje się zbyt wiele, futbolówka często zmienia właściciela.

Pawłowski chyba szuka trochę oddechu. Przemieszcza się do ataku, ale ma kłopot z powrotem. Nic w tym dziwnego, zawodnik ten odnotował już kilka solidnych sprintów. To może być jego spotkanie, wszedł w nie świetnie!

Na razie zdecydowanie więcej działo się w okolicach pola karnego gliwickiego Piasta. "Koroniarze" kreują naprawdę niezłe ataki. Natomiast podopieczni Radoslava Latala wciąż nie stworzyli groźniejszej akcji.

Od pierwszych minut rywalizacji wyróżnia się Bartłomiej Pawłowski. Zawodnik ten prezentuje zacne przyspieszenie, ponadto potrafi nieźle uderzyć, co już udowadniał dwukrotnie. Każdorazowo piłka szybowała w światło bramki.

Z trybun dobiega głośny doping, sympatycy Korony bardzo ochoczo wspierają swych ulubieńców. Gliwiczanie nadal mają kłopot ze zorganizowaniem jakiejś dobrej akcji. Obrona Korony pewnie oddala potencjalne niebezpieczeństwa.

Pawłowski wbiegł swobodnie w pole karne, później posłał piłkę wzdłuż linii bramkowej, ale żaden z kielczan nie zdołał wprowadzić futbolówki do siatki. To była dobra akcja gospodarzy dzisiejszego pojedynku!

Kiedy gliwiczanie przedzierają się na połowę przeciwnika, to bardzo szybko tracą inicjatywę. "Scyzory" prezentują skuteczną grę w defensywie, są niesłychanie skrupulatni. Należy też pochwalić komunikację w szeregach miejscowych.

Tymczasem wyznaczone przepisy przekroczył Rafał Grzelak. W posiadaniu inicjatywy znów znaleźli się zawodnicy gliwickiego Piasta, którzy z wielkim spokojem wymieniają się podaniami. W poczynaniach gości brakuje dynamiki.

Posiadanie piłki: 47-53%.

Trzeba przyznać, że kielczanie prezentują całkiem dobry futbol. Podopieczni Marcina Brosza grają dość dynamicznie i płynnie. Gospodarze rzadko popełniają błędy, ich ataki są coraz groźniejsze. Gliwiczanie w tarapatach!

Futbolówka zupełnie przypadkowo znalazła się pod nogami Diawa, który bez chwili zawahania uderzył, ale nie trafił czysto w piłkę. Ostatecznie poszybowała ona prosto w objęcia Jakuba Szmatuły.

Piłkarze szkoleni przez Latala na razie nie prezentują niczego szczególnego. Gliwiczanie bardzo wolno konstruują swe ataki. Dzięki temu defensywa kielczan bez większego problemu rozczytuje zamiary rywala.

17. Dobra próba Pawłowskiego!

Potężne uderzenie Bartłomieja Pawłowskiego zdołał sparować goalkeeper Piasta. To już było coś, to był niezły strzał! Korona pokazuje, że jest zdeterminowana do tego, by pokonać wicelidera zmagań!

Cabrera miał sporo miejsca i czasu, lecz nie zdołał tego wykorzystać. Kompletnie niecelne uderzenie. Hiszpan powinien zachować się zdecydowanie lepiej. Nie trafił dobrze w futbolówkę.

"Koroniarze" egzekwowali korner, jednak nie zdołali go zamienić chociażby na celne uderzenie. Po chwili nieprzepisowym zachowaniem popisał się Jovanović. Rzut wolny dla gliwickiego Piasta.

Od pierwszego gwizdka sędziego Tomasza Musiała minął już kwadrans. Na tablicy wyników mamy bezbramkowy remis. Tak naprawdę brakowało klarownych sytuacji. Nieco aktywniejsi są gospodarze.

Cóż tu wiele się rozwodzić. Póki co jesteśmy świadkami bardzo spokojnego pojedynku, na murawie nie dzieje się zbyt wiele. W dalszym ciągu wypatrujemy jakichś groźnych ataków oraz celnych uderzeń.

Badia nieźle centrował do Mraza. Ten zdecydował się na uderzenie z pierwszej piłki, jednak bardzo mocno chybił. Futbolówka poszybowała wysoko ponad bramką strzeżoną przez Trelę. Goalkeeper Korony nawet nie drgnął.

Kolejna akcja gliwickiego Piasta została zatrzymana przez sędziego liniowego. Tym razem na pozycji spalonej przebywał Badia. Jak najbardziej słuszna sygnalizacja arbitra. Ewidentny offside.

Od 20 lutego kielecka Korona ma kłopot z wygrywaniem. Żółto-krwiści notują sporo remisów, rzadziej przegrywają. Ponadto warto przypomnieć, że do niedawna Piast Gliwice był liderem ligowej tabeli.

Korona w bieżącym sezonie potrafiła zaskakiwać. Przypomnijmy, że "Scyzory" wygrały chociażby w Warszawie czy Gliwicach. Jak spiszą się w dniu dzisiejszym? Zobaczymy. Na razie drużyna Brosza gra w miarę przyzwoicie.

"Piastunki" troszeczkę podkręciły tempo gry, dzięki czemu zdołały wywalczyć wznowienie z narożnika boiska. Podopieczni Latala zdecydowali się na krótkie rozegranie rzutu rożnego, co nie przyniosło im żadnych korzyści.

Na razie jesteśmy świadkami bardzo spokojnego pojedynku. Minimalnie aktywniejsi są kielczanie, którzy śmielej przedzierają się na połowę przeciwnika. Przed momentem strzał Grzelaka zablokować zdołał Mokwa.

5. Pierwszy celny strzał w tym spotkaniu.

Na trybunach Kolporter Areny świeci pustkami. Dzisiejszy pojedynek nie przyciągnął zbyt wielu fanów. Mimo tego słyszalny jest doping sympatyków "Scyzorów". Tymczasem uderzał Pawłowski. Pewna interwencja Szmatuły.

Żółto-krwiści notują sporo niedokładnych podań, przez co często tracą piłkę. Przed momentem gospodarze zdołali wywalczyć wznowienie z rzutu wolnego, aczkolwiek gliwiczanie nie dali się zaskoczyć wrzutką w pole karne.

Przekombinował teraz Bartłomiej Pawłowski. Mógł spróbować obić nogi przeciwnika, ale zdecydował się na dłuższy rajd. Ostatecznie zakończyło się to stratą. Miejscowi szybko odzyskali piłkę, ale nie przyniosło im to żadnych korzyści.

Pierwsza akcja gliwiczan została przerwana. Słuszna decyzja sędziego liniowego. Na pozycji spalonej przebywał Martin Nespor. W posiadaniu inicjatywy znaleźli się podopieczni Marcina Brosza.

Spotkanie rozpoczęli zawodnicy gliwickiego Piasta, którzy zagrają dziś w niebieskich strojach. Gospodarze natomiast prezentować się będą w czerwonych kompletach z żółtymi akcentami. Początek rywalizacji dość spokojny, na murawie nie dzieje się zbyt wiele.

Mecz się właśnie rozpoczął.

Na 10 minut przed rozpoczęciem spotkania trybuny świeciły pustkami.

Wyjściowe jedenastki w formie graficznej.

Pora zapoznać się ze składami obydwu zespołów:

Korona Kielce: Trela – Gabovs, Dejmek, Diaw, Sylwestrzak – Sierpina, Jovanović, Grzelak, Aankour, Pawłowski – Cabrera.

Rezerwowi: Otczenaszenko – Trafford, Pyłypczuk, Cebula, Sekulski, Rymaniak, Przybyła.

Piast Gliwice: Szmatuła – Korun, Pietrowski, Hebert, Mráz – Mokwa, Radosław Murawski, Vacek, Badía, Mateusz Mak – Nešpor.

Rezerwowi: Rusov – Barišić, Bukata, Moskwik, Živec, Osyra, Jankowski.

Sędziowie: Tomasz Musiał – Radosław Siejka, Jakub Ślusarski.

Nim zaprezentujemy składy, jeszcze trochę ciekawych informacji...

Czas na rozgrzewkę!

Garść ciekawostek na temat dzisiejszego starcia.

Serdecznie zachęcamy do śledzenia naszej relacji ze spotkania Korona Kielce – Piast Gliwice. Rozpoczniemy ją punktualnie z pierwszym gwizdkiem arbitra, a więc o godzinie 18:00. Najpóźniej dwa kwadranse wcześniej zaprezentujemy Państwu składy obu drużyn. Nie zabraknie także zdjęć prosto ze stadionu, ciekawostek, gifów z bramek oraz groźniejszych akcji, a także obszernych opisów poszczególnych wydarzeń boiskowych. Koniecznie bądźcie z Lajfy.com. Do usłyszenia!

Do ostatniej konfrontacji tych dwóch ekip doszło 24 października 2015 roku w Gliwicach. Pojedynek ten zakończył się sporą niespodzianką, bowiem trzy punkty zainkasowały kieleckie "Scyzory". Korona triumfowała w stosunku 1:0. Jedyne trafienie na koncie żółto-krwistych zanotować zdołał Bartłomiej Pawłowski.

Obsada sędziowska:
Sędzia główny: Tomasz Musiał
Sędzia liniowy #1: Radosław Siejka
Sędzia liniowy #2: Jakub Ślusarski

Kielczanie przed tym pojedynkiem pracowali nad dobrą grą w obronie.

Radoslav Latal twierdzi, że dzisiejszy mecz nie będzie łatwym dla jego podopiecznych.

Natomiast Piast Gliwice to bezapelacyjna niespodzianka trwających zmagań. Do niedawna "Piastunki" zajmowały fotel lidera w zestawieniu Ekstraklasy. Obecnie gliwiczanie plasują się w nim na drugiej lokacie, tracąc do przewodzącej Legii Warszawa zaledwie jedno "oczko". W związku z tym śmiało można rzec, że niebiesko-czerwoni w dalszym ciągu mają szansę na sięgnięcie po tytuł mistrza kraju. W minionej kolejce gliwiczanie starli się z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Wtenczas piłkarze prowadzeni przez Radoslava Latala triumfowali w stosunku 3:2. Jak będzie tym razem? Zobaczymy.

Korona Kielce całkiem przyzwoicie prezentuje się w trwającym sezonie Ekstraklasy. Przed rozpoczęciem rozgrywek "Scyzory" były przez wielu skazywane na pożarcie, jednak tak się nie stało. Przypomnijmy, że te spekulacje miały swoje uzasadnienie w postaci problemów finansowych kieleckiego klubu. Aktualnie żółto-krwiści plasują się na trzynastym miejscu w ligowej tabeli. Do tej pory podopieczni Marcina Brosza zainkasowali siedem zwycięstw, dziewięć remisów oraz jedenaście porażek. W zeszłej kolejce Korona zremisowała z wrocławskim Śląskiem – 2:2.

Tak prezentuje się ligowe zestawienie po 27. kolejce:

Czas na 28. kolejkę naszej polskiej Ekstraklasy! Podczas tej relacji gościć będziemy w Kielcach, gdzie miejscowa Korona zmierzy się z gliwickim Piastem. Początek tego pojedynku zaplanowano na godzinę 18:00. Emocji zabraknąć nie powinno!

Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00.

Korona Kielce – Piast Gliwice

1:1

finał (1:0)

Powrót do online

Gole: 44. Cabrera – 69. Mateusz Mak

Kartki: 83. Rymaniak (KRN) – 34. Vacek (PIA), 50. Nešpor (PIA), 60. Badía (PIA), 90+3. Mráz (PIA)

Korona Kielce: Trela – Gabovs, Dejmek, Diaw, Sylwestrzak – Sierpina (72. Sekulski), Jovanović, Grzelak, Aankour (79. Rymaniak), Pawłowski (72. Cebula) – Cabrera.
Zmiany: Otczenaszenko – Trafford, Pyłypczuk, Cebula, Sekulski, Rymaniak, Przybyła.
Trener:

Piast Gliwice: Szmatuła – Korun, Pietrowski, Hebert, Mráz – Mokwa (56. Barišić), Radosław Murawski, Vacek, Badía (62. Živec), Mateusz Mak – Nešpor (88. Bukata).
Zmiany: Rusov – Barišić, Bukata, Moskwik, Živec, Osyra, Jankowski.
Trener:

Sędziowie: Tomasz Musiał – Radosław Siejka, Jakub Ślusarski

Widownia: 5 796

Piłka nożna

PKO Ekstraklasa

Korona Kielce – Piast Gliwice

PKO Ekstraklasa

Fortuna 1 Liga

2. Liga

Hiszpańska LaLiga

Niemiecka Bundesliga

Francuska Ligue 1 Uber Eats

Czeska První fotbalová liga

Słowacka Fortuna liga