0:0
finał (0:0)
29.11.2015, 13:00 • White Hart Lane, Londyn • Runda 14 • Mariusz Nyka
Tottenham Hotspur – Chelsea F.C.
0:0
finał (0:0)
Gole:
Kartki: 32. Rose (TOT), 40. Kane (TOT), 45+1. Walker (TOT), 53. Vertonghen (TOT) – 60. Matić (CHE), 90+5. Azpilicueta (CHE)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 56 % : 44 %.
Strzały celne: 4:1. Strzały niecelne: 2:3. Rzuty rożne: 4:4. Spalone: 2:4. Foule: 14:8.
Tottenham Hotspur:
Lloris (C) – Walker, Alderweireld, Vertonghen, Rose – Dier, Mason (56. Lamela) – S. Heung-Min (75. N'Jie), Dembélé, Eriksen – Kane.
Zmiany: Vorm – Lamela, N'Jie, Trippier, Onomah, Wimmer, Carroll.
Trener:
Chelsea F.C.:
Begović – Ivanović (C), Zouma, Cahill, Azpilicueta – Fàbregas, Matić – Willian (89. Kenedy), Hazard, Pedro (90+2. Loftus-Cheek) – Oscar.
Zmiany: Amelia – Baba, Obi Mikel, Djilobodji, Kenedy, Diego Costa, Loftus-Cheek.
Trener:
Sędziowie:
Główny: Michael Oliver
Liniowi: Stuart Burt, Gary Beswick
Techniczny: Andre Marriner
Widownia:
Już prawie od dwudziestu sześciu godzin Hazard nie trafił do bramki rywala.
Wraz z końcowym gwizdkiem Tottenham pobił klubowy rekord. Nigdy wcześniej "Spurs" nie przegrali trzynastu starć z rzędu!
Tak prezentują się końcowe liczby tego spotkania.
90+5
90+5
90+4
90+3
90+2
90+1
90
89
88
87
86
85
84
83
82
81
79
78
77
76
75
74
73
72
71
70
69
68
66
65
64
63
62
Kapitalne zawody rozgrywa dziś Dembele. Oto jego liczby z pierwszej części, które na pewno są w tym momencie jeszcze bardziej imponujące.
61
Tottenham 50% – 50% Chelsea
60
59
58
57
56
55
54
53
52
51
50
49
48
47
46
Aż trzydzieści osiem sprintów wykonał w pierwszej połowie Hazard. Wyraźnie widać, że Belg robi co może by wrócić do jak najlepszej dyspozycji i pomóc swojemu zespołowi.
Jak dotąd bez bramek w północnym Londynie. Oto statystyki oraz kilka zdjęć z pierwszej odsłony.
45+3
45+2
45+1
45
45
44
43
42
41
40
39
38
37
35
34
33
32
31
Tottenham jest najczęściej oddającym celne strzały na bramkę zespołem w całej Premier League.
29
28
26
25
24
22
21
20
19
18
17
16
15
14
13
12
11
10
9
8
7
6
5
4
3
2
1
Chelsea przegrała trzy z ostatnich pięciu pojedynków.
Niesamowicie skuteczny w ostatnich tygodniach jest Kane. Czy również dziś Anglik będzie bohaterem "Kogutów"?
W czasie rozruchu są już także miejscowi.
Rozgrzewka mistrzów kraju już rozpoczęta!
Tottenham Hotspur F.C.:
Lloris (C) – Walker, Alderweireld, Vertonghen, Rose – Dier, Mason – S. Heung-Min, Dembélé, Eriksen – Kane.
Chelsea F.C.:
Begović – Ivanović (C), Zouma, Cahill, Azpilicueta – Fàbregas, Matić – Willian, Hazard, Pedro – Oscar.
Faworyta tego spotkania wskazać jest niezwykle ciężko, co pokazują już kursy w zakładach sportowych. Za zwycięstwo Tottenhamu buki płacą w stosunku 1:2,6. Niewiele więcej można wygrać w przypadku sukcesu graczy "The Special One", gdyż kurs wynosi 1:2,8. Najbardziej ceniony jest remis. Za każdą postawioną na podział punktów złotówkę do zgarnięcia jest 3,5 zł.
Wiodącą postacią w ekipie z White Hart Lane jest Harry Kane. Młody Anglik w obecnym sezonie już osiem razy trafiał do bramki rywala, co oznacza, że zdobył 1/3 wszystkich goli "Spurs"! W drugiej linii świetnie prezentuje się za to Duńczyk Eriksen, który ma w swoim dorobku dwa trafienia i pięć asyst. Obrona dyrygowana jest przez belgijski duet Vertonghen – Alderweireld.
Takich statystyk jak Kane w Chelsea nie ma nikt. Ba! Najlepszy strzelec "The Blues" Costa, bramki zdobywał tylko trzykrotnie, a więc prawie trzy razy mniej niż jego vis-à-vis. Wydaje się, że do formy pomału wraca Hazard. To spore pocieszenie dla kibiców mistrzów Anglii, gdyż bez dobrej dyspozycji Belga, podopiecznym Mourinho o zwycięstwo będzie bardzo ciężko. O występ w niedzielnym hicie walczy z kontuzjowany kolei kapitan i lider drużyny – Terry.
"The Blues" w tym tygodniu trenowali szczególnie ciężko, by jak najlepiej przygotować się do zbliżających derbów.
Na zupełnie przeciwnym biegunie znajdują się za to obecni mistrzowie Anglii. Chelsea po katastrofalnym początku sezonu próbuje wrócić na właściwą ścieżkę, jednak jak na razie nie można w stu procentach stwierdzić, że "The Blues" już na nią wkroczyli. Ekipa ze Stamford Bridge w całym sezonie ligowym przegrała już siedem razy i tylko czterokrotnie cieszyła się z kompletu oczek! Tak kiepska forma sprawia, że podopieczni Mourinho w ligowym zestawieniu zajmują odległą piętnastą lokatę, która dla mistrzów kraju jest z pewnością powodem do wstydu. Piłkarze z zachodniej części stolicy zapowiadają jednak, że wszystko co najgorsze już za nimi i teraz po dwóch wygranych z rzędu, wróciła do nich pewność siebie oraz instynkt zwycięzców. Już jutro przekonamy się ile jest w tym prawdy.
Przed niedzielnym starciem boss gospodarzy, wzywał fanów "Kogutów" do stworzenia na white Hart Lane jak najlepszej atmosfery. Czy kibice będą "dwunastym" zawodnikiem Tottenhamu?
W zespole z White Hart Lane tak dobrej atmosfery nie było już dawno. "Spurs" są w naprawdę dużym gazie, gdyż punktują w każdym spotkaniu i sukcesywnie pną się w górę ligowej tabeli. W ostatnich pięciu starciach podopieczni Pochettino wygrywali trzykrotnie, a dwa razy remisowali. Trzeba jednak dodać, że były to podziały punktów z Liverpoolem oraz Arsenalem, a więc topowymi zespołami angielskiej ekstraklasy. To sprawia, że "Koguty" są już na piątej pozycji w tabeli i jak zapowiadają wcale nie zamierzają na tym poprzestać. Atutem niedzielnych gospodarzy jest z całą pewnością fakt, że są oni jedną z najrzadziej tracących gole ekip w Premier League. Czy wszystkie te czynniki przełożą się w zwycięstwo nad lokalnym rywalem?