3:1
finał (2:0)
20.11.2015, 20:45 • Imtech Arena, Hamburg • Runda 13 • Mariusz Nyka
Hamburger SV – Borussia Dortmund
3:1
finał (2:0)
Gole: 20. Lasogga (kar.), 41. Holtby, 55. Hummels (sam.) – 86. Aubameyang
Kartki: 19. Bürki (DOR)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 36 % : 64 %.
Strzały celne: 3:7. Strzały niecelne: 2:10. Rzuty rożne: 2:7. Spalone: 4:3. Foule: 16:8.
Hamburger SV:
Adler – G. Sakai, Djourou, Spahić (29. Reis), Ostrzolek – Kačar (71. Gregoritsch), G. Jung – Müller, Holtby (82. M. Díaz), Iličević – Lasogga.
Zmiany: Drobný – Reis, Schipplock, Olić, M. Díaz, Stieber, Gregoritsch.
Trener:
Borussia Dortmund:
Bürki – Ginter (46. Piszczek), Papastathópoulos, Hummels, Schmelzer – Gündoğan, Weigl – Reus (69. Januzaj), Kagawa (46. G. Castro), Mchitarjan – Aubameyang.
Zmiany: Weidenfeller – Subotić, Bender, J. Hofmann, Piszczek, Januzaj, G. Castro.
Trener:
Sędziowie:
Główny: Felix Zwayer
Liniowi: Marco Achmüller, Marcel Pelgrim
Techniczny: Robert Hartmann
Widownia:
Dokładnie po pięciu latach od swojego pierwszego samobójczego trafienia w Bundeslidze, Hummels po raz drugi pakuje piłkę do własnej siatki. 20 listopada zdecydowanie nie jest ulubionym dniem Niemca.
Trzy punkty lądują na koncie HSV!
90+3
90+2
90+1
90+1.
90+1
90
89
88
86
86. Pierre-Emerick AUBAMEYANG - 3:1
86
Zdobywają bramkę honorową bramkę przyjezdni! Bardzo dobrze rozegrana akcja w środku pola przez wicelidera tabeli, sprawia, że podaniem do PIERRE-EMERICKA AUBAMEYANGA popisuje się Januzaj. Gabończyk ofiarnym uderzeniem zdołał umieścić futbolówkę w siatce! 3:1!
85
83
82
81
79
78
76
75
74
73
72
71
69
68
67
Gdyby mecz zakończył się takim wynikiem, HSV wskoczy na siódmą lokatę w tabeli Bundesligi.
65
63
62
60
58
57
55
55. Mats HUMMELS - 3:0
55
Od początku drugiej części nie schodzili z połowy gospodarzy dortmundczycy, ale co z tego! Pierwsze dośrodkowanie z rzutu rożnego w pole karne przyjezdnych kończy się tym, że zupełnie nienaciskany MATS HUMMELS w ekwilibrystyczny sposób głową pakuje futbolówkę do własnej siatki. 3:0!
53
52
51
50
49
48
47
46
46
Po pierwszych trzech kwadransach 2:0 na Imtech Arena!
45+4
45+3
45+2
45+1
45
44
43
41
41. Lewis HOLTBY - 2:0
41
Niesamowita sprawa, HSV już na dwubramkowym prowadzeniu! Tracą piłkę w środku pola przyjezdni, a przejmuje ją Müller. Wydawało się, że Niemiec za długo przetrzymuje futbolówkę, ale jak się okazało idealnie wyczuł moment podania do LEWISA HOLTBIEGO. Ten wpada w "szesnastkę" i strzałem obok Adlera wprawia w ekstazę Imtech Arena! 2:0!
39
37
36
35
34
33
Piątek wyraźnie leży strzelcowi bramki. W tym sezonie Lasogga w czterech meczach rozgrywanych w piątek zdobył cztery bramki.
32
31
29
28
27
26
24
23
22
20
20. Pierre-Michel LASOGGA - 1:0
20
Bardzo krótki rozbieg bierze PIERRE-MICHEL LASOGGA. Młody Niemiec uderza jednak potężnie w lewą stronę i pomimo, że Bürki wyczuł jego intencje to nie miał najmniejszych szans na skuteczną interwencję. 1:0 i mała niespodzianka w Hamburgu!
19
18
18. Faul Adlera we własnej "szesnastce".
18
16
15
13
11
10
9
8
7
6
5
4
3
2
1
Piękne zachowanie wszystkich uczestników dzisiejszego meczu.
Fani miejscowych z niecierpliwością czekają na rozpoczęcie meczu.
Szkoleniowiec miejscowych nie ma dobrej passy w spotkaniach z BVB. Czy dziś to ulegnie zmianie?
Tak wygląda rozgrzewka gości.
Hamburger SV:
Adler – G. Sakai, Djourou, Spahić, Ostrzolek – Kačar, G. Jung – Müller, Holtby, Iličević – Lasogga
Borussia Dortmund:
Bürki – Ginter, Papastathópoulos, Hummels, Schmelzer – Gündoğan, Weigl – Reus, Kagawa, Mchitarjan – Aubameyang
Oczywistym faworytem piątkowego pojedynku są przyjezdni, na których kurs wynosi zaledwie 1:1,33. Nieźle zarobić można już przy remisie, który typowany jest w stosunku 1:5,5. Największą niespodzianką byłaby ewentualna wygrana podopiecznych Labbadii. Za każdą postawioną na nich złotówkę można wygrać aż 8,5 zł.
Najważniejszym piłkarzem całego zespołu z Hamburga jest w tym sezonie Lasogga. 23-latek w pierwszym składzie wychodził dziewięć razy, a pomimo tego już pięciokrotnie wpisał się na listę strzelców. Królem środka pola wśród gospodarzy jest Iličević, a obroną dyryguje zbierający pochlebne opinie – Ostrzolek.
Snajperów HSV na głowę bije jednak Aubameyang. Gabończyk od początku sezonu wypowiedział Lewandowskiemu wojnę o koronę króla strzelców i jak na razie wytrzymuje tempo. Napastnik BVB bramkarza rywali pokonał jak dotąd czternastokrotnie. W statystykach asyst wybija się dwóch graczy środka pola. Mowa tu o Mkhitaryanie i Kagawie, którzy razem już dziesięć razy posyłali kluczowe podanie do późniejszych autorów bramek.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej, trener Tuchel mówił o kontuzjach w swoim zespole, a także przekonywał, że pomimo ubiegłotygodniowych zajść w Paryżu, on sam czuje się bezpieczny.
W zupełnie innej sytuacji znajdują się podopieczni Tuchela. "Czarno-Żółci" w tym sezonie odstają tylko od jak zwykle bardzo mocnego Bayernu. Dortmundczycy mają na swoim koncie dziewięć wygranych i zaledwie jedną porażkę. Łącznie BVB uzbierało dwadzieścia dziewięć punktów, co sprawia, że zajmuje pewne drugie miejsce w zestawieniu Bundesligi. Przewaga nad trzecim w tabeli Wolfsburgiem wynosi osiem oczek i wydaje się, że w obecnej dyspozycji lokata Borussii jest niezagrożona. Ekipa Piszczka bardzo dobrze zareagowała na blamaż w potyczce z Bayernem, zwyciężając cztery kolejne mecze. Skuteczność "Czarno-Żółtych" jest porażająca, gdyż wynosi prawie trzy gole na spotkanie! Piątkowa potyczka może być więc dla podopiecznych Tuchela czystą formalnością.
Sędzią w inauguracyjnym spotkaniu trzynastej kolejki Bundesligi będzie rozpoznawalny już w Europie - Felix Zwayer.
W obecnej kampanii piłkarze z północnej części Niemiec grają w kratkę. Można powiedzieć, że ich forma jest bardzo chwiejna i ciężko przewidzieć w jakiej dyspozycji znajdą się w piątkowy wieczór. Jak dotąd Hamburg w dwunastu meczach zwyciężał zaledwie cztery razy. Podopieczni Labbadii punkty zdobywali jeszcze trzykrotnie, kiedy to kończyli swoje potyczki remisując. Ponadto pięć razy "Rothosen" musieli uznać rywala. Ogółem piątkowi gospodarze mają w swoim dorobku piętnaście oczek, co plasuje ich na jedenastej lokacie. Obecna forma ekipy z Imtech Arena jest daleka od idealnej. W pięciu meczach Hamburger zdobył zaledwie pięć punktów. Starcie z wiceliderem tabeli może być więc dla miejscowych bolesnym zderzeniem z rozpędzoną lokomotywą BVB.