Legia Warszawa – Chojniczanka Chojnice

4:1

koniec (3:1)

Statystyki

18.11.2015, 20:45 • Stadion Wojska Polskiego, Warszawa • Ćwierćfinał • Mateusz

Na ten moment to już wszystko. Serdecznie dziękujemy za wspólnie spędzony czas. Korzystając z okazji zachęcamy do częstszego odwiedzania naszego portalu. Tymczasem życzymy spokojnej nocy oraz udanego czwartku. Do usłyszenia! (22:43:40)

Warszawska Legia przypieczętowała awans do półfinału Pucharu Polski, pokonując Chojniczankę Chojnice 4:1. Trafienia po stronie triumfatorów zapisali Stojan Vranjes, Aleksandar Prijović, Tomasz Brzyski oraz Nemanja Nikolić. Honorową bramkę dla pokonanych wywalczył Andrzej Rybski. Jak najbardziej zasłużone zwycięstwo warszawskiej ekipy. Podopieczni Stanisława Czerczesowa prezentowali się zdecydowanie lepiej niźli pierwszoligowiec.

90+4

Koniec meczu.

90+3

Bardzo złe ustawienie formacji obronnej podopiecznych Pawlaka. Legia gra bardzo swobodnie. Przed momentem na oddanie strzału z dystansu odważył się Guilherme. Zupełnie niecelna próba – futbolówka poszybowała prosto w trybuny.

90+1

Kucharczyk doskonale zgrywał do Michała Żyro, który bez chwili zawahania oddał strzał. Piłka trafiła prosto w dobrze ustawionego Hładuna! Po chwili legioniści zdołali wywalczyć rzut rożny, dostęp do bramki Chojniczanki zablokował Kieruzel.

Sędzia Jacek Lis dorzucił do regulaminowego czasu gry cztery minuty. Chojniczanie próbują jeszcze atakować, ale niewiele z tego wynika. Legioniści również starają się wykreować jakąś groźniejszą akcję.

Niepotrzebny epizod na zakończenie tego czystego starcia. Nieodpowiedzialne zachowanie Vranjesa, trzeba to przyznać. Biernat może mieć nawet złamany nos. Warto odnotować, iż poszkodowany także obejrzał żółty kartonik za odepchnięcie legionisty.

Stojan Vranjes trafił Marcina Biernata w nos, na twarzy reprezentanta Chojniczanki pojawiła się krew. Zawodnik Legii został ukarany za to zachowanie czerwonym kartonikiem.

Przed nami ostatnie pięć minut rywalizacji. Podopieczni Czerczesowa z wielkim spokojem zmierzają po triumf. Gospodarze grają stricte treningowo. Legioniści bez większego pośpiechu wymieniają się podaniami.

Zmiana w drużynie Chojniczanka Chojnice: z boiska schodzi Bartłomiej Niedziela, na boisku pojawia się Rafał Mautyka.

Kopczyński popełnił duży błąd. Niedziela mógł znaleźć się w doskonałej pozycji strzeleckiej, jednak Lewczuk w porę zdołał powrócić w okolice własnego pola karnego, notując skuteczną interwencję.

Nikolić ładnie obrócił się z piłką w szesnastce Chojniczanki, następnie oddał strzał, ale Hładun ponownie odnotował skuteczną interwencję. Legioniści z wielkim spokojem kontrolują przebieg rywalizacji.

Jeden z chojnickich defensorów główkował w stronę własnej bramki. Z ogromnymi problemami interweniował Dominik Hładun. Jedna z jego lepszych parad w dniu dzisiejszym. Strzał obrońcy też był niczego sobie!

Mikita za długo popisywał się w polu karnym Legii, w wyniku czego stracił inicjatywę. Gospodarze momentalnie ruszyli z kontrą, ale ta została szybko przerwana. Na pozycji spalonej znalazł się bowiem Nemanja Nikolić.

Michał Kucharczyk dobrze dogrywał do Bartczaka, jednak ten uderzył tuż obok słupka bramki strzeżonej przez Hładuna. Na tablicy wyników w dalszym ciągu widnieje trzybramkowe prowadzenie legionistów.

Tymczasem Michał Żyro dostał dobre podanie, znalazł się w pozycji strzeleckiej i... posłał piłkę wysoko ponad bramką Dominika Hładuna. Cóż za pomyłka! Chyba celował w jakiegoś kibica, inaczej nie można tego uzasadnić.

Ostatni kwadrans rywalizacji przed nami. Już chyba nic się nie zmieni. Legioniści nie przedstawiają chęci do wyprowadzania ataków. Chojniczanie są kompletnie bezradni. Nieciekawie to wygląda, nie dzieje się nic szczególnego.

Powoli zmierzamy ku końcowi dzisiejszej potyczki przy ulicy Łazienkowskiej w Warszawie. Obecnie podopieczni Czerczesowa wymieniają się podaniami na własnej połowie. Chojniczanka ma kłopot z przechwytem piłki.

Spóźniona interwencja Kopczyńskiego. Arbiter bez chwili zawahania pokazał legioniście żółty kartonik. Jak najbardziej słuszna decyzja. Tymczasem chojniczanie próbują kreować kolejne ataki, ale bez rezultatu.

Zmiana w drużynie Chojniczanka Chojnice: z boiska schodzi Łukasz Kosakiewicz, na boisku pojawia się Radosław Bartoszewicz.

Mamy informację, że Dominik Furman ma silnie stłuczony staw skokowy. Więcej będziemy wiedzieli w dniu jutrzejszym, kiedy zawodnik warszawskiej Legii przejdzie dokładniejsze badania. Miejmy nadzieję, iż Furman szybko wróci do pełni sił.

Kilka chwil temu murawę opuścił także Andrzej Rybski – zawodnik, który w piątej minucie uciszył "Żyletę". Dzisiejsze spotkanie wyśmienicie rozpoczęło się dla Chojniczanki, jednak później zaczęli przewodzić miejscowi.

Zmiana w drużynie Legia Warszawa: z boiska schodzi Michał Żyro, na boisku pojawia się Marek Saganowski.

Dzisiejszy pojedynek jest rozgrywany zgodnie z zasadą rywalizacji fair-play. Nie notujemy zbyt wielu przewinień, zawodnicy szanują swoje kości. Aktualnie legioniści zaczynają grać stricte treningowo.

Gol dla Legii!
Strzelcem bramki NEMANJA NIKOLIĆ, który wpakował piłkę do siatki po doskonałym dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Kapitalny strzał głową. Hładun nie miał zbyt wiele do powiedzenia, uderzenie nie do obrony.

Goście egzekwowali korner, który nie przyniósł im żadnych korzyści. Miejscowi momentalnie ruszyli z kontratakiem. Dobrze w pole karne Chojniczanki wbiegał Bartczak, jednak ostatecznie nie zdołał przedrzeć się przez gąszcz defensorów.

Zmiana w drużynie Chojniczanka Chojnice: z boiska schodzi Andrzej Rybski, na boisku pojawia się Przemysław Czerwiński.

Do zakończenia dzisiejszego pojedynku przy Łazienkowskiej pozostało około pół godziny. W dalszym ciągu lepiej spisują się gospodarze. Pierwszoligowiec ma spory kłopot z przedarciem się na połowę przeciwnika.

Ta druga połowa nie dostarcza nam zbyt wielkich emocji. Zarówno gospodarze, jak i przyjezdni nie kwapią się do konstruowania kolejnych ataków. Jesteśmy świadkami bardzo nużącej rywalizacji.

"Żyleta" bardzo aktywnie wspiera swoich ulubieńców. Ci prezentują się nieco opieszale. Chojniczanka dobrze gra w defensywie, obecnie podopieczni Pawlaka nie popełniają jakichś rażących błędów w obronie.

Zmiana w drużynie Legia Warszawa: z boiska schodzi Aleksandar Prijović, na boisku pojawia się Nemanja Nikolić.

Otrzymaliśmy informację, że za kilka chwil na murawie pojawi się Nemanja Nikolić, który zastąpi Aleksandara Prijovicia. Ostatnimi czasy Nikolić nie prezentuje się zbyt dobrze. Jak będzie dziś? Zobaczymy.

Tymczasem Hładuna zaskoczyć próbował Guilherme, ale goalkeeper Chojniczanki został uratowany przez poprzeczkę. Zrobiło się bardzo, bardzo groźnie. To mogło być czwarte trafienie dla Legii!

Bartłomiej Niedziela zacnie poszukał Zawistowskiego, który bez chwili zawahania posłał piłkę w objęcia Arkadiusza Malarza. Goalkeeper warszawskiej Legii nie miał najmniejszego problemu z odnotowaniem interwencji.

Legioniści w ogóle się nie spieszą. Warszawianie grają bardzo spokojnie, dość monotonnie. Aktualnie obraz rywalizacji nie prezentuje się zbyt ciekawie. Jesteśmy świadkami niesłychanie ślamazarnej postawy obu ekip.

Pięć minut drugiej połowy za nami. Obecnie na murawie nie dzieje się zbyt wiele. Tempo nie jest tak dynamiczne jak chociażby pod koniec pierwszej odsłony tegoż pojedynku. Częściej przy piłce znajdują się gospodarze.

Kieruzel skutecznie przechytrzył przeciwnika, przechwytując inicjatywę tuż przed własnym polem karnym. Chojniczanie ruszyli z kontrą, aczkolwiek szybko została ona zaprzepaszczona, bowiem niecelnie zagrywał Pietruszka.

Rybski próbował rozgrywać z Niedzielą, ale to się nie powiodło. Ponownie zabrakło dokładności. Warszawianie uspokoili swe poczynania. Aktualnie podopieczni Stanisława Czerczesowa wymieniają się podaniami na własnej połowie.

Przypomnijmy, że Dominika Furmana tuż przed zakończeniem pierwszej połowy zmienił Robert Bartczak. Początek drugiej odsłony dzisiejszej potyczki w stolicy naszego kraju dość chaotyczny, sporo strat.

Zostało potwierdzone, że Dominik Furman nabawił się kontuzji, która wykluczyła go z dalszego udziału w tym spotkaniu. Póki co nie jest wiadome jak poważna jest to kontuzja, ale wiele wskazuje na to, iż dotyczy ona stawu skokowego.

Druga połowa rozpoczęta.

Chojniczanka Chojnice doskonale weszła w to spotkanie. Przypomnijmy, że wynik meczu otworzył Rybski. Później warszawianie stopniowo zaczynali przejmować inicjatywę, a gdy już wypracowali sobie zadowalającą przewagę, to skarcili przeciwnika. Nie bójmy się użyć tego stwierdzenia. Legia zdeklasowała pierwszoligowca, zdobywając w błyskawicznym tempie trzy bramki. Już chyba wszystko jest jasne. Wiele wskazuje na to, że druga połowa będzie tylko formalnością.

45+1

Pierwsza połowa skończona.

45+1

Arbiter postanowił dorzucić do regulaminowego okresu gry zaledwie jedną minutę. Niebawem zawodnicy obu ekip zostaną zaproszeni na zasłużony pojedynek. Wiele wskazuje na to, że pierwsza połowa zakończy się wynikiem 3:1.

Zmiana w drużynie Legia Warszawa: z boiska schodzi Dominik Furman, na boisku pojawia się Robert Bartczak.

Kucharczyk próbował przelobować Hładuna, jednak ten wykazał się doskonałą czujnością. Otrzymaliśmy informację, że Furman nie powróci już na boisko. Widocznie szkoleniowiec Legii nie chce ryzykować.

Całe szczęście – Dominik Furman opuścił murawę o własnych siłach. Wydaje się, że zawodnik Legii nie nabawił się jakiegoś groźniejszego urazu i wkrótce będzie gotowy do kontynuowania rywalizacji.

Goście z Chojnic chyba za mocno zachłysnęli się tym pierwszym trafieniem. Tymczasem groźny upadek zaliczył Dominik Furman. Staw skokowy legionisty wygiął się w dziwny sposób. Na jego twarzy widzimy ogromny grymas bólu.

Chojniczanie na kolanach. Legia jest ewidentnie lepszym zespołem. Chojniczanka nie ma już większych ambicji. Przyjezdni grają bardzo pasywnie i praktycznie w całości oddali inicjatywę przeciwnikom.

Gol dla Legii!
Strzelcem bramki TOMASZ BRZYSKI. Genialne uderzenie TOMASZA BRZYSKIEGO! Legionista potężnie huknął z dystansu. Piłka odbiła się od poprzeczki, po czym wpadła do bramki. Hładun był kompletnie zaskoczony taką próbą rywala. Gol – palce lizać!

Chojniczanie jedynie przyglądają się poczynaniom ekstraklasowca. Piłkarze prowadzeni przez Pawlaka są kompletnie zagubieni, nie mają jakiegokolwiek pomysłu na zmienienie aktualnej sytuacji.

Legioniści egzekwowali dwa rzuty rożne pod rząd. Za drugim razem piłka niespodziewanie spadła pod nogami Marka Saganowskiego, który w tym całym zamieszaniu nie zdołał oddać strzału, choć miał stuprocentową okazję bramkową!

Warszawianie nabrali wiatru w żagle i praktycznie nie przestają atakować. Od kilku chwil miejscowi nie opuszczają okolic pola karnego Chojniczanki Chojnice. Obrona przyjezdnego zespołu jest kompletnie zagubiona.

Legioniści przejęli inicjatywę. Podopieczni Czerczesowa z wielkim spokojem i swobodą kontrolują przebieg rywalizacji. Tutaj już chyba nic niespodziewanego się nie wydarzy. Gospodarze jedną nogą w półfinale Pucharu Polski!

Gol dla Legii!
Strzelcem bramki ALEKSANDAR PRIJOVIĆ. To już chyba koniec marzeń chojniczan. Dominik Furman dobrze uderzał z rzutu wolnego, jednak piłka trafiła w słupek, po czym powędrowała pod nogi PRIJOVICIA. Szwajcar z wielkim spokojem dopełnił formalności.

Do zakończenia pierwszej połowy pozostał już tylko kwadrans. Przewaga warszawian jest coraz widoczniejsza. Legioniści opanowali sytuację i zaczęli dominować, czego efektem jest bramka na wyrównanie.

Gol dla Legii!
Strzelcem bramki STOJAN VRANJES. To trafienie wisiało w powietrzu. Prijović doskonale odegrał do VRANJESA, który świetnym uderzeniem głową pokonał Hładuna. Mamy wyrównanie!

Bardzo przeciętny mecz rozgrywa Michał Kucharczyk. Nie najlepiej spisuje się także Kopczyński. Tymczasem zrobiło się bardzo groźnie! Prijović główkował w kierunku bramki Hładuna, ale goalkeeper Chojniczanki zaprezentował fenomenalną paradę!

Guilherme dopuścił się przewinienia w ataku. Warszawianie usilnie atakują środkiem, jednak nie przynosi to żadnego efektu. Chojniczanie są bardzo czujni w strefie defensywnej i skutecznie oddalają kolejne niebezpieczeństwa.

Saganowski centrował prosto w objęcia Dominika Hładuna. Do zakończenia pierwszej połowy pozostało niespełna dwadzieścia minut. Plan minimum goście już na pewno wykonali, ale bez wątpienia nie chcą na tym zaprzestać.

Brzyski nieźle dograł do Vranjesa, który główkował minimalnie ponad poprzeczką. Na razie jest dużo chaosu w tych akcjach miejscowej ekipy. Legia bardzo się spieszy, nie próbuje zamknąć przeciwnika na jego połowie.

Korner nie przyniósł gościom żadnych korzyści. Legioniści momentalnie ruszyli z kontratakiem, aczkolwiek Kucharczyk nie zagroził bramce Hładuna. Przewaga miejscowych jest widoczna, ale niewiele z tego wynika.

Kosakiewicz usiłował centrować w szesnastkę Legii z prawej flanki, ale jeden z legionistów w porę zażegnał zbliżające się niebezpieczeństwo. Za kilka chwil chojniczanie będą egzekwować rzut rożny. Może być groźnie.

Warszawianie coraz częściej konstruują groźne ataki. Zaczyna się robić bardzo interesująco. Póki co częściej w posiadaniu inicjatywy znajdują się piłkarze szkoleni przez Czerczesowa. Procentowo przedstawia się to następująco: 70-30.

Broź świetnie poszukał Saganowskiego, który skierował piłkę do bramki Hładuna, ale gol nie został uznany! Popularny "Sagan" znalazł się bowiem na pozycji spalonej. Słuszna decyzja arbitra liniowego.

Kapitalne dośrodkowanie Kosakiewicza! Rybski doskonale wbiegł w pole karne, jednak nie zdołał oddać celnego strzału głową. Futbolówka poszybowała dość daleko obok bramki Malarza. Doskonała okazja na zdobycie trafienia zaprzepaszczona!

Niedziela nie zwlekał z decyzją oddania strzału. Tym razem dobrze zachował się jeden z defensorów Legii – uderzenie zostało zablokowane. Następnie gospodarze kontratakowali, ale bez efektu. Atak zakończony niecelnym strzałem.

Chojniczanie z wielką spokojem operują piłką, w ogóle się nie spieszą. Pierwszoligowiec prezentuje zdecydowanie większą skuteczność podań aniżeli wicemistrzowie Polski. Podopieczni Czerczesowa nie mają konceptu na składne akcje.

Saganowski do końca walczył z goalkeeperem Chojniczanki, jednak Hładun wykazał się dobrą postawą, dzięki czemu zneutralizował zbliżające się niebezpieczeństwo. Fani warszawskiej Legii zaczynają domagać się bramki.

Prijović dostał niezłą piłkę, następnie próbował uderzać, ale piłka po rykoszecie poszybowała ponad bramką strzeżoną przez Hładuna. Za kilka chwil warszawianie wznowią rywalizację z narożnika boiska.

Beznadziejne zachowanie Kucharczyka. Legionista chciał dośrodkować w pole karne, jednak trafił prosto w dobrze ustawionego defensora. Wicemistrzowie Polski prezentują się bardzo przeciętnie, w ich grze nie widać pomysłu.

Marek Saganowski ładnie wymanewrował obrońcę Chojniczanki, jednak później popełnił mały błąd, w wyniku czego piłka opuściła boisko. Legioniści coraz częściej znajdują się w okolicach szesnastki rywala.

Dziesięć minut rywalizacji za nami. Wciąż obserwujemy sporo niedokładności w grze miejscowych. Chojniczanie spisują się naprawdę dobrze – od pierwszych chwil rywalizacji pokazują, że tanio skóry nie sprzedadzą!

Chojniczanka cały czas gra bez żadnych kompleksów. Przed momentem przyjezdni wypracowali kolejną niezłą akcję zakończoną celnym uderzeniem. Nie najgorszy strzał zza pola karnego odnotował Bartłomiej Niedziela.

Furman mocno centrował w szesnastkę Chojniczanki, gdzie główkować próbował Saganowski, lecz bez efektu. Po chwili Furman usiłował powtórzyć dośrodkowanie, ale tym razem na posterunku znalazł się goalkeeper przyjezdnych.

Warszawianie momentalnie próbowali podążyć z odsieczą, aczkolwiek ich akcja nie przyniosła efektu. Chojniczanie skutecznie zneutralizowali niebezpieczeństwo. Podopieczni Czerczesowa są bardzo poddenerwowani.

Gol dla Chojniczanki!
Strzelcem bramki ANDRZEJ RYBSKI. Błyskawiczna kontra przyjezdnych zakończyła się trafieniem! Niedziela doskonale uwolnił się spod opieki defensorów, następnie odegrał do Mikity, który obił słupek bramki Malarza. Futbolówka trafiła pod nogi RYBSKIEGO. Ten bez najmniejszego problemu umieścił ją w pustej bramce. Spora niespodzianka!

Przyjezdni egzekwowali wznowienie z narożnika boiska, ale nie przyniosło im to nawet najmniejszych korzyści. Żaden z przyjezdnych nie zdołał dojść do pozycji. Póki co jesteśmy świadkami całkiem otwartej rywalizacji.

Korner nie przyniósł warszawianom żadnych korzyści. Piłkarze szkoleni przez Mariusza Pawlaka ruszyli z błyskawiczną kontrą, ale ich wysiłki błyskawicznie spaliły na panewce. Legia bardzo czujna w defensywie.

Dominik Furman odgrywał na skrzydło do Marka Saganowskiego, który próbował centrować w pole karne, jednak został zablokowany przez jednego z defensorów Chojniczanki. Będziemy mieli rzut rożny.

Chojniczanie próbowali zaatakować, ale gospodarze bardzo szybko zneutralizowali zagrożenie. Na razie obserwujemy bardzo dużo niedokładności. Tyczy się to obu ekip. Zarówno miejscowi, jak i przyjezdni popełniają wiele błędów.

Spotkanie rozpoczęli podopieczni Stanisława Czerczesowa, którzy zagrają dziś w białych strojach. Przyjezdni natomiast prezentować się będą w czerwono-żółtych kompletach. Początek rywalizacji dość spokojny.

Mecz się właśnie rozpoczął.

Przypomnijmy zestawienia obydwu zespołów:

Legia Warszawa: Malarz – Broź, Lewczuk, Kopczyński, Brzyski – Guilherme, Furman, Vranjes, Kucharczyk – Saganowski, Prijović.

Rezerwowi: Szumski – Bartczak, Rzeźniczak, Szwoch, Dyego, Nikolić, Żyro.

Chojniczanka Chojnice: Hładun – Lisowski, Biernat, Kieruzel, Pietruszka – Kosakiewicz, Niedziela, Mrozik, Zawistowski, Rybski – Mikita.

Rezerwowi: Podleśny – Machalewski, Mautyka, Jelić, Czerwiński, Garbacik, Bartoszewicz.

Sędziowie: Jacek Lis (Katowice) – Marcin Boniek, Bartłomiej Lekki – Piotr Lasyk.

Niebawem początek spotkania. Przypomnijmy, że dzisiejszy pojedynek przy ulicy Łazienkowskiej poprowadzi Jacek Lis z Katowic. Na liniach pomagać mu będą Marcin Boniek oraz Bartłomiej Lekki. Funkcję arbitra technicznego sprawować będzie Piotr Lasyk.

Serdecznie zachęcamy do śledzenia naszej relacji ze spotkania Legia Warszawa – Chojniczanka Chojnic. Rozpoczniemy ją punktualnie z pierwszym gwizdkiem arbitra, a więc o godzinie 20:45. Najpóźniej dwa kwadranse wcześniej zaprezentujemy Państwu składy obu drużyn. Nie zabraknie także zdjęć prosto ze stadionu, ciekawostek, gifów z bramek oraz groźniejszych akcji, a także obszernych opisów poszczególnych wydarzeń boiskowych. Koniecznie bądźcie z Lajfy.com. Do usłyszenia!

Bezapelacyjnym faworytem tejże potyczki jest ekipa warszawskiej Legii. Nie ma najmniejszych wątpliwości. Podopieczni Czerczesowa notują znacznie lepsze wyniki niż Chojniczanka Chojnice, a ponadto zagrają na domowej murawie, przy wsparciu lokalnej publiczności, co będzie dla nich na pewno bardzo budujące. Czy "Wojskowi" przypieczętują awans do półfinału rozgrywek, pokonując pierwszoligowca? Zobaczymy. Miejmy nadzieję, że emocji nie zabraknie.

Natomiast Chojniczanka Chojnice kompletnie rozczarowuje. Po siedemnastu kolejkach pierwszej ligi ekipa ta zajmuje dopiero piętnastą lokatę w zestawieniu. Bez wątpienia jest to spora niespodzianka in minus. Nieco lepiej podopieczni Pawlaka spisują się w rozgrywkach Pucharu Polski, dzięki czemu dotarli aż do ćwierćfinału. Jak już zostało wspomniane, w pierwszym spotkaniu chojniczanie zostali pokonani przez legionistów i wiele wskazuje na to, że dziś zakończą walkę o trofeum. A może żółto-biało-czerwoni pokuszą się o jakąś niespodziankę? Zobaczymy.

Legia Warszawa w trwającym sezonie radzi sobie całkiem nieźle. Obecnie podopieczni Stanisława Czerczesowa znajdują się na fotelu wicelidera ligowej tabeli. Legioniści tracą osiem punktów do przewodzącej rewelacji rozgrywek – gliwickiego Piasta. W swym ostatnim spotkaniu zespół ze stolicy naszego kraju rozprawił się ze szczecińską Pogonią. Mecz ten zakończył się wynikiem 1:0. Trafienie po stronie "Wojskowych" zainkasować zdołał Tomasz Jodłowiec. W Warszawie nie ukrywają, że mają ogromną chęć na zdobycie Pucharu Polski. Czy ten cel uda się zrealizować? Czas pokaże.

Będzie to spotkanie rewanżowe w ramach ćwierćfinału zmagań o Puchar Polski. Do pierwszego starcia tych dwóch drużyn doszło 28 października w Chojnicach. Wtenczas triumfowali zawodnicy Legii Warszawa. Trafienia na koncie zwycięzców zapisali Stojan Vranjes oraz Ondrej Duda. Bramkę honorową po stronie pokonanych wywalczył Patryk Mikita. Emocji nie brakowało. Podopieczni trenera Pawlaka stawili czoła statystycznie najlepszemu klubowi w Polsce! Sensacja była naprawdę blisko, bowiem do 78. minuty mieliśmy remis 1:1.

Czas wyłonić półfinalistów tegorocznej edycji Pucharu Polski! Podczas tej relacji gościć będziemy w stolicy naszego kraju, gdzie warszawska Legia zmierzy się z Chojniczanką Chojnice. Początek tegoż pojedynku zaplanowano na godzinę 20:45.

Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:45.

Legia Warszawa – Chojniczanka Chojnice

4:1

koniec (3:1)

Powrót do relacji

Gole: 29. Vranjes, 33. Prijović, 38. Brzyski, 64. Nikolić – 5. Rybski

Kartki: 71. Kopczyński (LEG) – 87. Biernat (CHO) 86. Vranjes (LEG)

Legia Warszawa: Malarz – Broź, Lewczuk, Kopczyński, Brzyski – Guilherme, Furman (45. Bartczak), Vranjes, Kucharczyk – Saganowski (66. Żyro), Prijović (55. Nikolić).

Zmiany: Szumski – Bartczak, Rzeźniczak, Szwoch, Dyego, Nikolić, Żyro.
Trener:

Chojniczanka Chojnice: Hładun – Lisowski, Biernat, Kieruzel, Pietruszka – Kosakiewicz (70. Bartoszewicz), Niedziela (84. Mautyka), Mrozik, Zawistowski, Rybski (60. Czerwiński) – Mikita.

Zmiany: Podleśny – Machalewski, Mautyka, Jelić, Czerwiński, Garbacik, Bartoszewicz.
Trener:

Sędziowie: Jacek Lis (Katowice) – Marcin Boniek, Bartłomiej Lekki – Piotr Lasyk

1. mecz: Chojniczanka - Legia 1:2

Puchar Polski

Legia – Chojniczanka • koniec (90+4) 20:45 4:1

3 Liga kujawsko-pomorsko-wielkopolska

Lech II P. – Warta • koniec (90+4) 18:00 0:1

Piłka nożna

Puchar Polski

Legia Warszawa – Chojniczanka Chojnice

Puchar Polski

3 Liga kujawsko-pomorsko-wielkopolska