2:2
koniec (1:1)
08.10.2015, 20:45 • Hampden Park, Glasgow • Krzysztof
Szkocja – Polska
2:2
koniec (1:1)
Gole: 45. Ritchie, 62. S. Fletcher – 3. Lewandowski, 90+4. Lewandowski
Kartki: 56. Brown (SCO), 67. Hutton (SCO) – 22. Rybus (POL), 83. Krychowiak (POL)
Zmarnowane karne:
Szkocja:
Marshall – Hutton, Martin, G. Hanley, Whittaker – Brown, Fletcher (74. McArthur) – Forrest (84. Dorrans), Naismith (69. Maloney), Ritchie – S. Fletcher.
Zmiany: McGregor, C. Gordon – Griffiths, G. Greer, Russell, McArthur, Berra, Rhodes, Maloney, Robertson, Dorrans, Ch. Martin.
Trener:
Polska:
Fabiański – Piszczek, Pazdan, Glik, Rybus (71. Wawrzyniak) – Krychowiak, Mączyński – Grosicki, Błaszczykowski (83. Olkowski), Milik (63. Jodłowiec) – Lewandowski.
Zmiany: Boruc, Szczęsny – Jędrzejczyk, Wawrzyniak, Jodłowiec, Linetty, Borysiuk, Szukała, Cionek, Mila, Olkowski, Sobiech.
Trener:
Sędziowie:
Główny: Viktor Kassai
Asystenci: Gyorgy Ring i Vencel Toth
Techniczny: Peter Berettyan
Widownia:
Irlandczycy dowieźli jednobramkowe prowadzenie z Niemcami i sytuacja w grupie D robi się bardzo ciekawa. Nasi zachodni sąsiedzi nie mają w tej chwili zagwarantowanego awansu.
Fenomenalna, nieziemska forma Lewandowskiego!
90+5
90+4
Coś niesamowitego! Po kiepskiej wrzutce Grosickiego piłka jakimś cudem przechodzi przez całe pole karne, odbija się od słupka i zaskakuje Marshalla. Doskakuje do niej Lewandowski i wślizgiem wbija do siatki z najbliższej odległości! Arbiter kończy mecz w ostatnich sekundach! Ratujemy remis!!!
90+4
90+3
90+2
90+1
90+1
90
88
87
86
84
83
83
82
81
80
79
78
77
76
75
74
73
Radość Stevena Fletchera z gola na 2:1
72
71
71
69
68
67
67
66
64
63
62
STEVEN FLETCHER znakomitym uderzeniem po długim rogu pokonuje Fabiańskiego. Bardzo dobra asysta Ritchiego. Wszystko zaczęło się jednak od katastrofalnej straty Polaków na środku boiska.
61
60
59
58
57
56
55
54
53
52
50
49
48
47
47
46
46
Bez bramek w starciu Niemiec z Irlandią. Pozostałe wyniki meczów eliminacyjnych (i jednego towarzyskiego) po czterdziestu pięciu minutach:
Do przerwy remisujemy ze Szkocją 1-1
45+2
45
MATT RITCHIE strzela bramkę do szatni i doprowadza do wyrównania! Ależ rewelacyjne trafienie reprezentanta gospodarzy!
44
43
42
41
40
39
38
37
36
34
33
32
31
30
29
28
27
26
25
24
Radość Polaków po golu Lewandowskiego
22
21
20
19
18
17
16
15
14
13
13
12
11
10
9
8
7
6
5
4
3
Kapitalne podanie Milika do ROBERTA LEWANDOWSKIEGO, a ten wybiega przed samego Marshalla i pakuje futbolówkę do siatki!!! Fantastyczny start biało-czerwonych!
2
1
1
To Grant Hanley, zawodnik Blackburn Rovers, ma odpowiadać za powstrzymywanie Roberta Lewandowskiego.
Obrazki z Hampden Park
Szkocja: Marshall – Hutton, Whittaker, R.Martin, Hanley – Forrest, D. Fletcher, Brown (C) – S. Fletcher, Naismith, Ritchie.
Rezerwowi: Gordon, McGregor – Berra, Dorrans, Green, Griffiths, Maloney, Martin, McArthur, Rhodes, Robertson, Russell.
Polska: Fabiański – Piszczek, Pazdan, Glik, Rybus – Błaszczykowski, Krychowiak, Mączyński, Grosicki – Milik, Lewandowski (C).
Rezerwowi: Szczęsny, Boruc – Cionek, Jędrzejczyk, Szukała, Jodłowiec, Linetty, Wawrzyniak, Olkowski, Mila, Sobiech, Borysiuk.
Sędziowie:
Główny: Viktor Kassai
Asystenci: Gyorgy Ring i Vencel Toth
Techniczny: Peter Berettyan.
Jedenastka gospodarzy:
Lekko ponad godzina do pierwszego gwizdka!
Polska: Fabiański – Piszczek, Pazdan, Glik, Rybus – Błaszczykowski, Krychowiak, Mączyński, Grosicki – Milik, Lewandowski.
Selekcjoner Adam Nawałka ponadto podkreślał, że zespół jest prawdziwym kolektywem, którego nie trzeba dodatkowo motywować. Wszyscy sobie zdają sprawę, jak ważne jest to spotkanie, a trener dodaje, że nasza kadra umie wygrywać trudne mecze.
O ile Adam Nawałka nie ma problemy z obsadą ataku na mecz ze Szkocją, o tyle Gordona Strachana może przy tym rozboleć głowa. Część ekspertów uważa, że na wyjście na szpicy najbardziej zasłużył Steven Naismith. Trudno się z nimi nie zgodzić.
Mecz zostanie rozegrany na Hampden Park w Glasgow. Po raz pierwszy Polacy grali tutaj 4 maja 1960 r. i zwyciężyli ze Szkocją 3-2. Do bramki rywali trafiali: Krzysztof Baszkiewicz, Lucjan Brychczy i Ernest Pohl.
W ostatnich godzinach środy kursy na biało-czerwonych lecą w dół, ale nie jest to zbyt wyraźna różnica. Zapowiada się zacięty pojedynek, którego stawka jest bardzo wysoka. Zapraszam do lektury krótkiej zapowiedzi.