2:0
finał (1:0)
14.09.2014, 12:30 • Luigi Ferraris, Genoa
UC Sampdoria – Torino FC
2:0
finał (1:0)
Gole: 34. Gabbiadini, 79. Okaka
Kartki: 25. Obiang (SAM), 53. Silvestri (SAM), 85. Soriano (SAM) – 14. Bovo (TOR), 34. Glik (TOR), 64. Vives (TOR), 72. Kaddouri (TOR)
Spudłowany karny!:
UC Sampdoria:
Viviano – De Silvestri, Silvestre, Gastaldello (83' Romagnoli), Cacciatore – Soriano, Palombo, Obiang (76' Krsticić) – Gabbiadini, Okaka (82' Bergessio), Eder
Rezerwowi: Romero, Da Costa, Mesbah, Romagnoli, Duncan, Fedato, Krsticić, Sansone, Bergessio, Rizzo, Marchionni
Zmiany:
Trener:
Torino FC:
Padelli – Bovo, Glik, Moretti – Maksimović, Nocerino, Vives, El Kaddouri, Molinaro (59' Darmian) – Larrondo (62' Amauri), Quagliarella (78' Martinez)
Rezerwowi: Gillet, Perez, Castellazzi, Gazzi, Martínez, Jansson, Silva, Amauri, Mino, Peres, Darmian, Benassi
Zmiany:
Trener:
Sędziowie: Paolo Mazzoleni – Lorenzo Manganelli, Valerio Pegorin
Widownia:
90+3
90+1
89
87
85
85
83
82
82
OKAKA - 2:0
79
To już chyba koniec dla Torino! Kapitalny rajd STEFANO OKAKI, który z rywalem na plecach przeszedł w pole karne, następnie minął kolejnego przeciwnika i płaskim strzałem pokonał bezradnego Padelli'ego!
78
77
76
76
74
72
70
68
66
65
64
63
62
61
59
58
55
53
51
49
47
46
45
43
42
40
38
36
GABBIADINI - 1:0
34
Podkręcony strzał po ziemi z lewej nogi MANOLO GABBIADINI'EGO i Padelli nie miał większych szans na interwencję!
34
33
32
30
26
25
24
23
21
19
17
15
14
14
13
12
10
8
7
5
4
2
1
Sampdoria: Viviano – De Silvestri, Silvestre, Gastaldello, Cacciatore – Soriano, Palombo, Obiang – Gabbiadini, Okaka, Eder
Rezerwowi: Romero, Da Costa, Mesbah, Romagnoli, Duncan, Fedato, Krsticić, Sansone, Bergessio, Rizzo, Marchionni
Torino: Padelli – Bovo, Glik, Moretti – Maksimović, Nocerino, Vives, El Kaddouri, Molinaro – Larrondo, Quagliarella
Rezerwowi: Gillet, Perez, Castellazzi, Gazzi, Martínez, Jansson, Silva, Amauri, Mino, Peres, Darmian, Benassi
Sędziowie: Paolo Mazzoleni – Lorenzo Manganelli, Valerio Pegorin
Jeżeli chodzi o Torino, to tam sytuacja wygląda podobnie, jak u rywala, ale drużyna Kamila Glika musiała się zmierzyć z silnym Interem. "Toro" zaliczyli wówczas dający jedno oczko bezbramkowy remis, który wydaje się być dość dobrym wynikiem. Ta drużyna wcale nie należy bowiem do najłatwiejszych.
Zawodnicy Sampdorii zaliczyli dość niepewny start sezonu ligowego. Drużyna z gorącego miasta nie dała bowiem rady pokonać w pierwszej kolejce ekipy Palermo, zbierając przy tym zaledwie jeden punkcik. Tym razem zadanie może się okazać dużo trudniejsze, patrząc na rangę rywala.